Trwa ładowanie...

Dieta cud - zalecenia, przepis, metamorfoza Moniki Honory

Dieta cud to łatwy sposób na zrzucenie nadprogramowych kilogramów.
Dieta cud to łatwy sposób na zrzucenie nadprogramowych kilogramów. (123RF)

Każdy z nas przynajmniej raz w życiu zdecydował się na konkretny sposób żywienia, który miał pomóc w odchudzaniu, poprawić wygląd ciała czy podnieść odporność organizmu. Często jadłopisy są na tyle restrykcyjne, że prowadzą do niedoborów witamin i minerałów. Z kolei dieta cud jest bezpieczna nawet dla osób, które mają problemy z sercem. W głównej mierze opiera się na zupach, owocach i warzywach. W trakcie kuracji nikt nie odczuwa głodu, ponieważ może do woli jeść naturalne produkty, przestrzegając jedynie kilku zaleceń.

spis treści

1. Co to jest dieta cud?

Dieta cud to sposób żywienia, który może być stosowany wielokrotnie. Wymaga całkowitej rezygnacji z pieczywa, alkoholu (nawet kieliszka wina, piwa czy wódki). Zabronione jest także picie wody gazowanej i słodzonych napojów gazowych.

Dieta dopuszcza natomiast wodę niegazowaną, maślankę oraz niesłodzoną herbatę, gorzką kawę czarną i niesłodkie soki owocowe.

Zobacz film: "Czy dieta cud istnieje?"

Przestrzeganie zaleceń umożliwia zmniejszenie wagi o 4-8 kilogramów. Dieta cud wywołuje uczucie lekkości i przypływ energii. Ważne jest stosowanie zasad zdrowego żywienia, ponieważ w ten sposób zmniejsza się ryzyko efektu jojo.

Jednak powrót do poprzedniego sposobu odżywiania i złych nawyków może wywołać wzrost wagi, a także pogorszenie samopoczucia.

Czy dieta cud istnieje?
Czy dieta cud istnieje?

Każdej wiosny, gdy nadchodzi czas pozbycia się kilku warstw ubrania, znowu zadajemy sobie pytanie: jak

zobacz galerię

2. Jadłospis w diecie cud

Żeby szybko schudnąć, wystarczy przez tydzień stosować się do poniższych zaleceń diety cud.

2.1. Dzień pierwszy

Oprócz zupy możemy jeść wszystkie owoce z wyjątkiem bananów. Polecane są za to melony i arbuzy, które są niskokaloryczne. Pijemy tylko świeże soki i niegazowaną wodę mineralną.

2.2. Dzień drugi

Nie można spożywać żadnych owoców. Możemy jeść warzywa, aż poczujemy sytość. Zaleca się jedzenie jarzyn zielonych, natomiast unikać należy warzyw strączkowych (na przykład grochu, fasoli i kukurydzy). Na kolację możemy zjeść 3-4 gotowane ziemniaki.

2.3. Pierwsze efekty diety

Dieta cud w trzecim dniu przynosi miłą niespodziankę, ponieważ widać już pierwsze efekty. Nie wolno jeść ziemniaków i bananów, możemy natomiast jeść zupę, jarzyny i owoce.

2.4. Co jeść czwartego dnia?

W dzień czwarty jemy owoce, pijemy maślankę, dużo wody i jemy zupę. Tracimy ochotę na słodycze.

2.5. Piąty dzień diety

W tym dniu owoce zastępujemy warzywami i pijemy dużo wody, musimy wypić przynajmniej 1,5 l wody. Zupę jemy przynajmniej jeden raz.

2.6. Dieta cud – dzień szósty

Jemy owoce i pijemy maślankę. Zupę jemy kilka razy dziennie.

2.7. Ostatni dzień diety cud

Warzywa możemy jeść do woli, pijemy niesłodzone soki owocowe.

3. Przepis na zupę odchudzającą

Standardem odchudzającej diety cud jest jedzenie specjalnej zupy spalającej tłuszcze.

Składniki:

  • mała puszka koncentratu,
  • 3 szklanki wody,
  • główka kapusty
  • 3 duże cebule,
  • 1 seler naciowy,
  • 1 por,
  • 2 papryki,
  • sól,
  • pieprz,
  • curry,
  • bazylia,
  • papryczka,
  • pietruszka,
  • ostry sos.

Przygotowanie:

Pokrojone warzywa zalewamy wodą i gotujemy 10 minut na dużym ogniu. Dodajemy koncentrat i gotujemy dalej na małym ogniu do chwili, aż warzywa będą miękkie. Ważna informacja: im więcej zupy jemy, tym szybciej chudniemy.

Czytaj więcej

4. Schudła 40 kilogramów w 10 miesięcy jedząc zupy

WP abcZdrowie: Otyłość to, pani zdaniem, choroba psychiki, a nie ciała, jak zwykło się powszechnie uważać. Dlaczego?

Monika Honory: Większość osób postrzega otyłość tylko pod kątem nadmiernych kilogramów, jednak problem tkwi nieco głębiej, niż tylko zewnętrzna powłoka naszego ciała.

Często powtarzam osobom przychodzącym na moje warsztaty, że o wiele łatwiej można odchudzić ciało niż psychikę. To drugie wymaga więcej pracy i samoświadomości, ale przede wszystkim wsparcia ze strony najbliższych, by rozwiązać ten problem i poczuć się dobrze w swoim nowym, szczuplejszym ciele.

Jako osoba, która przez wiele lat zmagała się z otyłością, wiem, że nieodłączną częścią życia takich osób jest częste kontrolowanie swojej wagi, skrupulatne wyliczanie przyjętych kalorii, a także notoryczne skupianie się na jedzeniu. Dlatego warto zwrócić szczególną uwagę na aspekt psychiczny i odpowiednie przygotowanie do podjęcia procesu odchudzania.

Ile lat zmagała się pani z otyłością?

Już od najmłodszych lat zmagałam się z nadmiernymi kilogramami. Zdecydowanie nie pomagał fakt, że w moim rodzinnym domu gotowano głównie potrawy kuchni staropolskiej, która, jak wiadomo, do najlżejszych nie należy. Natomiast ja jako dziecko byłam otwarta na wszelkie smaki i chętnie próbowałam znakomitej kuchni mojej mamy.

Dopiero jako nastolatka po raz pierwszy podjęłam próbę walki ze swoimi nadmiernymi kilogramami. Jednak mimo ogromnego wsparcia ze strony rodziców nigdy nie mogłam uzyskać tego wymarzonego efektu.

Zaledwie trzy lata temu dzięki Programowi Przemian, który stworzyłam na własne potrzeby, odmieniłam swoje życie oraz rozpoczęłam nowy etap pełen szczęścia i samoakceptacji. Mogę powiedzieć, że moja otyłość trwała w sumie 35 lat.

Monika Honory przed i po przemianie
Monika Honory przed i po przemianie (Materiały prywatne M. Honory)

Jakie diety stosowała pani w dążeniu do zredukowania masy ciała?

Zapewne każdy, kto zmagał się z redukcją masy ciała, doskonale zna uczucie braku kontroli nad swoim życiem. Tak było i w moim przypadku. Kiedyś usłyszałam od kogoś, że należy jeść same jajka, od razu więc zastosowałam tę dietę jednoskładnikową.

Po jakimś czasie dowiedziałam się, że to nie jajka pomagają pozbyć się kilogramów, ale grejpfruty. W związku z tym od razu przerzuciłam się na cytrusy. Mogłabym wymieniać wypróbowane przeze mnie diety jeszcze przez jakiś czas.

W zasadzie przez cały swój etap nastoletni i wczesną dorosłość stosowałam mnóstwo różnego rodzaju diet. Myślę, że wypróbowałam większość dostępnych na polskim rynku kuracji odchudzających: od białkowych, przez proszkowe, po jednoskładnikowe.

Wszystkie jednak łączył jeden element: radykalna zmiana życia i eliminacja sporych grup produktów. Moim zdaniem właśnie to powoduje nieskuteczność tego typu sposobów odchudzania - diety mają swój początek, kiedy chcemy się odchudzić i swój koniec. gdy osiągamy wyznaczony cel.

A co dalej, gdy nasza kilkutygodniowa kuracja się skończy? Zazwyczaj z pełną energią wracamy do starych przyzwyczajeń żywieniowych, a tym samym efektu jo-jo. Tak też było w moim przypadku, nie pamiętam już nawet, ile razy cierpiałam z powodu powracających kilogramów. Jest to strasznie demotywujące i sprawia, że większość z nas już na samą myśl o odchudzaniu ma nieprzyjemne dreszcze.

Dlaczego postawiła Pani na zupy, a nie warzywa, owoce i ciemne pieczywo?

To może wszystkich zaskoczyć, ale tak naprawdę nigdy nie byłam miłośniczką zup. Oczywiście, lubiłam je zjeść raz na jakiś czas, lecz nie była to podstawa mojego jadłospisu. Po przejściu przez ogromny wachlarz różnych diet, które pogorszyły mój metabolizm, stwierdziłam, że będzie to moje ostatnie podejście do procesu odchudzania – jak nie wyjdzie, to koniec, już nigdy nie będę próbować.

Podeszłam do sprawy zupełnie serio, chciałam się przygotować, dlatego zasięgnęłam opinii wielu specjalistów m.in. internisty, gastroenterologa, czyli lekarza od układu pokarmowego, a także endokrynologa.

Dowiedziałam się, że najlepszą i najłatwiej przyswajalną dla organizmu postacią pożywienia są potrawy półpłynne i gotowane. Tę wiedzę połączyłam z moją pasją do dietetyki oraz żywienia i w ten sposób przyszedł pomysł na zupy.

Zupy są lekkostrawne, nie obciążają żołądka, co więcej: odpowiednio przygotowane pomagają odciążyć i zregenerować wewnętrzne organy, oczyścić przewód pokarmowy, a także poprawić wyniki biochemiczne. Chciałabym jednak zaznaczyć, że wybierając zupy, nie zrezygnowałam z owoców, nadal je jem.

Pozwalam sobie na spożywanie dwóch porcji owoców w ciągu dnia, aby dostarczyć do organizmu witamin, które uciekają podczas obróbki termicznej, a także naturalnie występujących cukrów.

10 mało popularnych warzyw, z których można zrobić zupę
10 mało popularnych warzyw, z których można zrobić zupę [11 zdjęć]

Liczbę roślin warzywnych, które są uprawiane na świecie ocenia się na około 250 gatunków, z czego w

zobacz galerię

Jak wyglądał pani codzienny jadłospis?

Zależało mi na tym, aby moje codzienne menu było smaczne i nieskomplikowane w przygotowaniu. Zaczęłam od picia na czczo wody z cytryną. Około pół godziny później zjadałam zupę mleczną na bazie kaszki manny albo ryżu z dodatkiem świeżych lub suszonych owoców.

Gdy poczułam się głodna, czyli około trzech godzin później, na drugie śniadanie spożywałam porcję owoców. Na obiad przygotowywałam bardziej treściwe i kaloryczne zupy na mięsie z dużą zawartością warzyw, a także dodatkiem kaszy, ziemniaków lub makaronu.

Zaznaczam, że w moich zupach nawet w okresie odchudzania pojawiał się boczek czy nawet golonka. Na kolację zjadałam lżejszą już zupę warzywną, natomiast tuż przed snem piłam wodę z miodem. W sumie w ciągu dnia spożywałam około 5 porcji różnych zup.

Co ważne, jadłam za każdym razem, kiedy poczułam głód, moim zdaniem to bardzo ważne, aby wsłuchać się w potrzeby własnego organizmu i nie ignorować sygnałów z wewnątrz ciała.

Zobacz także

Czy oprócz zmiany w sposobie odżywiania w celu zredukowania wagi uprawiała pani sport?

Osoby otyłe lub z nadwagą mają ogromną trudność w wykonywaniu ćwiczeń, które niejednokrotnie przewyższają ich możliwości. Powoduje to wzrastanie wewnętrznej niechęci i frustracji. Znam to uczucie, ponieważ sama przez to przechodziłam.

Dlatego podczas mojej przemiany zdecydowałam, że będę do pewnego stopnia stosować aktywność fizyczną, jednak nie w radykalny sposób. Strasznie się bałam, że zbyt ciężki wysiłek w efekcie sprawi, że zniechęcę się do sportu.

Dlatego na początek uznałam, że długie spacery z rodziną wystarczą, a dodatkowe ćwiczenia będę wdrażała powoli, proporcjonalnie do spadku wagi. Po jakimś czasie, gdy przełamałam tę niewidzialną barierę psychiczną, zaczęłam chodzić raz w tygodniu na basen.

Następnie pojawiły się skłony i lekkie ćwiczenia. Nie doprowadzałam do sytuacji całkowitego przemęczenia czy spocenia. Dzięki wykonywaniu małych kroków, które nie obciążały mojego organizmu, rozkochałam się w sporcie. Aktualnie moja aktywność jest o wiele intensywniejsza, ale wynika to już z poprawionej kondycji i oczywiście zgubienia wielu kilogramów.

Monika Honory przed i po metamorfozie
Monika Honory przed i po metamorfozie (Materiały prywatne M. Honory)

Schudła pani o 8 rozmiarów w ciągu 10 miesięcy. Co zmieniło się w pani życiu po utracie 40 kilogramów oprócz zawartości garderoby?

Po utracie 40 kilogramów zdecydowanie zmieniło się moje nastawienie do samej siebie. Przed rozpoczęciem swojej przemiany miałam czas na wszystko i dla wszystkich oprócz mnie samej. Cały proces pokazał i nauczył mnie poświęcać sobie choć chwilę na relaks bądź pielęgnację ciała.

Dzięki temu zaczęłam bardziej doceniać samą siebie, stawiać się na pierwszym planie. Jednak tak jak wspomniałam, powrót prawidłowego obrazu siebie w psychice trwał długo. Pokonałam go dzięki trosce i wsparciu moich najbliższych, bez których byłoby to niemożliwe. Za to serdecznie im dziękuję.

Do określenia swojej metamorfozy używa pani słowa „przemiana”. Dlaczego?

Dla mnie za słowem „przemiana” kryje się mnóstwo zmian, które zachodzą w trakcie procesu odchudzania na wielu płaszczyznach. Oprócz utraty zbędnych kilogramów, co jest widoczne na zewnątrz, największa zmiana następuje wewnątrz nas.

Zaczynamy dostrzegać swoje potrzeby, akceptować samych siebie, czerpać radość z najmniejszych nawet rzeczy. Myślę, że śmiało można przytoczyć tu myśl - „strach jest naszym wewnętrznym ograniczeniem, przełamanie go sprawia, że stajemy się jeszcze silniejsi”.

Tak samo dzieje się z nami w trakcie procesu odchudzania, odnajdujemy w sobie tę dawną zagubioną cząstkę, która nas wzmacnia.

Zobacz także

Czym jest Program Przemiany według Moniki Honory?

Myślę, że mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że Program Przemian skierowany jest do osób, które nie tylko dążą do poprawy wyglądu swojego ciała, ale również do zmiany od strony psychicznej.

Niejednokrotnie może być to pozytywna ucieczka przed codziennymi problemami, ponieważ program uczy podstawowej rzeczy – skupienia się na samym sobie. Celem jest udzielenie odpowiedzi na fundamentalne pytania: czego oczekuję? czego pragnę? jaki jest mój cel i po co chcę to zrobić?

Program uczy również zmienić na stałe niedobre nawyki żywieniowe, a jego wyjątkowość polega na tym, że po zakończeniu odchudzania nie zostawiam ludzi „samych sobie”.

Od strony kulinarnej Program Przemian to zabawa w kuchni, korzystanie z naturalnych składników, bez konieczności całkowitej eliminacji produktów. Podsumowując, jemy to, na co mamy ochotę w formie zupy i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze