Lidl kontra Biedronka. Porównanie konserw turystycznych
Konserwy są na wyposażeniu prawodopodobnie każdego zabieranego na wakacje plecaka. Pakujemy je zazwyczaj wtedy, gdy wybieramy się w miejsca, w których nie będziemy mieć dostępu do świeżej żywności.
Produkty konserwowane charakteryzują się długą datą przydatności do spożycia i - co ważne - nie trzeba ich trzymać w lodówce. Właśnie dlatego są tak popularne latem.
W naszym cyklu pt. "Lidl kontra Biedronka" wzięliśmy tym razem pod lupę konserwy turystyczne. Sprawdziliśmy, czy ich składy faktycznie jest tak zły, jak się o nim mówi.
Na następnym slajdzie obejrzysz wideo
Przeczytaj także: Dlaczego pomaganie uzależnia? Wyjaśnia Filip Chajzer
Co znajduje się w konserwach turystycznych?
Konserwy są na wyposażeniu prawodopodobnie każdego zabieranego na wakacje plecaka. Pakujemy je zazwyczaj wtedy, gdy wybieramy się w miejsca, w których nie będziemy mieć dostępu do świeżej żywności.
Produkty konserwowane charakteryzują się długą datą przydatności do spożycia i - co ważne - nie trzeba ich trzymać w lodówce. Właśnie dlatego są tak popularne latem.
W naszym cyklu pt. "Lidl kontra Biedronka" wzięliśmy tym razem pod lupę konserwy turystyczne. Sprawdziliśmy, czy ich składy faktycznie jest tak zły, jak się o nim mówi.
Na następnym slajdzie obejrzysz wideo
Przeczytaj także: Dlaczego pomaganie uzależnia? Wyjaśnia Filip Chajzer
Konserwa turystyczna z Lidla
Głównym składnikiem konserw turystycznych jest mięso wieprzowe. Produkt z Lidla zawiera go 54 proc. Na następnym miejscu na liście składników są: woda, tłuszcz wieprzowy i mięso oddzielone mechanicznie (pełna lista składników na zdjęciu).
- To nie jest tragiczny skład. Widzę tutaj całkiem przyzwoitą ilość mięsa. Negatywnie na cały skład wpływa jednak duża zawartość wody, MOM i sól - podkreśla Emilia Kołodziejska, dietetyk. - Jest też spora zawartość tłuszczu zwierzęcego, który ma poprawić smak i teksturę produktu.
Konserwa turystyczna z Lidla zawiera aż osiem tzw. E, czyli dodatków do żywności. Wśród nich znajdziemy difosforan disodowy (emulgator i regulator kwasowości), gumę ksantanową (zagęstnik), poprawiający wyrazistość smaku glutaminian sodu czy azotyn sodu (konserwant).
Przeczytaj także: Chroni przed udarem w upalne dni. Nie ma nic lepszego
Konserwa turystyczna z Biedronki
Konserwa turystyczna z Biedronki posiada skład bardzo zbliżony do swojej konkurentki z Lidla. Na pierwszym miejscu listy składników znajduje się również mięso wieprzowe, jest go jednak więcej - 60 proc. Podobnie jak w konserwie z Lidla, na dalszych miejscach składu jest tłuszcz wieprzowy i mięso oddzielane mechanicznie.
- MOM to częsty składnik konserw. Jak sama nazwa wskazuje, jest to mięso oddzielane mechanicznie od kości. Ma ono niską jakość odżywczą i często traktowane jest jako zagęstnik, np. w konserwach - podkreśla Emilia Kołodziejska.
Choć skład konserwy z Biedronki wydaje się krótszy, również znajdziemy w nim konserwanty, stabilizatory czy substancje wzmacniające smak.
Przeczytaj także: Nawet w Europie możesz umrzeć od ukąszenia komara
Która konserwa jest lepsza?
Wybierasz się na wycieczkę w góry, chcesz kupić konserwę turystyczną i nie wiesz, którą wybrać? Pomiedzy produktami, które tutaj przeanalizowaliśmy różnica jest niewielka.
- Obie konserwy są średniej jakości. Ich plusem jest spora zawartość mięsa. Minusem - woda na drugim mięsu, obecność MOM oraz liczne konserwanty. Obie są także dość kaloryczne (ok. 230 kalorii w 100 g produktu), jednak kaloryczność jest w tym przypadku pożądana. Konserwy przeznaczone są do jedzenia w czasie pobytu na urlopie, gdy zazwyczaj jesteśmy aktywni fizycznie i potrzebujemy energi do działania - wyjaśnia Emilia Kołodziejska.
- Żadna z nich nie jest doskonała, ale wybrałabym tę o większej zawartości mięsa - dodaje ekspertka.
Przeczytaj także: Najlepszy sposób, aby sprawdzić czy mięso jest świeże