Dlaczego warto jeść śledzie?
Śledzie królują na wigilijnych stołach. Jedni je uwielbiają, inni – nie mogą znieść ich smaku i zapachu. Najczęściej podajemy je ze śmietaną i olejem, choć i te w zalewie octowej mają wielu zwolenników.
Warto jednak wiedzieć, że śledzie powinny gościć w naszej diecie nie tylko od święta, bo – jak większość ryb – są zdrowe i pełne wartości odżywczych, a przy tym w najmniejszym stopniu zagrożone zanieczyszczeniem metalami ciężkimi. A w jakiej postaci powinno się je jeść? Kto powinien ich unikać?
Śledzie idealne na diecie
Śledzie to ryby tłuste, nie dostarczają jednak zbyt wielu kalorii (w 100 g jest tylko 160 kcal). Zawarte w nich składniki przyspieszają spalanie tłuszczu i ułatwiają przemianę materii. By jednak śledzie mogły być bez obaw spożywane na diecie, muszą być odpowiednio przyrządzone. Usmażenie ich na głębokim oleju nie będzie dobrym pomysłem. Zdecydowanie lepiej jest ugotować tę rybę na parze. Jeśli natomiast lubimy śledzia w postaci surowej („wyławianego” z solankowej zalewy), połączmy go z jogurtem naturalnym, nie zaś śmietaną lub majonezem.
Bogactwo tłuszczów nienasyconych
– Śledzie zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe, dzięki czemu korzystnie wpływają na pracę serca, pamięć i wzmocnienie odporności – mówi WP abcZdrowie Emilia Kołodziejska, dietetyk. Wspomniane kwasy tłuszczowe są bardzo cenne dla naszego organizmu. Na uwagę zasługuje zwłaszcza kwas eikozapentaenowy (EPA), który jest obecny w śledziach w znacznej ilości. Jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego i sercowo-naczyniowego – rozszerza naczynia krwionośne oraz zmniejsza lepkość krwi, co zapobiega tworzeniu się zakrzepów.
Witaminy i składniki mineralne
Śledzie to również bogactwo wielu wartościowych składników. – Są źródłem witamin młodości, czyli witamin A i E. Dostarczają również witamin z grupy B oraz składniki mineralne – mówi Emilia Kołodziejska, dietetyk. W tych rybach wiele jest potasu, żelaza, jodu, cynku, fosforu i miedzi. Śledzie dostarczają ponadto witaminy D, a ta jest ważna dla prawidłowej pracy układu nerwowego. Utrzymanie jej na odpowiednim poziomie jest niezbędne, by cieszyć się dobrą pamięcią i pozytywnym nastrojem.
Potrawy ze śledzi
Najwięcej walorów prozdrowotnych mają śledzie świeże ugotowane na parze lub przygotowane w piekarniku. Nie znaczy jednak, że te surowe nie zasługują na naszą uwagę. Bardzo ważny jest jednak sposób ich przyrządzenia. Z całą pewnością najlepiej jest przygotować śledzie samodzielnie. Mimo że sklepowe półki uginają się pod ciężarem ryb w różnej postaci – konserw, past, koreczków – wszystko można bardzo szybko zrobić w domu. Dlaczego? Emilia Kołodziejska wskazuje, że śledzie które kupić można w sklepie, zawierają dużo soli, ponadto mogą znajdować się w nich sztuczne dodatki. – Najczęściej występującymi konserwantami w śledziach są benzoesan sodu i sorbinian potasu. Ponadto znajdują się tam różne substancje dodatkowe, jak np. glukoza, guma ksantanowa. Nie są to groźne dla zdrowia substancje, o ile spożywamy śledzie raz na jakiś czas. Nie musimy się ich bać, ale jednocześnie nie należy spożywać ich w zbyt dużych ilościach – podsumowuje dietetyk.
Śledzie solone? Nie dla wszystkich!
Kupowane w sklepach płaty śledziowe są bardzo słone. Przed spożyciem konieczne jest ich wymoczenie w wodzie lub mleku. W ten sposób uda się nam pozbyć nadmiaru soli.
A ta jest szczególnie niebezpieczna dla osób chorujących na nadciśnienie i miażdżycę.
Śledzi solonych nie powinno się podawać również dzieciom. W przypadku najmłodszych najlepszym pomysłem będzie zaserwowanie im ryby tego gatunku ugotowanej na parze z dodatkiem warzyw.