Trwa ładowanie...

Azotany i azotyny - gdzie jest ich najwięcej i dlaczego należy ich unikać?

Azotany do wód powierzchniowych dostają się z pól uprawnych.
Azotany do wód powierzchniowych dostają się z pól uprawnych. (123RF)

Azotyny i azotany znaleźć można w wielu produktach spożywczych. Obecne w diecie w umiarkowanej ilości nie stanowią zagrożenia, jednak gdy jest ich z dużo, mogą poważnie szkodzić naszemu zdrowiu. Okazuje się, że substancje są obecne w przetworach mięsnych, serach oraz w warzywach. Ograniczenie ich spożycia nie jest łatwe, ale zmniejsza ryzyko wystąpienia wielu poważnych chorób.

spis treści

1. Co to są azotany i azotyny?

Azotany i azotyny to grupa związków chemicznych o silnych właściwościach utleniających. Trafiają do żywności z sprawą nawozów mineralnych, znajdują się również w wodach powierzchniowych i w wodzie wodociągowej.

Można je znaleźć w paszach, które spożywają zwierzęta gospodarskie. Ponadto, dodaje się je podczas produkcji przetworów mięsnych i sera. Azotany i azotyny ograniczają namnażanie się bakterii, co tłumaczy ich popularność w przemyśle spożywczym.

W składzie wielu produktów spożywczych występuje azotyn potasu (E249), azotyn sodu (E250), azotan sodu (E251) oraz azotan potasu (E252). Dzienne spożycie tych substancji nie powinno przekraczać 5 mg/kg masy ciała.

Zobacz film: "Azotyn sodu E250. Zobacz, dlaczego może szkodzić"

2. Czy azotany są toksyczne?

Azotany i azotyny same w sobie nie są toksyczne, jednak w przewodzie pokarmowym pod wpływem działania flory bakteryjnej ulegają przemianom, w wyniku których powstają związki zagrażające zdrowiu.

A im większa ich ilość, tym wyższe ryzyko wytworzenia nitrozoamin, które wykazują działanie rakotwórcze. Mogą zwiększać ryzyko nowotworu żołądka, jelita grubego, pęcherza moczowego lub raka piersi.

Powodują uszkodzenia wątroby, owrzodzenia i krwawienia jelit, jak również działają drażniąco na błony śluzowe układu pokarmowego. Na szkodliwe działanie azotanów najbardziej narażone są małe dzieci, kobiety w ciąży, osoby przewlekle chore i starsze.

Powodują one bowiem przejście hemoglobiny w methemoglobinę, która nie ma zdolności wiązania tlenu. Skutkuje to niedotlenieniem organizmu, co objawiać się może sinicą, dusznością, spadkiem ciśnienia oraz nadmierną sennością.

Azotyny zwiększają również ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 1. To stan, w których trzustka nie jest w stanie wydzielać odpowiedniej ilości insuliny.

Nadmierne spożycie tych substancji może również doprowadzić do niedoboru witaminy A, ponieważ azotyny doprowadzają do jej utleniania. Z kolei niewystarczająca ilość witaminy A ma negatywny wpływ na funkcjonowanie wątroby.

Najnowsze badania opublikowane na łamach Journal of Alzheimer's Disease wskazują, że duże spożycie azotynów może mieć związek z pracą mózgu i zwiększyć ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera.

6 zabawnych mitów na temat spożywania mięsa
6 zabawnych mitów na temat spożywania mięsa [7 zdjęć]

Jeżeli jesteś miłośniczką mięsa to zapewne nieraz miałaś okazję usłyszeć niepokojące informację na temat

zobacz galerię

3. Jak ograniczyć azotany w diecie?

Azotany z łatwością kumulują się w roślinach, zwłaszcza jeśli są one uprawiane w szklarniach. Bardzo duże ilości azotanów znajdują się w sałacie, szpinaku, rzodkiewce, koperku, kalarepie, a nieco mniejsze w burakach, marchwi oraz w kalafiorze.

Ogromna ilość substancji konserwujących znajduje się w wędlinach, peklowanym mięsie, parówkach i w kiełbasie. Coraz większa liczba osób wyklucza te produkty ze swojej diety. Nie trzeba postępować aż tak radyklanie, ale z pewnością ograniczenie spożycia tych substancji przyniesie wiele korzyści.

W przypadku warzyw warto zainteresować się tymi, które uprawiane są w gospodarstwach ekologicznych. Można również pokusić się o samodzielną uprawę sałaty, szczypiorku czy kopru. Są to rośliny mające niewielkie wymagania glebowe, można zasiać je nawet w doniczce na balkonie.

Dobrze jest też sięgać po warzywa, które nie kumulują dużych ilości azotanów. Należą do nich: papryka, czosnek, cebula, groszek czy bób.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze