Kiszone chryzantemy to hit. Kasia Cichopek podaje przepis i mówi, jak działają

Znane głównie jako ozdoba cmentarzy chryzantemy w rzeczywistości mają wiele właściwości prozdrowotnych. W jednym z odcinków "Pytania na śniadanie" Katarzyna Cichopek podzieliła się swoim sposobem na te ozdobne kwiaty.

Brzmi dziwnie? A jednak, chryzantemy to źródło witaminy A oraz C, a także niezbędnych do właściwego funkcjonowania układu nerwowego witamin z grupy B. Zawierają cynk, magnez i potas, a nawet szczególnie drogocenny i rzadko spotykany pierwiastek – selen.

Chryzantemy dzięki zawartości potasu i magnezu mogą wspierać serce, mają też działanie obniżające poziom cholesterolu. Wspomagają leczenie osteoporozy i działają przeciwzapalnie na organizm. Regularne spożywanie rośliny wspiera odporność za sprawą witaminy C i cynku, wpływa też pozytywnie na wzrok, skórę i włosy. Napar z chryzantem z kolei działa lekko uspokajająco i usprawnia metabolizm. Płatki kwiatów można z powodzeniem dodawać do sałatek i zup, podobnie jak listki, ale również kisić. Kiszonki to źródło bakterii probiotycznych, które stanowią wsparcie dla naszego układu trawiennego.

Jak przygotować kiszone chryzantemy? To bardzo proste.

Składniki:

• 600 g marchewki pokrojonej w cienkie plasterki,
• 1 l wody,
• 1 garść płatków jaglanych,
• 1 ząbek czosnku,
• 1 łyżka soli,
• kilkucentymetrowy kawałek chrzanu,
• 1 garść płatków chryzantem.

Z wody i soli przygotować solankę. W słoiku o pojemności 900 ml należy umieścić obrany i pokrojony chrzan oraz czosnek, a także marchewkę i chryzantemy oraz płatki jaglane. Zalać lekko ciepłą solanką i odstawić w chłodne i ciemne miejsce na ok. 14 dni.

Należy pamiętać, by wybierać chryzantemy pochodzące z ogrodu, a nie te sprzedawane w marketach czy przy cmentarzach, bo mogą zawierać szkodliwe środki chemiczne.

Kasia Cichopek na antenie od dawna prezentuje nienaganną sylwetkę. Nietrudno się domyślić, że zdrowe odżywianie jest jej bliskie. W jednym z wywiadów przyznała, że udało jej się sporo zrzucić. Jaki jest sekret aktorki i prezenterki?

- To jest długi proces, który trwa już od półtora roku co najmniej, a już za chwilę będą dwa lata. Powróciłam do tych treningów, bo ja całe życie byłam wysportowana, całe życie trenowałam, później miałam takie różne przerwy związane z macierzyństwem: ciążami, karmieniem, zmęczeniem. Teraz powróciłam do tych treningów i staram się o to dbać i dieta. Dieta to jest w ogóle podstawa wszystkiego i woda. [...] Ja nie należę do osób, które się katują. Absolutnie, ja się nie dam zagłodzić - zdradziła gwiazda w rozmowie z Party.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl