Najszczuplejsi mieszkańcy Europy. Polacy poza podium

Statystyki są bezlitosne. Poniższe informacje pochodzą z raportu sporządzonego po analizie publikacji danych na temat nadwagi i otyłości ze 188 państw świata oraz bazy informacji gromadzonych przez WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) i ministerstwa zdrowia, nie można zatem przejść obok nich obojętnie.

Najgorzej wypada Islandia. Badania mówią, że mieszka tam aż 60,9 proc. kobiet otyłych i z nadwagą, a także o ponad 10 proc. więcej (ok. 72 proc.) mężczyzn borykających się z tym samym problemem.

Jak sprawa wygląda w Polsce? Odsetek ludzi ''przy kości” dla kobiet wynosi 49,4 proc., zaś dla mężczyzn 64 proc.

Zobacz też: Dodaj do wody i pij codziennie na czczo. Pozbędziesz się ochoty na słodycze

Dobre wina, sery, pasztety i wszechobecne masło – w tego typu produktach lubują się Francuzi. Na pierwszy rzut oka takie upodobania nie gwarantują ładnej sylwetki.

Okazuje się jednak, że w przypadku mieszkańców Francji znajduje zastosowanie zasada zdrowego umiaru. Dzięki temu Francuzki nie tylko w mniejszym stopniu cierpią z powodu nadwagi i otyłości (odnotowano u 42,8 proc. kobiet) ale także rzadziej zapadają na choroby układu krążenia.

Kluczem wydaje się wyjątkowa skrupulatność, z jaką tamtejsze kobiety przestrzegają pór posiłków.

Nie bez znaczenia pozostaje także aktywność fizyczna – Francuzki są w ciągłym ruchu. Mimo to znajdują czas na relaks i odpoczynek od codziennego biegu, co również pozytywnie wpływa na zdrowie i kondycję.

Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO

Zobacz też: Nie tylko owsianka. Sprawdź, co na śniadania jedzą szczupłe osoby

Mieszkańcy Austrii uwielbiają strudle i sznycle, które bez wątpienia nie należą do niskokalorycznych potraw.

Jak więc osiągnęli identyczny jak Francuzi, stosunkowo niski odsetek otyłych kobiet? Dokładnie w ten sam sposób: dzięki umiarowi i zachowaniu aktywności fizycznej. Austriacy bardzo lubią spalać kalorie, chodząc po górach.

Zdrowy element austriackiej diety stanowią ryby, w które obfituje tamtejsze menu oraz niewielka ilość ziemniaków.

Dobrym patentem jest także tworzenie swoistej otoczki wokół posiłków – celebrowanie ich, jedzenie w restauracjach. Wówczas łatwiej jest zachować zdrowy rozsądek i uniknąć objadania się. Zresztą – któż nie woli spędzić posiłku w miłej atmosferze, zamiast w pośpiechu pochłaniać kanapkę?

Zobacz też: Utrudniają odchudzanie. Produkty, które powinny znaleźć się na liście zakazanych

Włochy, choć są ojczyzną pizzy i wszelkiego rodzaju makaronów, mogą poszczycić się całkiem niezłym wynikiem – 41,4 proc. kobiet z nadwagą.

Nie od dziś znane są dobroczynne właściwości kuchni śródziemnomorskiej. Obfituje ona w ryby, owoce morza, mięso oraz warzywa.

Składnikiem licznych posiłków jest oliwa z oliwek, dostarczająca zdrowych tłuszczy. Włosi używają także wielu przypraw usprawniających przemianę materii.

Warto zaznaczyć, że włoska kuchnia, choć wykwintna w smaku, wcale nie należy do bardzo skomplikowanych – przeciwnie, jej wyjątkowość tkwi właśnie w prostocie. Ograniczona ilość składników, a przede wszystkim ich doskonała jakość, to klucz do sukcesu.

Wiele osób sądzi dodatkowo, że panna cotta czy tiramisu to typowe włoskie desery towarzyszące poobiedniej kawie, tymczasem słodycze jada się we Włoszech głównie do południa.

Włosi delektują się już samym procesem przygotowania posiłków, jedzą często i regularnie, a ponadto - co bardzo istotne – są świadomi własnego ciała. Nim wyjdą na plażę, ćwiczą i dbają o formę, by pokazać się z jak najlepszej strony.

Niestety wysokiemu miejscu Włoch w rankingu zagraża postawa młodzieży. Coraz więcej młodych osób sięga po niezdrową żywność, a także eliminuje z diety warzywa i owoce. Aż 1/3 młodego pokolenia Włochów cierpi na nadwagę.

Włoska organizacja rolnicza prowadzi kampanię w szkołach podstawowych i średnich, prezentując uczniom zasady zdrowego odżywiania. Na ten rok szkolny zaplanowano łącznie ponad 3 tysiące lekcji na ten temat dla 100 000 dzieci i nastolatków w całym kraju.

Zobacz też: Jadła więcej niż dotąd, a i tak chudła. Dziś jest chodzącą motywacją

Kto by się spodziewał, że kaloryczna, sycąca i rozgrzewająca dieta Szwajcarów zapewni im miejsce w czołówce najszczuplejszych narodów europejskich? Zaledwie 39,9 proc. Szwajcarek zmaga się z nadprogramowymi kilogramami. O ile nikogo nie dziwi dobry wynik wśród Włoszek, o tyle kulinarna zbieranina, jaką tworzy szwajcarska kuchnia, nie wydaje się taka oczywista. Wpływ kultur austriackiej, włoskiej, francuskiej czy niemieckiej powinien wszak zaowocować stołami pełnymi tuczących potraw a w efekcie – kilkoma dodatkowymi oczkami na wadze.

Makarony, sery, pizza, ziemniaki z kapustą, suszone kiełbasy. Takie i wiele innych pokus czyha na Szwajcarki każdego dnia. Jaki zatem jest sekret ich nienagannej figury?

Otóż szwajcarskie kobiety nauczyły się funkcjonować dosłownie ''jak w szwajcarskim zegarku”. Wiedzą dokładnie, jakie porcje i czego mogą sobie zaserwować, aby uniknąć stresu wynikającego z nieprzewidzianego tycia, nie mają też oporów, aby powiedzieć sobie ''dość” w odpowiednim momencie. Tak jak w przypadku poprzednich krajów, tutaj również nie stroni się od aktywności fizycznej. Można pokusić się nawet o nazwanie Szwajcarii narodem piechurów, bardzo popularnie są bowiem wśród nich weekendowe wędrówki po górach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Najzdrowszy sposób gotowania jajek. Idealny dla osób na diecie