Produkty, które pogarszają nastrój
O silnym powiązaniu pomiędzy zawartością talerza a kondycją organizmu wiadomo od dawna. Zapominamy jednak, że dieta wpływa nie tylko na ciało, ale także na ducha.
Związki zawarte w niektórych produktach sprzyjają bowiem produkcji endorfin, a więc hormonów szczęścia, dzięki którym czujemy się lekko i przyjemnie. W naszym codziennym menu znajdziemy jednak wiele artykułów, które działają odwrotnie, wzmagając senność, uczucie zmęczenia czy rozdrażnienia. Czego unikać, by nie dopadła nas chandra, zwłaszcza ta jesienna?
Fast foody
Otyłość, nadciśnienie i choroby serca to tylko niektóre spośród długiej listy schorzeń, na jakie narażamy się, zbyt często sięgając po hamburgery, hot dogi czy pizzę. Zawarte w nich tłuszcze trans sieją w naszym organizmie prawdziwe spustoszenie, narażając na poważny uszczerbek przede wszystkim układ krążenia.
Choć o zgubnych skutkach nadmiernego ich spożycia można mówić w sytuacji, kiedy raczymy się nimi latami, codzienna dieta bogata w te tłuszcze także daje się we znaki. Naukowcy z uniwersytetu w Las Palmas udowodnili, że śmieciowe jedzenie skutecznie obniża nastrój, zwiększając ryzyko wystąpienia depresji. Wzmaga uczucie zniechęcenia i znużenia. Co więcej, może sprzyjać wybuchom złości, a nawet zachowaniom agresywnym.
Gazowane napoje
Uwielbiane na całym świecie napoje gazowane także nie mają najlepszego wpływu na naszą kondycję psychiczną. Z każdym łykiem do krwiobiegu dostaje się bowiem duża ilość cukru w postaci węglowodanów prostych, które początkowo działają jak zastrzyk energii. Stan euforii nie trwa jednak zbyt długo. Spadek stężenia cukru we krwi sprawia, że zapał do działania szybko ustępuje miejsca senności i znużeniu.
Podobne ryzyko niesie częste sięganie po owocowe soki i koktajle, które, wbrew pozorom, nie zawsze pozytywnie wpływają na nasz organizm. Zanim dokonamy zakupu, warto rzucić okiem na etykietę, by sprawdzić, jak wiele szkodliwego cukru zawierają.
Żywność o wysokim stopniu przetworzenia
To kolejna grupa produktów, których spożywanie może spowodować znaczny spadek nastroju. Smażone potrawy, słodkie desery czy produkty wytwarzane z rafinowanych, czyli oczyszczonych z otrąb zbóż pozbawione są bowiem szeregu ważnych dla zdrowia witamin i składników odżywczych, a to właśnie ich niedobór w największej mierze odpowiada za pogorszenie samopoczucia.
Zamiast nich warto włączyć do diety zielone warzywa liściaste, fasolę, owoce cytrusowe czy pełnoziarniste produkty zbożowe, w których składzie znajdziemy spore dawki kwasu foliowego – związku zapobiegającego huśtawkom nastroju i stanom depresyjnym.
Nieorganiczne warzywa i owoce
Spożywanie warzyw i owoców to oczywiście najlepsza recepta na dobre samopoczucie, pod warunkiem że nie pochodzą one z upraw, w których na szeroką skalę wykorzystywane są pestycydy. W skład niektórych rodzajów związków tego typu wchodzą bowiem neurotoksyny – substancje chemiczne, które negatywnie wpływają na pracę mózgu i układu nerwowego, co może sprzyjać powstaniu depresji. Najlepszym rozwiązaniem jest wybór produktów pochodzących z upraw ekologicznych.
Orzeszki ziemne
Nie bez powodu nie potrafimy poskromić apetytu, kiedy poczęstujemy się niewielką ilością mocno solonych orzeszków ziemnych. Ta popularna przekąska, która tak często towarzyszy nam podczas wieczornych seansów filmowych czy spotkań z przyjaciółmi, to nie tylko kaloryczna bomba, ale i najlepsza recepta na przygnębienie.
Źródłem problemu jest w tym przypadku związek o nazwie glutaminian sodu, który może wywoływać migrenowe bóle głowy i ogólne osłabienie organizmu. Zamiast po orzeszki warto sięgać po samodzielnie przygotowaną mieszankę bakalii – usprawniających pracę serca orzechów, zapobiegających wrzodom żołądka fig i chroniących przed osteoporozą rodzynków.