Trwa ładowanie...

Co to znaczy, że mięso jest nastrzykiwane?

 Ewa Rycerz
25.08.2017 08:37
Rozpoznanie mięsa nastrzykiwanego jest bardzo trudne
Rozpoznanie mięsa nastrzykiwanego jest bardzo trudne (123RF)

"100 proc. mięso bez nastrzyku" - taka informacja pojawiła się w ulotce sklepów Alidk. Sieć reklamowała w ten sposób filet z piersi z kurczaka. Co to oznacza? I, czy świeże mięso z piersi kurczaka może być w ten sposób nazywane?

1. Filet kulinarny a filet z piersi kurczaka - czym się różnią?

Produkcja świeżego mięsa, mięsa przetwarzanego oraz wszelkich produktów mięsnych i wędlin jest ściśle regulowana przez prawo - zarówno polskie, jak i europejskie. Przepisy wskazują, że filet z piersi kurczaka, jeśli sprzedawany jest pod tą nazwą, nie może być nastrzykiwany solanką.

Aby świeże mięso z piersi kurczaka można było nazwać filetem z piersi kurczaka, nie może być ono poddane żadnej obróbce. W uproszczeniu, ma to być 100 proc. surowergo, nieprzetworzonego mięsa.

Przeczytaj także:

Zobacz film: "Tłuszcze mogą być zdrowe. Sprawdź jakie są najlepsze dla dziecka"

Z kolei mięso nastrzykiwane solanką jest już już formalnie surowym wyrobem mięsnym, czyli produktem przetworzonym i powinno być sprzedawane jako filet kulinarny.

- Produkty poddawane procesowi nastrzykiwania nie mogą być wprowadzane na rynek jako świeże mięso – podkreśla Aleksandra Porada, ekspert ds. bezpieczeństwa żywności i weterynarii przy Krajowej Radzie Drobiarstwa. Nie oznacza to jednak, że zakłady produkcyjne solanek do nastrzykwania nie używają. Taki proces obróbki mięsa jest dozwolony przez prawo, musi być jednak wykonywany ze specjalnym pozwoleniem.

Takie mięso produkuje m.in. Polski Drób. Nie jest to już jednak świeże mięso, ale przetworzone, dlatego powinno być sprzedawane pod nazwą filet kulinarny.

Jak odróżnić jeden produkt od drugiego? - Na pierwszy rzut oka nie da się tego zrobić, choć mięso nastrzykiwane ma luźniejszą konsystencję. Jak bardzo? To zależy od tego, jaką ilością solanki zostało nastrzyknięte - dowiedzieliśmy się w z firmie Polski Drób.

Ulotka sieci sklepów Aldik wprowadzała w błąd? Tak sugeruje Komisja Etyki Reklamy
Ulotka sieci sklepów Aldik wprowadzała w błąd? Tak sugeruje Komisja Etyki Reklamy (aldik.pl)

2. Ulotka wprowadzała w błąd?

- Informacja o dodatkach obecnych w surowym wyrobie mięsnym musi znajdować odzwierciedlenie na etykiecie produktu zarówno w jego nazwie, jak i składzie. Wyjątkiem jest tutaj obecność wody nieprzekraczająca 5 proc. wagi gotowego wyrobu. W takim przypadku nie ma obowiązku informowania o jej zawartości w nazwie produktu. Wciąż jednak mówimy tutaj o surowym wyrobie mięsnym, a nie o świeżym mięsie, w którym żadnych dodatków być może – podkreśla Aleksandra Porada.

Czy ulotka reklamowa sieci sklepów spożywczych, na której napis "100 proc. bez nastrzyków" odnosił się do świeżego mięsa, a nie surowego wyrobu mięsnego może wprowadzać konsumentów w błąd? Zapytaliśmy o to Radę Etyki Reklamy.

- Tak. Jeśli sieć sklepów stosuje jako wyróżnik coś, co jest normą, może sugerować, że inne takie produkty są gorszej jakości – usłyszeliśmy w biurze Komisji Etyki Reklamy. Działa tutaj zasada wykorzystania braku wiedzy i doświadczenia konsumenta, który przecież nie musi wiedzieć, że filety z piersi kurczaka nie mogą być nastrzykiwane solanką, jeśli są sprzedawane pod taką nazwą.

3. Po co stosuje się solanki?

Solanki spożywcze stosuje się po to, by z jednej strony zapobiec rozwojowi bakterii glinych, a z drugiej - dodać mięsie smaku. Peklowanie dodaje też np. filetom kulinarnym objętości. Ich struktura staje się luźniejsza. Na pierwszy rzut oka trudno jednak zauważyć różnicę. Nieświadomi niczego konsumenci nie zauważą też jej w smaku. Ten bowiem zależy od dawki, jaką producent wstrzyknie do mięsa.

- Zabieg ten ma zwykle na celu poprawę smaku lub kruchości produktu, jednak nie wpływa na zmianę jego wartości odżywczych – dodaje Aleksandra Porada. A prof. Wiesław Kopeć z Katedry Technologii Surowców Zwierzęcych i Zarządzania Jakością na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu podkreśla, że na rynku funkcjonują solanki o różnym składzie.

- Najczęściej dodaje się do nich sól, azotan sodu III, czyli tak zwany nitryd, który zapewnia bezpieczeństwo botulinowe, czyli zapobiega rozwojowi toksyny botulinowej - wylicza prof. Kopeć. W solankach znajdziemy także fosforany oraz różne białka. - Wszystkie składniki są w ilościach bezpiecznych dla zdrowia konsumentów - podkreśla ekspert.

Przeczytaj także:

Dietetycy jednak dodają, że lepiej wybierać wędliny o jak najmniejszej zawartości takich substancji. Spożywanie ich w zbyt dużych ilościach może spowodować nudności, biegunkę czy wymioty.

Co na to sieć sklepów Aldik? "Naszą intencją nie było wprowadzanie klientów w błąd ani też stwarzanie domniemań co do jakości takich produktów w innych sklepach. Zamiarem naszym było wyłącznie podkreślenie właściwości i jakości produktu dostępnego w sieci sklepów Aldik. Informacja zawarta w ofercie handlowej nr 31 w żadnym zakresie nie miała charakteru porównawczego z produktami tej kategorii sprzedawanymi poza naszą siecią" - pisze w odpowiedzi na nasze pytanie Małgorzata Kowalik, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Aldik Nova.

4. Nie pierwszy taki przypadek

Ulotka reklamowa sieci Aldik i informacje na niej zawarte do złudzenia przypomina sytuację, jaka miała miejsce, kiedy to firma Farmio wprowadziła na rynek jajka Farmio. Z opakowań krzyczał wtedy napis: "wolne od GMO", a to sugerowało, że jest to produkt był ekologiczny, choć w rzeczywistości sprzedawane jajka pochodziły z chowu klatkowego. Przy czym wtedy większość kur karmiona była paszami niemodyfikowanymi.

W 2013 roku sprawa trafiła do Urzędu Ochrony Konsumencji i Konkurentów. Ten uznał, że opakowania mogą wprowadzać w błąd. Powód? Nie można mówić o jajach wolnych od GMO, ponieważ żadne jajko sprzedawane w Polsce nie było modyfikowane genetycznie.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze