Najbardziej niezdrowe potrawy świąteczne
Suto zastawiony stół pełen tłustych ryb, słodkich deserów, chrupiących pierogów... Święta Bożego Narodzenia rozpieszczają podniebienia, ale nie mają litości dla sylwetki. Z tej okazji przygotowaliśmy dla was mały poradnik, w którym znajdziecie najbardziej kaloryczne potrawy świąteczne i wskazówki, jak sprawić, żeby były zdrowsze.
Susz
To prawda, susz może być bardzo szkodliwy dla organizmu – zwłaszcza jeśli znajdą się w nim słodzone suszone owoce i dodatkowe ilości cukru. Zamiast tego poszukaj takich dodatków, które nie są dosładzane, a do smaku dołóż klika łyżeczek miodu manuka – będzie i smacznie, i zdrowo.
Sałatka jarzynowa
Przeanalizujmy skład: warzywa z puszki, gotowane ziemniaki i majonez. Sól, pieprz i cukier do smaku. Chociaż słyszymy „sałatka jarzynowa”, nie dajmy się zwieść – to prawdziwa bomba kaloryczna. Co zrobić, żeby była zdrowsza? Po pierwsze, szukaj warzyw, które w składzie nie będą miały dodatkowej porcji cukru. Po drugie, zamiast tradycyjnego majonezu wybierz jogurt naturalny lub majonez light. I na koniec – nie dosładzaj. Delikatnego smaku sałatce nada kukurydza, która już sama w sobie jest słodka.
Świąteczna ryba
Tradycyjne ryby podawane podczas świąt zazwyczaj obtoczone są panierką z mąki, która podczas smażenie wchłania tłuszcz, czyniąc ją jeszcze bardziej kaloryczną. Spróbuj upiec rybę w folii w piekarniku – będzie równie smaczna, a o wiele zdrowsza. I raz na zawsze zapomnij o panierce. Jeśli nie potrafisz, wypróbuj tę przygotowaną ze zmielonych płatków owsianych i orzechów.
Pierogi
Chrupiące, smażone, gotowane, pieczone. Nadziewane grzybami, serem, szpinakiem, rybami, mięsem. Pierogi towarzyszą nam przez całe święta. Żeby je „odchudzić”, zamiast ciasta z mąki pszennej wypróbuj mąkę orkiszową lub pełnoziarnistą. Zamiast smażenia wybierz gotowanie – tym sposobem ciasto nie wchłonie tłuszczu. Jeśli chodzi o nadzienie, wybieraj to postne – kapusta i grzyby lub szpinak z ricottą będą idealne.
Ciasta
Makowiec, sernik, szarlotka, piernik – świątecznych ciast jest bez liku. Zazwyczaj na stole świątecznym pojawiają się tuż po daniach głównych, kiedy brzuchy są i tak już pełne. Najlepiej jeśli zamiast tych kupionych w sklepie, postarasz się upiec je sama. Dzięki temu będziesz mogła wybrać zdrowsze i mniej kaloryczne składniki.