Christine Carter ważyła 160 kg. Teraz jest "bohaterką utraty na wadze"
Ile iksów zmieści się przed literą L? O tym chciał się przekonać chłopak Christine Carter, który namawiał ją na ciągłe zwiększanie wagi. Nie chodzi o to, że podobały mu się dziewczyny przy kości. Chodziło dokładnie o to, żeby nie podobała się innym.
1. Chłopak z zazdrości "tuczył" swoją dziewczynę
Dziś Christine znana jest na Facebooku jako weightlosshero weightlosshero – bohaterka utraty na wadze. Jej wyniki są doprawdy bohaterskie. Kiedy zaczynała, ważyła 130 kg. Toksyczna relacja z chłopakiem odwodziła ją od poprawienia swojej sylwetki, ale w końcu powiedziała dość – i chłopakowi, i wynikowi na wadze.
Jej chłopak wierzył, że jeśli jego dziewczyna będzie otyła, to nie spodoba się nikomu innemu i tym samym będzie mu wierna. Christine nie miała pojęcia, jakie zamiary ma jej chłopak i wierzyła, że wszystko robi dla jej dobra. Na szczęście pewnego dnia poznała prawdę i postanowiła dać nauczkę swojemu byłemu.
W pierwszym kroku zdecydowała się na zmniejszenie żołądka. Ta operacja sprawiła, że masa jej ciała zaczęła maleć i ostatecznie zmniejszyła się o połowę. Jednak wynik niewiele poniżej 70 kg wciąż nie był dla dziewczyny wystarczający. To wtedy zdecydowała się na kolejny krok – liposukcję.
Jak mówi Christine Carter, zmiana, której dokonała, to głównie zmiana myślenia. Ograniczyła w kuchni cukier i węglowodany, je dużo owoców i warzyw. Przestała podjadać. Nie da się jednak ukryć, że dużym elementem zmiany było zerwanie relacji z chłopakiem, który najwyraźniej należał do grupy feedersów. To partnerzy – zazwyczaj mężczyźni – którym nawet samo obserwowanie swoich ukochanych, jak się tuczą, sprawia przyjemność.
Christine funkcjonowanie w tym związku przyjemności nie sprawiało. W przeciwieństwie do tego, co jest dzisiaj – statusu gwiazdy Instagrama, którą dziewczyny uważają za inspirację. "Bohaterkę utraty na wadze" śledzi w mediach społecznościowych prawie 300 tys. użytkowników.