Trwa ładowanie...

Zapychają tętnice. Tych produktów unikaj jak ognia

 Katarzyna Prus
27.12.2022 22:26
Smażenie sprzyja miażdżycy
Smażenie sprzyja miażdżycy (Getty Images)

Jajecznica na bekonie, chleb z masłem, smażone mięso, słodkie ciasteczka. Dla wielu to idealny jadłospis, ale dla tętnic - prawdziwy koszmar, zwłaszcza jeśli te produkty stale goszczą na naszym stole. Taka dieta to idealne warunki do rozwoju miażdżycy, a stąd już tylko krok do śmiertelnie niebezpiecznych chorób. Warto więc zadbać o zdrowe zamienniki.

spis treści

1. Co sprzyja miażdżycy?

Miażdżycy - choć jest śmiertelnie niebezpieczna i rozwija się bardzo podstępnie, można zapobiec. Podobnie jak w przypadku innych poważnych chorób, kluczowa jest dieta. Dlatego warto mieć świadomość, które produkty są dla tętnic szczególnie niebezpieczne.

Bekon to jeden z największych zapychaczy tętnic
Bekon to jeden z największych zapychaczy tętnic (Getty Images)
Zobacz film: "Żywność light pod lupą dietetyka"

"W miarę upływu czasu wybory żywieniowe, których dokonujemy, mogą mieć na nas większy wpływ, niż moglibyśmy sądzić. Nie chodzi tylko o utrzymanie prawidłowej wagi czy atrakcyjnej sylwetki" - zaznacza Tomi Mitchell, lekarz rodzinny.

To także klucz do zdrowia. "Zatkane tętnice mogą prowadzić do wielu problemów zdrowotnych i nie należy ich lekceważyć" - dodaje.

Ekspert tłumaczy, że niewykryta i nieleczona miażdżyca prowadzi do innych poważnych dolegliwości, m.in. niewydolności serca, choroby wieńcowej czy udaru, który mogą zakończyć się śmiercią. Dzięki prawidłowej diecie i aktywności fizycznej można tego uniknąć. Lekarz wskazuje na kilka produktów, które są szczególnie szkodliwe.

2. Bekon

Listę największych winowajców otwiera bekon, bez którego niektórzy nie wyobrażają sobie dobrego śniadania czy obiadu. Niestety, ze zdrowotnego punktu widzenia, dyskwalifikuje go wysoka zawartość tłuszczu, która sprzyja m.in. stanom zapalnym i prowadzi do zablokowania tętnic.

Dr Mitchell zwraca też uwagę na wysoką zawartość sodu. "Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z wysokiej zawartości soli i konserwantów znajdujących się w bekonie, co sprawia, że spożywają go w zbyt dużych ilościach, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Może to prowadzić do różnych problemów, takich jak zatrzymywanie wody i wzrost ciśnienia" - ostrzega lekarz.

3. Masło

Wysoka zawartość tłuszczu to także najgorsza wada masła. "Jeśli spożywamy je w nadmiarze, może to prowadzić do zatykania tętnic i nieprawidłowego poziomu cholesterolu. Dlatego umiar jest kluczowy" - zaznacza lekarz.

Jako alternatywę dla masła można stosować produkty o obniżonej zawartości tłuszczu, a także wegańskie smarowidła, które powstały ze składników roślinnych.

Do pieczenia ciast, można wypróbować mus jabłkowy czy puree bananowe lub zastąpić zwykłe masło produktem niskotłuszczowym.

4. Ciastka

Na liście "zapychaczy" tętnic są też ciastka. To żadna tajemnica, że nie należą one do składników zdrowej diety m.in. ze względu na wysoką zawartość cukru. Ponadto zawierają dużo masła, soli i tłuszczu. To kolejne argumenty, żeby maksymalnie je ograniczyć.

Nie musimy z nich całkiem rezygnować, ważne żeby zachować umiar i jak najczęściej zastępować je zdrowszymi słodyczami, np. herbatnikami pełnoziarnistymi, batonikami z suszonymi owocami czy świeżymi owocami, które można dodać do jogurtu.

5. Mleko i ser

Dr Mitchell radzi też, żeby nie przesadzać z nabiałem, a zwłaszcza pełnotłustym mlekiem i serem. Dzienne spożycie nabiału nie powinno przekraczać dwóch porcji. Jak najczęściej powinno się je zastępować zdrowszymi roślinnymi produktami np. mlekiem migdałowym, kokosowym czy sojowym. Dzięki temu rosnący cholesterol przestanie być problemem.

Dobrą alternatywą dla osób, które chcą ograniczyć spożycie nabiału jest mleko odtłuszczone, a także jogurt grecki o wysokiej zawartości białka, ale mniejszej zawartości tłuszczu.

W przypadku sera - zamiast pełnotłustego warto wybrać np. kozi, który powstaje z mleka o obniżonej zawartości tłuszczu.

6. Smażone jedzenie

Dr Mitchell odradza też smażone jedzenie. Taka metoda przyrządzania żywności, zwłaszcza, jeśli jest stosowana regularnie, to niemal pewny wzrost cholesterolu i ciśnienia, a tym samym większe ryzyko chorób serca i udaru.

Smażenie wymaga użycia kilka razy więcej tłuszczu niż w przypadku innych metod obróbki żywności. Dlatego warto z niej korzystać jak najrzadziej. Świetną alternatywą jest pieczenie. Takie potrawy są równie smaczne, a przy tym znacznie zdrowsze, m.in. dlatego, że nie wymagają tyle tłuszczu.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze