Trwa ładowanie...

Nie piła alkoholu 50 dni. Mówi o niezwykłej przemianie

Avatar placeholder
03.01.2025 11:11
Mówi, co się stało po 50 dniach bez alkoholu
Mówi, co się stało po 50 dniach bez alkoholu (Getty Images / TikTok)

Jade, która dzieli się swoją drogą do zdrowia w mediach społecznościowych, ujawniła, jak po 50 dniach bez alkoholu jej ciało i umysł uległy transformacji. - Butelki wina wieczorami, zakrapiane weekendy – a resztę czasu byłam na kacu - wspomina swoje życie sprzed okresu abstynencji.

spis treści

1. 50 dni bez alkoholu. To zauważyła

Jade, dokumentując swoją walkę z nałogiem na TikToku, opowiedziała o znaczącej poprawie samopoczucia od momentu rzucenia picia. Przyznała, że w krótkim czasie jej poziom lęku znacznie się zmniejszył. 

- Byłam niezwykle niespokojna w pierwszych tygodniach po rzuceniu, co jest normalne – ale teraz zauważam ogromną poprawę – wyznała w jednym z nagrań opublikowanych na TikToku. - Zawsze byłam w ciągłym stanie "kaca lękowego" i mgły mózgowej, gdy piłam.

Zauważyła również znaczną utratę wagi w ciągu siedmiu tygodni. - Zawsze miałam trudności z utrzymaniem wagi, nie zdając sobie sprawy, jak kaloryczny jest alkohol, zwłaszcza wino – przyznała. 

Zobacz film: "Z Ludzką Twarzą: Alkohol w Polsce"

- Ale teraz oficjalnie mam prawidłowo wagę i schudłam 3,5 kg od mojego ostatniego drinka - przyznała.

Zmiany zaszły także w jej nastroju i temperamencie. 

- Większość dni byłam porywcza, drażliwa, bez cierpliwości i bardzo kłótliwa – powiedziała. - Zajmuje trochę czasu, zanim alkohol opuści twój system, a moje ciało nigdy nie miało czasu na regenerację. Ja i mój partner prawie się już nie kłócimy, a ja nie czuję się tak zła na świat.

Jade otwarcie mówi też o niespodziewanych zachciankach na słodycze, które pojawiły się po odstawieniu alkoholu. 

Mówi, co zauważyła po 50 dniach bez alkoholu
Mówi, co zauważyła po 50 dniach bez alkoholu (TikTok)

- Nigdy nie miałam słabości do słodyczy, ale odkąd przestałam pić, nie przestaję pragnąć czekolady i słodkich przekąsek, ponieważ moje ciało było tak przyzwyczajone do wysokiego poziomu cukru z wina – wyjaśniła.

2. "Butelki wina wieczorami, zakrapiane weekendy"

Obecnie czuje się bardziej obecna w rolach matki, partnerki i przyjaciółki. 

- Przede wszystkim jestem obecna ze sobą, rozpoznaję i rozumiem swoje emocje i wyzwalacze znacznie lepiej i słucham swojego ciała – tłumaczy. Przemiana wpłynęła też pozytywnie na jej podejście do samoopieki. - Butelki wina wieczorami, zakrapiane weekendy – a resztę czasu byłam na kacu. Teraz wykorzystuję swój czas na rzeczy, które przynoszą mi radość, i jestem w stanie lepiej o siebie zadbać.

Jade przyznaje, że proces zdrowienia jest emocjonalnie trudny i radzi innym, by byli dla siebie wyrozumiali. 

- To nie jest łatwe i wszystkie emocje, które tłumimy przez lata alkoholu, powoli zaczynają wychodzić na powierzchnię, więc staraj się pamiętać, by okazywać sobie wyrozumiałość – wyjaśniła.

Jej postępy spotkały się ze wsparciem obserwujących. "Tak! Tak i jeszcze raz tak! Wszystko to... Jestem na 165. dniu i obiecuję ci, że jest tylko lepiej i lepiej – gratuluję wyboru życia nad trucizną" – skomentował jeden z nich. Inny dodał: "Świetna robota, najważniejsze, byś kontynuowała. Będzie tylko lepiej!". Kolejna osoba podzieliła się własnym doświadczeniem: "Tak się cieszę za ciebie. W grudniu minie rok bez alkoholu, więc rozumiem. Najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam, brawo".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze