Piła trzy lampki wina dziennie. Co się stało, gdy z niego zrezygnowała? (WIDEO)
Katie Beavis z Bedfordshire we wschodniej Anglii piła dziennie trzy lampki wina. Tak radziła sobie ze stresem. Po wino sięgała każdego wieczoru, by pocieszyć się po złym dniu w pracy.
Alkohol był też odskocznią od problemów związanych z dziećmi. W końcu powiedziała "dość". Co się stało, gdy zrezygnowała z picia wina? Jesteśmy pod wrażeniem!
Piła trzy lampki wina dziennie. Co się stało, gdy z niego zrezygnowała? Katie Beavis z Bedfordshire we wschodniej Anglii piła dziennie trzy lampki wina. Właśnie w taki sposób kobieta radziła sobie ze stresem.
Sięgała po nie wieczorami, by pocieszyć się po złym dniu w pracy i by zapomnieć o trudach macierzyństwa. Pierwszy kieliszek łagodził stres, był nagrodą.
Drugi - potrzebą, a trzeci - nawykiem, z którym Kate nie mogła zerwać. 45-latka postanowiła zmienić swoje dotychczasowe nawyki. Co się stało, gdy zrezygnowała z picia wina?
Efekty ją zaskoczyły. Pierwszym z nich była utrata ponad dwunastu kilogramów. Katie pozbyła się też uporczywego bólu pleców, z którym zmagała się od wielu lat. 45-latka cierpiała na chore zatoki.
Po odstawieniu alkoholu problem zniknął. Tak samo jak alergia na kurz i inne alergeny. Co jeszcze się zmieniło, gdy zrezygnowała z wina?
Zamiast spędzać czas na użalaniu się nad sobą nad lampką wina, kobieta zaczęła bawić się ze swoimi dziećmi. Jak sama mówi, czuje się teraz lepszą matką.
Odkąd zrezygnowała z nałogu, jej dochody wzrosły niemal pięciokrotnie. Kate pracuje jeszcze wydajniej, ponieważ ma "jasny umysł".
Kobieta do końca nie wierzyła, że uda jej się zrezygnować z codziennego picia wina. Udało się. Niedawno minęło trzy lata odkąd pożegnała się z alkoholem. Co jeszcze się zmieniło?
Kate budzi się pełna energii, bez uczucia przytłumienia, które pojawiało się u niej po wieczornym piciu wina.
Poprawiła się jej cera, a dzięki utracie kilkunastu kilogramów, kobieta czuje się i wygląda młodziej. Rzucenie alkoholu poleca teraz każdemu. Wie jednak, że nie jest to proste.