Przekąski dla diabetyków. Czy na pewno są zdrowe?

Pierwszą grupą prześwietlanych produktów były czekolady i batony belgijskie firmy Cavalier. W ich składzie znajdziemy błonnik pokarmowy (dekstrynę, inulinę oraz oligofruktozę, tłuszcze roślinne (palmowy, słonecznikowy, rzepakowy i bawełniany), tłuszcz kakaowy, serwatkę w proszku (z mleka), mleko pełne w proszku, substancje słodzące (erytrytol, glikozydy stewiolowe), miazgę kakaową, mleko w proszku odtłuszczone, aromaty oraz emulgator lecytyny z soi. 100 g produktu dostarcza nam 493 kcal.

- Pierwsze, co rzuca się w oko, to pytanie o tłuszcze nasycone. W składzie mamy tłuszcz roślinny palmowy. Nie wiemy jednak, czy jest to olej palmowy surowy czy też olej palmowy utwardzony. Ten pierwszy wykazuje pozytywne działanie na zdrowie (mimo że jest nasycony to nie zwiększa ryzyka chorób układu krążenia). Jeśli natomiast w czekoladzie mamy olej palmowy utwardzony, wówczas powinniśmy zdecydowanie odłożyć produkt na półkę. Jest to tłuszcz, który zdecydowanie nie służy zdrowiu – komentuje Joanna Stachowicz-Skałecka, dietetyk i autorka strony "Trenerka Zdrowej Diety".

A co ze słodzikami? - Erytrol to słodzik idealny dla cukrzyków. Jego indeks glikemiczny wynosi blisko 0. Nie podnosi więc poziomu cukru. Stosowanie w umiarze uznane jest za bezpieczne – dodaje dietetyk.

Sprawdziliśmy też skład belgijskiej czekolady "Balance" z internetowego sklepu Biozona24.pl. Co w składzie? Miazga kakaowa, inulina, masło kakaowe, maltitole, odtłuszczone kakao w proszku, lecytyna sojowa, glikozydy stewiolowe i aromaty naturalne. 100 g to 453,8 kcal.

- Malitol jest substancją naturalną bez sztucznych dodatków. Substancja ta uzyskiwana jest z ziaren zbóż (np. kukurydzy). Indeks glikemiczny wynosi ok. 32 – mówi ekspertka.

Jak więc widać, nawet diabetycy mogą pozwolić sobie od czasu do czasu na odrobinę przyjemności. Pyszne czekolady, które nie mają w składzie ani grama zwykłego cukru? Jesteśmy na tak!

Sprawdź też: Ratownik medyczny: Każde działanie daje szansę osobie poszkodowanej na przeżycie

Sprawdziliśmy również skład migdałowych ciasteczek z cynamonem "Cavalier" oraz ciastek "Activa" firmy Belkorn. Wraz z koleżankami z redakcji próbowałyśmy smaku truskawkowego, migdałowego oraz czekoladowego. Co w składzie?

Ciasteczka "Cavalier": mąka pszenna, maltitole, tłuszcz palmowy, migdały, mleko pełne, żółtko w proszku, wodorowęglan sodu, difosforan disodowy, słód z jęczmienia, cynamon, sól, białko sojowe, lecytyna, mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych, serwatka z proszku, guma guar i guma ksantanowa.

- Ponownie nie wiemy, czy jest to olej palmowy surowy czy utwardzony. Co dalej? Guma guar jest substancją naturalną, bardzo chętnie wykorzystywaną przez przemysł spożywczy. Zawiera błonnik, który jest rozpuszczalny w wodzie, a więc po jej spożyciu pojawia się uczucie sytości. Nadmiar może jednak prowadzić do niestrawności i wzdęć – komentuje dietetyk.

Dodaje, że guma ksantanowa to inaczej E415. - Jest to emulgator uznany za bezpieczny. Może jednak wywoływać alergie u osób uczulonych na pszenicę, soję lub kukurydzę – mówi.

Mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych są natomiast syntetycznymi tłuszczami (E471) pochodzenia roślinnego lub też i zwierzęcego. To cenna uwaga dla wegetarian.

Ciastka "Active" również nie zawierają cukrów, tylko substancję słodzącą. Oprócz tego mamy tutaj, np. koncentrat z czarnej rzodkwi, olej słonecznikowy, całkowicie uwodorniony olej słonecznikowy, kokosowy, maltitole czy sorbinian potasu.

- Jak dla mnie "uwodorniony olej słonecznikowy" to sprytny zabieg producenta, aby uśpić naszą czujność. Pod tą nazwą kryje się utwardzony tłuszcz roślinny. Podwyższa on poziom "złego" cholesterolu LDL i trójglicerydów we krwi oraz wpływa niekorzystnie na poziom "dobrego" cholesterolu HDL. Spożywanie utwardzonych tłuszczów roślinnych może prowadzić do chorób układu krwionośnego, w tym miażdżycy, chorób serca, a także... cukrzycy – komentuje Joanna Stachowicz-Skałecka.

Na kolejnym slajdzie obejrzysz WIDEO.

Zobacz też: Polki kupują miliony opakowań rocznie

Prześwietliliśmy również skład batoników, które znajdziemy na półkach ze zdrową żywnością. Są nieco droższe od tych popularnych, jednak ich cena równa się jakości. Są też bardzo smaczne.

Baton "NAKD" to daktyle, nerkowce, rodzynki, kakao i naturalny aromat.

- Same naturalne składniki, nie mam zastrzeżeń. Możemy przymknąć oko na aromat. Podejrzewam jednak, że indeks glikemiczny będzie całkiem spory. Mimo zdrowego zastrzyku energii, osoby z cukrzycą powinny uważać na ten produkt lub zasięgnąć informacji od producenta, jaki jest jego IG – komentuje dietetyczka.

Baton "NICS" zawiera natomiast m.in. miód, ekspandowane proso i syrop jabłkowy.

- Mamy tu sporo węglowodanów - dodaje ekspertka.

Ostatnim batonem z tej grupy jest "Goodies". Mamy tu, np. rodzynki zawierające olej słonecznikowy i dmuchany ryż.

- Po co w rodzynkach olej? Jeśli mamy na nie ochotę, sięgnijmy po te suszone! Zwracajmy uwagę, aby w składzie było 100 proc. rodzynek. Bez żadnych dodatków siarki i tłuszczu – mówi.

Zobacz także: Wygląd twarzy zdradza, ile wina pijesz...

Sklepy ze zdrową żywnością mają bogatą ofertę przekąsek dla diabetyków i osób na diecie. Kolejnymi batonikami, które testowałyśmy są: "Veggie protein" i "Raw paleo".

Ten pierwszy zawiera mieszankę ziaren, cykorię, komosę ryżową, olej rzepakowy, zielone oliwki, tapiokę, białko grochu, pomidor i czosnek w proszku, ciecierzycę. W batoniku jest też 0,68 g soli.

- Całkiem interesujący, bogaty w składniki odżywcze batonik. Uwagę zwraca niezbyt mała zawartość soli. Co prawda dzienne spożycie dopuszcza 5 g, jednak pamiętajmy, że bardzo łatwo przychodzi nam przekroczenie tej dziennej dawki i to całkiem nieświadomie - komentuje dietetyk.

"Raw paleo" to same suszone daktyle, orzechy laskowe, kakao, masło kakaow i marchew.

- Kolejny dobry, prosty skład batonika. Jako dociekliwego dietetyka jedynie zawsze mnie zastanawia proces produkcji takich substancji, jak np. masło kakaowe... Czy możemy być pewni, że jest bezpieczny dla naszego zdrowia? - zastanawia się Joanna Stachowicz-Skałecka.

Zobacz też: Nawet jadalne grzyby mogą być trujące... Dlaczego?