Zdjęcia ślubne ich przeraziły. Nowożeńcy schudli razem 150 kg 

Jak wyznała Leisa, ich otyłość już wcześniej powodowała problemy w codziennym życiu. Z powodu dodatkowych kilogramów państwo Hoey nie mieścili się w fotelach w kinie, ani w samolocie. Co więcej, 4 razy zdażyło im się połamać łóżko w sypialni.

Przełomowym momentem było zobaczenie zdjęć ze ślubu. To wtedy Leisa postanowiła, że zgubi dodatkowe kilogramy. Dołączyła do lokalnego oddziału programu "Slimming World". W jej ślady poszedł również mąż.

Zobacz też: Otyłość drogo kosztuje pracodawców

Nadmiar dodatkowych kilogramów nie tylko zniszczył zdjęcia ze ślubu. Powodował problemy już na etapie przygotowań. Z powodu otyłości Leisa nie mogła kupić wymarzonej sukni ślubnej. Jej wybór był mocno ograniczony do fasonów w rozmiarze plus size.

Leisa tak wspomina ten okres: "Wybór sukni ślubnej nie był dla mnie magicznym momentem. Musiałam ograniczyć się do jednego sklepu. We wszystkich tych sukniach wyglądałam tak, jakbym ubrała na siebie ogromną kołdrę (...). Nie chciałam pokazywać mojego ciała. Chciałam wszystko zakryć. Założyłam najdłuższy welon, jaki mogłam znaleźć po to, aby przykrył moje grube ramiona jak peleryna.

Zobacz też: "Zawsze byłem tym najgrubszym". Niesamowita metamorfoza

Następnym krokiem świeżo upieczonej małżonki było dołączenie do lokalnej grupy "Slimming World". Po dwóch tygodniach dołączył do niej Noel. Nie musiało upłynąć dużo czasu, aby w wyglądzie i samopoczuciu tych dwojga nastąpiła pozytywna zmiana.

Tak Leisa w rozmowie z dziennikarzami wspomina początki metarmofozy: "Nasze duże ubrania po prostu na nas wisiały. Gdy zaczęliśmy chudnąć, musieliśmy wymienić całą garderobę. Nasze figury od tego czasu bardzo się zmieniły".

Dieta i aktywność fizyczna spowodowały, że Leisa schudła do tej pory 50 kg, a Noel aż 100.

Zobacz też: Spektakularna metamorfoza Brytyjczyka. Kolejny sukces Strażników Wagi

Jak teraz wygląda ich życie? Najlepiej opisują to słowa Leisy: "Oboje czujemy się wspaniale. Czerpię przyjemność z drobnych rzeczy, takich jak bieganie za dziećmi i możliwość kupowania innych ubrań niż plus size. Teraz mam dużo więcej wolności!"

W związku z utratą zbędnych kilogramów małżeństwo już teraz musi zmienić ślubne obrączki - obecne są na nich po prostu za duże. Ponadto para planuje wykonanie nowej sesji ślubnej. Mają nadzieję, że teraz będą mogli zrobić sobie zdjęcia, z których będą dumni.

Zobacz też: Znana blogerka z dysmorfofobią publikuje zaskakującą metamorfozę. "Nie wierzcie w idealne zdjęcia na Instagramie"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl