Modelka plus size zdradza, jak zaburzenia odżywiania wpłynęły na jej karierę
Zdjęcia Ireny Drezi wywołały spore zamieszanie w internecie. Dziś o modelce wiadomo już znacznie więcej. Kobieta zdradza, jak zaburzenia w odżywianiu wpłynęły na jej karierę, a także skąd tak naprawdę pochodzi.
1. Imigrantka z Czech
Choć dzisiaj występuje jako irlandzka modelka, to jej korzeni szukać należy w Europie Wschodniej. Irena Drezi urodziła się bowiem w Pradze. Jej rodzice również są Czechami.
Kiedy miała cztery lata, rodzina wyemigrowała do Irlandii. Jak sama mówi - spędziła dwa lata w obozie dla osób poszukujących azylu. Modelka nie podaje dlaczego tak się stało, a może wydawać się to nietypowe, zważywszy na fakt, że w 2001 roku Republika Czeska była w pełni suwerennym i demokratycznym państwem.
22-latka podzieliła się również tym, jaką drogę pokonała, by stać się zawodową modelką. Przez wiele lat musiała chwytać się jakiejkolwiek pracy, aby przetrwać. Przez pewien okres **pracowała jako kelnerka, ekspedientka w sklepie, a nawet czyściła toalety.
2. Zaburzenia odżywiania
Irena zdradziła również swój sekret. Okazuje się, że w szkole średniej cierpiała na zaburzenia odżywiania. Takie problemy często występują u dzieci w okresie dojrzewania. Częściej u dziewcząt niż chłopców. Mają podłoże psychologiczne i mogą być skutkiem nieświadomego lęku.
Zdarza się, że osoby, które doświadczają tego typu zaburzeń same wywołują wymioty, czy stosują środki przeczyszczające. Prowadzi to do wyniszczenia organizmu.
23-letnia Czeszka zdradziła, że przez wiele lat miała problem z dużymi wahaniami wagi. Dziś nosi rozmiar ubrań 46 i ze swoją wagą czuje się znakomicie. Nie zamierza się głodzić. Odżywia się zdrowo, uprawia sport. Ma 1,78 wzrostu i waży ponad 80 kg.
3. Jedno zdjęcie rozpoczęło karierę
Irena była modelką, która próbowała się przebić na bardzo trudnym brytyjskim rynku. Tak było do zeszłego tygodnia. Jej zdjęcie w czarnym bikini, które umieściła na swoich kontach społecznościowych osiągnęło olbrzymi zasięg.
Irena opowiada brytyjskim mediom o tym, że cieszy się z takiego obrotu sprawy. Mówi, że dorastała w czasach, w których nie było modelek plus size. Jedynymi kanonami piękna były Kate Moss i Naomi Campbell. Czuła, że sama musi tak wyglądać.
Miała ciągłe przekonanie o nieestetycznym wyglądzie swojego ciała. Nie akceptowała jego budowy. Z czasem zaczęła akceptować samą siebie. I dzięki temu osiągnęła sukces.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl