5 produktów, których nie powinno się łączyć
Pijesz herbatę z mlekiem, a do tego na śniadanie chrupiesz bułkę z dżemem? Jak się okazuje, to bardzo nietrafione połączenia. Przeczytaj, których produktów nie powinno się ze sobą łączyć i dlaczego.
Zobacz także: Lekkostrawny dodatek do obiadu. Dietetyk zdradza, który jest najzdrowszy
Herbata i mleko
Herbatę z mlekiem piją często kobiety ciężarne lub karmiące piersią, wierząc, że trunek zwany „bawarką” zwiększy ilość mleka w piersiach. To mit. Jednak nie zmienia to faktu, że herbata z mlekiem jest całkiem smaczna. Okazuje się niestety, że to połączenie dość kłopotliwe. Dlaczego?
Czarna herbata zawiera mnóstwo antyoksydantów, czyli przeciwutleniaczy, które pomagają zwalczyć stany zapalne w organizmie, niejako lecząc przewlekłe choroby serca i cukrzycę. Dodawanie do niej mleka sprawia, że herbata traci swoje właściwości. Dzieje się tak, ponieważ białka mleka wiążą się z antyoksydantami i uniemożliwiają im wchłonięcie.
Z drugiej strony – zawarta w herbacie kofeina przeszkadza we wchłanianiu wapnia znajdującego się w mleku.
Dżem i białe pieczywo
Węglowodany proste powodują szybki i gwałtowny skok cukru we krwi. Białe pieczywo posmarowane słodką konfiturą będzie przyczyną właśnie takiego skoku. To przepis na energetyczną katastrofę. Stężenie cukru we krwi rośnie wtedy szybko, a organizm musi pracować na pełnych obrotach, by go wyrównać do odpowiedniego poziomu. Obciążona zostaje trzustka, która uwalnia insulinę.
Zazwyczaj po takim szybkim skoku cukru we krwi jego poziom szybko spada, a energia zamienia się w zmęczenie i rozdrażnienie.
Jak podkreślają dietetycy, w dłuższej perspektywie takie nagłe skoki poziomu cukru mogą prowadzić do insulinooporności i cukrzycy. Warto więc zamienić białe pieczywo na razowe, pełnoziarniste, które zawiera błonnik. Ta substancja pomaga trzymać właściwy poziom cukru we krwi i ułatwia trawienie.
Sałata i beztłuszczowe sosy
Wiele osób sądzi, że dodanie do niskokalorycznej sałatki sosu na bazie oleju, zrujnuje zdrowy posiłek. Jednak unikanie tłuszczów (również roślinnych) w sałatkach to błąd, ponieważ to właśnie one są nośnikami substancji odżywczych i pomagają im dostać się do krwi. Badania opublikowane w "American Journal of Clinical Nutrition" wykazały, że karotenoidy, czyli pigmenty roślinne, mogą zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwory, choroby układu krążenia czy zwyrodnienie plamki żółtej, gdy zjadamy je w połączeniu właśnie z tłuszczami.
Burger i piwo
Do jedzenia typu fast food najbardziej pasuje piwo. Tak już się przyjęło. Tymczasem okazuje się, że to błąd, który może prowadzić do otyłości. Oczywiście przy zbyt częstym powtarzaniu.
Pożywienie tuż po strawieniu trafia do wątroby. Ta ma naturalnie ustalone priorytety – najpierw rozkłada alkohol, ponieważ odczytuje go jako toksynę. Przez ten czas tłuszcz pozostaje w krwiobiegu, może także zacząć odkładać się w tkance tłuszczowej. Oprócz tego, jedzenie o wysokiej zawartości tłuszczu powoduje wzdęcia i uczucie pełności.
Alkohol i kofeina
Wino do obiadu, a później kawa. To kiepski pomysł. Kofeina i alkohol to dwa źródła energii, które wzajemnie się potęgują. Jeśli więc wypijesz najpierw wino lub piwo, a później będziesz delektować się kawą, możesz sobie zafundować mieszankę wybuchową, a uczucie „bycia pijanym” wzrośnie. Dzieje się tak, ponieważ kofeina maskuje efekty zatrucia alkoholowego.