Ość w gardle. Pierwsza pomoc przy zadławieniu
Polska tradycja wyraźnie nakazuje, aby na wigilijnym stole pojawił się karp lub inny gatunek ryby. Wielu Polaków mówi, że w żaden inny dzień w roku ryba nie smakuje tak dobrze, jak 24 grudnia. Pamiętajmy jednak, że jej nieostrożne jedzenie może prowadzić do zadławienia się ością, a w efekcie nawet do uduszenia się. Można tego uniknąć, gdy poszkodowanemu zostanie udzielona pierwsza pomoc. Jak zrobić to prawidłowo?
1. Najczęstsze objawy zadławienia się ością
Ból w gardle, nasilający się przy przełykaniu – takich objawów doświadcza osoba, w której przełyku zaklinowała się ość. Powszechnie uważa się, że najlepszym sposobem na poradzenie sobie z tkwiącą w gardle ością jest zjedzenie skórki od chleba. Ale czy to prawda?
- Owszem, w przypadku naprawdę małych ości ta metoda może zadziałać. Nigdy jednak nie mamy pewności, jak dużą ość połknęliśmy i gdzie dokładnie się zaklinowała, dlatego stanowczo odradzam takie działania – mówi Jarosław Bąk, ratownik medyczny z placówki Żagiel Med.
- Podczas jedzenia skórki chleba czy jakiegokolwiek innego pożywienia dochodzi do odruchu połykania, który polega na zaciskaniu się mięśni gardła. Taki odruch może spowodować przesunięcie się ości w głąb przełyku lub jeszcze mocniejsze wbicie się w jego ścianki – dodaje.
Specjalista zaznacza, że jeśli w porę nie usuniemy zaklinowanej ości, w przełyku może rozwinąć się stan zapalny, a nawet sepsa. To jednak optymistyczny scenariusz. Jeśli ość jest naprawdę spora, poszkodowany może się udusić.
2. Pierwsza pomoc przy zadławieniu się ością: krok po kroku
Ratownik medyczny podpowiada, jak powinna wyglądać prawidłowo udzielona pierwsza pomoc osobie, która zadławiła się ością.
Oto kilka najważniejszych zasad:
Przede wszystkim zachowaj spokój. Popłoch, zdenerwowanie i panika na pewno nie pomogą w takiej sytuacji. Zarówno poszkodowany, jak i osoba, która będzie udzielała pierwszej pomocy powinni starać się zachować zdrowy rozsądek. Tylko w takich warunkach można przeprowadzić skuteczną akcję ratunkową.
Oceń, czy jesteś w stanie samodzielnie udzielić pierwszej pomocy czy potrzebujesz wsparcia ze strony innych osób. W dwójkę akcja może przebiec sprawniej: jedna osoba przynosi potrzebny sprzęt i monitoruje akcję, druga przeprowadza całą operację.
Pierwszy krok wyjmowania ości z gardła i przełyku: zaświeć latarką do gardła poszkodowanego i zlokalizuj ość.
Za pomocą pęsety staraj się uchwycić ość, a następnie ją wyciągnąć, ale tylko wtedy gdy ją wyraźnie widzisz. Wszelkie ruchy powinny być bardzo ostrożne, aby nie uszkodzić poszkodowanego.
Jeśli ość jest wbita zbyt głęboko, na nic zdadzą się próby z pęsetą. Zadzwoń jak najszybciej po karetkę lub zawieź chorego na SOR, gdzie zostanie mu udzielona fachowa pomoc.
- Tam specjalista przy użyciu specjalnego lusterka zajrzy do gardła poszkodowanego i zlokalizuje ość. Może to zrobić również za pomocą laryngoskopu z kamerą wideo. Następnie podejmie próbę jej usunięcia – tłumaczy ratownik.
3. Pierwsza pomoc przy zadławieniu się ością u dzieci
Pierwsza pomoc u dzieci, które zadławiły się ością, wygląda bardzo podobnie, jak w przypadku dorosłych.
- Gdy w kawałku ryby, którą jadł nasz maluch, akurat była ość i wbiła mu się w gardło, najważniejsze, by nie panikować. Nasz strach udzieli się dziecku, a to może jeszcze pogorszyć sytuację. Starajmy się opanować swoje nerwy i uspokoić malca - radzi Jarosław Bąk.
- Jeśli ość jest wyraźnie widoczna w buzi dziecka, postarajmy się ostrożnie za pomocą długiej pęsety ją usunąć. Jeśli jednak utkwiła głębiej, nie próbujmy jej wyciągać, tylko jak najszybciej udajmy się na SOR szpitala dziecięcego lub najbliższy oddział laryngologiczny – dodaje.
Specjalista zaznacza również, żeby nie podawać dziecku chleba lub napojów. Efektem takich zabiegów może być przesunięcie się ości niżej albo wbicie w ścianki przewodu pokarmowego.
Zadławienia ością można uniknąć. Wystarczy być ostrożnym podczas spożywania ryby. Bardzo dokładnie sprawdzajmy każdy kęs, który wkładamy do ust. Podczas świątecznej kolacji zadbajmy też o mocne oświetlenie w pokoju – jeśli będziemy spożywać danie jedynie w blasku świec, bardzo łatwo przeoczyć malutką ość.
Postarajmy się też nie rozmawiać czy śpiewać kolęd w trakcie posiłku. Kiedy staramy się wyartykułować jakieś dźwięki, otwiera się nagłośnia, czyli niewielka chrząstka, która podczas jedzenia zamyka wejście do krtani. Jeśli połkniemy ość, istnieje ryzyko, że dostanie się ona do dróg oddechowych.
Zobacz także: Jak wybrać dobrego karpia na świąteczny stół?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl