Czym się różni mięso pakowane od tego na wagę? Wyjaśniamy
Kupujesz mięso mielone na wagę czy wybierasz to pakowane? Jeśli myślisz, że nie ma różnicy, jesteś w błędzie.
- Nigdy nie kupuję mięsa mielonego na wagę. Dotyczy to zresztą także schabu czy szynki. Zawsze wybieram te pakowane - mówi Anka, mama trzyletniej Zosi. Jej zdaniem mięso na wagę bardziej narażone jest na zepsucie. Czy mięso pakowane faktycznie jest bezpieczniejsze?
1. Mielone na wagę czy pakowane?
Mięso mielone to produkt bardzo chętnie kupowany. Sklepy oferują je najczęściej pakowane w plastikowe pudełko. Są też takie supermarkety, w których kupimy mielone na wagę. W takich sytuacjach mięso wkładane jest do maszyny mielącej przy kliencie. Choć oba rodzaje produktów muszą spełniać normy dotyczące żywności, okazuje się, że jeden z nich bywa gorszy.
Mięso mielone pakowane jest w zakładzie produkcyjnym. Proces ten obwarowany jest wieloma przepisami, a maszyny do niego wykorzystywane utrzymywane w czystości. Po zmieleniu maszyna jest myta i dezynfekowana. Inaczej sprawa się ma, jeśli chodzi o mielenie w sklepie.
Niestety, zdarza się, że maszyny do mielenia myte są raz dziennie, przed zamknięciem sklepu. - W ciągu dnia mogą na nich znajdować się resztki mięsa mielonego wcześniej. Delikatnie mówiąc, nie jest to bardzo higieniczne miejsce – zdradza dr Krystyna Pogoń, dietetyk i technolog żywienia.
Przeczytaj także:
Ekspertka podkreśla, że mięso w paczkach pakowane jest w atmosferze ochronnej. - W powietrzu mniejsze jest stężenie tlenu, większe dwutlenku węgla i azotu. Taki zabieg ma zabezpieczać mięso przed rozwojem bakterii, tłuszcz nie jełczeje – wyjaśnia dr Pogoń.
Co ważne, mięso pakowane ma też dłuższy termin przydatności do spożycia. Zazwyczaj określony na kilka dni do przodu. Natomiast mięso mielone w sklepie powinniśmy zjeść w dniu zakupu, ewentualnie dzień później.
Niestety, to pakowane ma także minusy. - Niektórzy producenci dodają do takich produktów składniki, których w mięsie być nie powinno. Woda, sól, wzmacniacze smaku są zbędne – zauważa ekspertka. Jeśli jednak zdarzy się, że kupimy mięso zepsute, w przypadku tego pakowanego, wiadomo kto jest jego producentem. - W razie czego, łatwiej dochodzić swoich praw – podkreśla.