Trwa ładowanie...

Mogą zatykać naczynia krwionośne, powodują stany zapalne. Oto trzech głównych winowajców

 Karolina Rozmus
22.11.2022 20:40
Są powszechne w naszej diecie, ale zwiększają ryzyko chorób układu krążenia
Są powszechne w naszej diecie, ale zwiększają ryzyko chorób układu krążenia (Getty Images)

Nieleczona zakrzepica może być przyczyną śmiertelnie groźnego zatoru tętnicy płucnej, zawału serca czy udaru mózgu. Tymczasem niekiedy sami na nią pracujemy poprzez nieodpowiednią dietę. Eksperci ostrzegają, że znajdują się w niej trzy produkty, które mogą podnosić ryzyko zakrzepicy. Większość z nas sięga po nie codziennie.

spis treści

1. Zakrzepica i jej związek z dietą

To choroba zapalna żył, w której zalegająca w naczyniach krew uszkadza śródbłonek. W miejscu uszkodzeń płytki krwi tworzą skrzeplinę, która w konsekwencji zmniejsza średnicę naczyń krwionośnych i utrudnia odpływ krwi obwodowej do serca.

Czynnikami ryzyka jest wiek czy predyspozycje genetyczne, ale także brak aktywności fizycznej, otyłość czy stosowanie używek. Organizacja North American Thrombosis Forum (NATF) - organizacja, której eksperci prowadzą liczne badania nad zakrzepicą i edukują pacjentów, zwraca uwagę, że istnieje wyraźny związek pomiędzy dietą i stanem zapalnym, który zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i zakrzepicy.

Zobacz film: "Biała śmierć. Mąka, cukier i sól"

- Wiemy, że złe odżywianie ogólnie powoduje dysfunkcję metaboliczną, w szczególności insulinooporność, a ostatecznie otyłość. To są główne ścieżki aktywnego zapalenia – wyjaśnia dr Dariush Mozaffarian, dziekan Tufts Friedman School of Nutrition Science and Policy i członek NATF.

W tej nieprawidłowej diecie na uwagę zasługują zwłaszcza trzy produkty, o działaniu prozapalnym i podnoszącym ryzyko chorób układu krążenia - skrobia, cukier i sól. Najwięcej skrobi zawierają produkty zbożowe (makaron, pieczywo, ryż, płatki). Sól dodawana jest na potęgę do większości produktów, które jemy. Znajdziemy ją w wyrobach garmażeryjnych, takich jak pierogi, pyzy, ale też w gotowych zupach, daniach instant, wędzonych wyrobach mięsnych i rybnych, serach, pieczywie. Cukier z kolei to nie tylko składnik skłodkich batoników, ciastek czy deserów. Producenci dodają go do sosów, mrożonych dań, konserw, a nawet śledzi w słoikach czy konserwowych warzyw.

2. Te produkty zwiększają ryzyko zakrzepicy

Nestety, zdaniem dietetyczki, mgr Celiny Całki-Kinickiej z Centrum Medycznego Damiana, jest niemożliwa do całkowitego wyeliminowania z diety. - Cukier, sól czy skrobia mają działanie prozapalne, jeśli na tych trzech grupach produktów będzie opierać się cały nasz jadłospis – mówi ekspertka w rozmowie z WP abcZdrowie.

Źródłami rafinowanych węglowodanów są biała mąka, makaron, ciasta czy napoje gazowane,
Źródłami rafinowanych węglowodanów są biała mąka, makaron, ciasta czy napoje gazowane, (Getty Images)

- W społeczeństwach krajów wysoko rozwiniętych tak właśnie jest z uwagi na tzw. zachodni model żywienia. Biała mąka, nadmiar tłuszczów nasyconych, sól i cukier są w nich odpowiedzialne za przewlekłe stany zapalne widoczne w badaniu CRP czy w OB. W dłuższej perspektywie taki model żywienia może uszkadzać tkanki i wiązać się m.in. z chorobami układu krążenia – tłumaczy.

Dietetyczka mówi, że według wytycznych - dobowe spożycie węglowodanów prostych nie powinno przekraczać 10 proc. naszego zapotrzebowania energetycznego, co oznacza ok. 10-50 g.

- Ale uwaga – to dotyczy nie tylko cukru dodanego, po który sięgamy do cukiernicy, ale także tego zawartego w owocach, sokach owocowych itd. Dla organizmu nie ma znaczenia czy to cukier pochodzący z jabłka, miodu czy cukier trzcinowy. Cukier to cukier – przypomina ekspertka.

Dodaje, że ogólna ilość węglowodanów w diecie oscyluje z kolei między 45 a 60 proc., jednak dostarczając ich w postaci wyłącznie węglowodanów rafinowanych, narażamy się na niedobór błonnika. Ten z kolei ma działanie przeciwzapalne, zapobiega chorobom metabolicznym, ograniczając wchłanianie cukrów i tłuszczów.

- Największym problemem jest żywność wysokoprzetworzona. Spożywamy jej dużo i nawet tego nie zauważamy. Połączenie tłuszczu, soli i cukru to jest coś, co najbardziej zadowala nasze kubki smakowe, jeśli raz tego posmakują – przyznaje mgr Całka-Kinicka.

Ekspertka apeluje o to, by pamiętać o zasadach zbilansowanego, zdrowego odżywiania.

- Moją prostą zasadą jest unikanie produktów paczkowanych lub fast foodów, a zamiast tego spożywanie dużej ilości zdrowych tłuszczów z ryb, olejów i orzechów. Radzę też jeść dużo owoców, warzyw, fasoli i produktów pełnoziarnistych – wskazuje mgr Całka-Kinicka

Dodaje, że właściwa dieta, obfitująca w produkty przeciwzapalne, w tym kwasy omega-3 czy roślinne związki bioaktywne, może przeciwdziałać stanom zapalnym, leżącym u podłoża chorób układu krążenia.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Źródło: WP.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze