Naukowcy odkryli, dlaczego bełkoczemy i zataczamy się po pijaku. "Alkohol najpierw uderza w mózg, dopiero potem w wątrobę"
Naukowcy odkryli, że bełkotanie, zataczanie się oraz inne zachowania pijackie zachodzą poprzez rozkład chemikaliów wytwarzanych w mózgu, a nie w wątrobie, jak sądzono dotychczas. Odkrycie to wywraca do góry nogami wiedzę na temat alkoholizmu. Zdaniem naukowców istnieje szansa na wynalezienie nowych, bardziej skutecznych terapii.
1. Naukowcy odkryli, dlaczego bełkoczemy i zataczamy się po alkoholu
Badanie przeprowadzili naukowcy z National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism w USA. Obserwowali oni zmiany, jakie zachodzą w mózgach myszy i ludzi po wypiciu alkoholu.
Naukowcy odkryli, że metabolizm alkoholu jest regulowany bezpośrednio w mózgu. W odpowiedzi na alkohol enzymy znajdujące się w mózgu zaczynają wytwarzać substancję chemiczną, która zakłóca pracę szlaków neuronalnych w mózgowiu. Prowadzi to do bełkotania, zataczania oraz innych zachowań "po pijaku".
Najciekawsze jest jednak to, że badaczom udało się dowieść, że po usunięciu enzymu, substancja chemiczna przestaje być wytwarzana w mózgu. Nawet przy takim samym spożyciu alkoholu nie dochodzi do zmian behawioralnych.
Zdaniem dr Li Zhanga, głównego autora badań, to odkrycie sugeruje, że istnieje szansa na znalezienie nowych sposobów na walkę z zaburzeniami, jakie powoduje alkoholizm oraz na odkrycie nowych terapii dla osób uzależnionych od alkoholu.
2. Po alkoholu mózgu nie może skutecznie koordynować ruchów i mowy
Badanie też rzuca nowe światło na to, dlaczego niektóre osoby nawet po 1-2 drinkach mogą wchodzić w stan upojenia, zataczać się i niewyraźnie mówić.
Dr Zhang uważa, że alkohol hamuje funkcjonowanie ludzkiego mózgu i wpływa na zachowanie. Niewiele jednak wiadomo na temat procesów neurologicznych, które to kontrolują.
Metabolizm alkoholu w mózgu jest tematem kontrowersyjnym. Od kilkudziesięciu lat naukowcy badają to zjawisko, ale nigdy nie zostało ono potwierdzone. Badacze wiedzą jednak, że zmiany, które zachodzą w mózgu mogą być nieodwracalne. Zdaniem dr Zhanga od dawna istnieje pogląd, że zachowania związane z alkoholem wynikają głównie z metabolizmu alkoholu w wątrobie, przenoszonego przez barierę krew-mózg.
"Wyniki naszych badań bezpośrednio to kwestionują" - podkreśla dr Zhang.
Badania wykazały, że picie alkoholu napędza metabolit i GABA, neuroprzekaźnik, który uspokaja nerwy i powoduje senność. Dlatego po kieliszku wina albo butelce piwa myśl, mowa i ruchy ulegają spowolnieniu, po prostu różne części mózgu nie mogą skutecznie koordynować ruchów, mowy i innych funkcji.
Zobacz również: Koronawirus. Dr Michał Kukla tłumaczy jak alkohol wpływa na naszą odporność
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl