Porównanie kostek rosołowych. Co zawierają w swoim składzie?

Rogrzewa, wzmacnia i dodaje energii. Rosół jest jedną z najzdrowszych zup. Pełen witamin i wartości odżywczych, stanowi domowy lek w sezonie przeziębień i grypy.

Prawdziwy rosół to wywar z warzyw i mięsa. Znaleźć się w nim powinny: marchew, pietruszka, seler, ziele angielskie, liść laurowy, cebula i czosnek. Popularnym dodatkiem do wywaru jest też kostka rosołowa. I to właśnie liście składników tego produktu postanowiliśmy się bliżej przyjrzeć tym razem. Co w niej znaleźliśmy? Jak kostki rosołowe ocenia dietetyk?

Przeczytaj także: Częsta przyczyna śmierci. Jak rozpoznać zawał?

Do naszego porównania wybraliśmy kilka dostępnych w supermarketach kostek. Jedną z najpopularniejszych jest ta od marki Knorr (kosztuje ok. 3 zł). Produkt znany i lubiany. Tylko w czasie kilku minut robienia zdjęć w sklepie, kostkę włożyło do koszyka kilka osób.

- Niestety, kostki rosołowe nie są dobrym pomysłem na zupę - podkreśla dr Krystyna Pogoń, dietetyk i technolog żywności. - Ich grzechem głównym jest to, że zawierają tłuszcze utwardzone - dodaje.

Ten rodzaj tłuszczów to jedna z przyczyn miażdżycy, odkładają się one w tętnicach, blokując przepływ krwi. Nie pełnią żadnej roli fizjologicznej w organizmie.

- Podczas procesu utrwadzania, powstają kwasy trans. Wykazują one szkodliwe dla naszego organizmu działanie. Odpowiadają za procesy prozapalne, zauważa się, że są czynnikiem rozwoju nowotworów, cukrzycy i innych chorób metabolicznych - wyjaśnia ekspertka.

Przeczytaj także: Wygodne i uniwersalne ubranka za mniej niż 60 zł

Sól, olej palmowy, wzmacniacze smaku - to elementy, które znajdują się najwyżej na liście składników w kostce rosołowej Winiary (ok. 3,5 zł).

Ekspertka podkreśla, że kwas glutaminowy, czyli glutaminian sodu, to substancja, która powoduje swego rodzaju uzależnienie.

- Wzmacniacze przyzwyczajają nasz organizm do nienaturalnego smaku. Ich stosowanie powoduje, że nie zauważamy naturalnych smaków. Nasz organizm po prostu gorzej reaguje na te realne bodźce. Byśmy jednak mogli czuć smak intensywniej, powinniśmy jeść coraz więcej glutaminanu - podkreśla dr Pogoń.

Badania sugerują, że glutaminian monosodowy pobudza do pracy komórki nerwowe i wywołuje wyładowania pomiędzy nimi. To prowadzi do nadmiernej pracy mózgu, co w przypadku regularnego i długotrwałego stosowania glutaminanu sodu, może skończyć się migreną.

Przeczytaj także: Często mylone z przeziębieniem. Świadczą o rozwijającym się nowotworze

Większość kostek rosołowych na pierwszym miejscu listy składników zawiera sól. Tak jest też w przypadku kostki marki Kucharek (ok. 3,5 zł). - To nic złego. Gdybyśmy gotowali rosół, na pewno byśmy go posolili - komentuje dietetyczka. I dodaje, że łagodnym składnikiem znajdującym się w tych kostkach są także maltodekstryny.

- To cukry, jakie powstają w efekcie rozkładu skrobi. Mają lekko słodkawy smak, w kostce rosołowej pełnią rolę tzw. wypełniacza. Generalnie nie są niczym złym, nasz organizm w pełni je metabolizuje - wyjaśnia.

Przeczytaj także: Czy prywatna opieka medyczna zawsze jest lepsza?

Kostka rosołowa to produkt bardzo popularny. Niestety, jej częste spożywanie nie jest wskazane. - Możemy to potraktować jako drobny grzeszek żywieniowy, ale tylko wtedy, jeśli innych takich przewinień nie będziemy popełniać - podkreśla dr Pogoń.

I dodaje, że spożycie kostek do rosołu nie jest wskazane dla dzieci. W szczególności dla nich zupy powinny być oparte dla zdrowych składnikiach.

Która z kostek rosołowych jest najlepsza? - Na pewno powinniśmy zwracać uwagę na to, czy zawiera przyprawy i tłuszcz zwierzęcy. Jeśli tak, to nie jest to kostka zła, ale właśnie jedna z tych lepszych. W tym przypadku wybrałabym kostkę nr 1 - podkreśla dr Pogoń.

Przeczytaj także: Odmładza, wzmacnia stawy, leczy infekcje. Możesz zjeść dokładkę bez wyrzutów sumienia