Wakacyjna sylwetka do urlopu – tym razem się uda!
Każdy może znacząco poprawić estetykę swojej sylwetki w ciągu 12 tygodni. Warto jednak zdać sobie sprawę, że o powodzeniu w walce o kaloryfer na brzuchu decyduje nie tylko poprawny plan treningowy i dietetyczny, ale i siła determinacji.
Realnie stawiane cele oraz umiejętny dobór metod treningowych, konsekwentnie realizowany plan dietetycznych i dobór ewentualnych suplementów czy gadżetów sportowca to elementy tworzące strategię działania maksymalizującą szansę sukcesu.
1. Realny cel i wieloetapowa praca
Cel, który formułujemy przed rozpoczęciem procesu redukcji tkanki tłuszczowej, powinien być przede wszystkim realistyczny. Jeśli masz do zrzucenia 25 kilogramów nadwagi i nigdy nie uprawiałeś żadnego sportu, realistyczny cel nie może brzmieć: „sylwetka Brada Pitta z filmu Fight Club w 12 tygodni”.
2. Dieta to więcej niż połowa sukcesu
Znacząca poprawa estetyki sylwetki jest jak najbardziej możliwa w 12 tygodni, ale ten pierwszy „uderzeniowy” cykl redukcji może być etapem planu rozłożonego na kilka makrocykli. Jeśli zaś masz wypracowane solidne podstawy i do urlopu chcesz jedynie poprawić rzeźbę ciała, 12 tygodni to aż nadto czasu na dokonanie ostatnich szlifów. Pamiętaj, że w procesie odchudzania najważniejsza jest dieta. Skoncentruj się na jak najmniej przetworzonych produktach, uwzględniając dobrej jakości białko, dużo warzyw, zdrowe tłuszcze oraz źródła zdrowych węglowodanów jak owoce, ryż czy kasze. Jeśli chodzi o trening, najlepszym wyborem jest wykonywanie treningu siłowego oraz, ewentualnie, treningu aerobowego.
3. Z pomocą przyjdzie nowa technologia
Aby zapewnić sobie stały dopływ motywacji, zainstaluj na swoim smartfonie aplikację do śledzenia codziennej aktywności, na przykład MyFitness albo Samsung S Health. Dobrym pomysłem może być także, na przykład, inwestycja w smartwatch albo opaskę monitorującą. Taka opaska lub inteligentny zegarek, na przykład Samsung Gear S albo Samsung S2, Sony SW3 i inne, dzięki połączeniu ze smartfonem mogą być wygodnym sposobem sprawdzania postępów treningowych. Ciągła poprawa parametrów zdrowotnych stanowi doskonały bodziec motywacyjny do kontynuacji treningów.
4. Mądre sprawdzanie postępów
Oprócz pomiaru parametrów zdrowotnych, takich jak puls czy tętno, a także monitorowania postępów treningowych, warto raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie dokonywać miarodajnego sprawdzania postępów. Dobrym pomysłem może być nabycie centymetra krawieckiego i cotygodniowy uczciwy pomiar obwodu pasa. Jeśli w wyniku diety i treningu tracimy około 1 cm tygodniowo, oznacza to, że realizowany plan przynosi rezultaty. Brak takiego efektu oznacza konieczność modyfikacji planu.
Należy także pamiętać o tym, że zbyt szybkie rezultaty niekoniecznie są zdrowe dla organizmu. Jeśli masz sporą nadwagę, pierwszy ubytek centymetrów w pasie może oznaczać pozbywanie się wody z organizmu. Jednak jeśli przez kilka tygodni z rzędu tracisz centymetry zbyt gwałtownie lub nie tracisz ich wcale, oznacza to, że niestety plan żywieniowo-treningowy jest do wymiany.
Artykuł zewnętrzny