Podjęła walkę z nadwagą. Teraz motywuje inne kobiety

Niedawno mogliśmy poznać kulisy metamorfozy Jess Dukes, która od pewnego czasu za pomocą mediów społecznościowych motywuje internautki do aktywnego stylu życia. Jednak dawniej Jess nie była taką miłośniczką fitnesu. Mimo że jako nastolatka nie miała problemów z wagą, już jako dorosła kobieta po zakończeniu studiów nagle bardzo przybrała na wadze.

Jess po szkole zaczęła pracę i wpadła w siedzący tryb życia. Zaczęła opuszczać zajęcia na siłowni. Częściej też jadła w restauracjach i barach szybkiej obsługi. Czuła się nieszczęśliwa. Pewnego dnia zauważyła, że jej ulubione dżinsy "skurczyły się w praniu". To jednak nie była prawda. Jess po prostu przytyła ok. 35 kilogramów w niespełna 2 lata.

Kobieta postanowiła zmienić swoje życie. Podjęła walkę z dodatkowymi kilogramami. Dołączyła do programu "Beachbody". Jadła jedzenie przygotowane w plastikowych pojemnikach, dzięki czemu mogła pilnować porcji i godzin jedzenia posiłków. Dziennie starała się nie przekraczać 1500 kalorii.

Jak wyglądał zatem jej jadłospis? Na śniadanie przygotowywała kiełbasę drobiową i słodkie ziemniaki. Z kolei na lunch jadła sałatkę z kurczakiem, warzywami i awokado. Pożywny shake był jej przekąską w ciągu dnia. Natomiast na obiad starała się przygotowywać posiłek składający się z produktów bogatych w białko i warzywa np. stek z gotowanym brokułem.

Oprócz zmiany nawyków żywieniowych Jess zaczęła również regularnie ćwiczyć w domu. Ćwiczenia fizyczne obejmujące wytrzymałościowy trening kardio i ćwiczenia mające na celu utratę wagi stały się dla niej codziennością. Trenuje od 5 lat, 6 dni w tygodniu przez 30 minut codziennie.

Utrata wagi sprawiła, że Jess odzyskała utraconą pewność. "To wspaniałe uczucie obudzić się i czuć się dobrze we własnym ciele" – mówiła w rozmowie z dziennikarzami. Nic w tym dziwnego, metamorfoza kobiety może robić wrażenie. Dzięki diecie i ćwiczeniom ubrania rozmiarze 18-20 zamieniła na te w rozmiarze 6-8. W ciągu 4 lat schudła aż 34 kilogramy.

Obecnie Jess wspiera innych w walce z dodatkowymi kilogramami. Niedawno wyznała, że ona również potrzebowała motywacji w tym procesie. Znalazła na to prosty i łatwy sposób. Każdego dnia pisała sobie powody, dla których zmieniła swój styl życia. Wśród nich znalazły się m.in. "bikini", "suknia ślubna", a także "dobry przykład dla dzieci", "zdrowie", "dobre samopoczucie", "akceptacja swojego ciała". Czytanie tych karteczek motywacyjnych pomagało jej w momentach zwątpienia.

Jak sama podkreśla, ciężko jest schudnąć, ale jeszcze trudniej jest utrzymać uzyskaną wagę i sylwetkę. Jednak, jak zaznacza, ciężko jest też być otyłym i nieszczęśliwym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl