5 produktów, które uszkadzają nerki. Ryzyko kamicy drastycznie wzrasta

- Zbyt duża ilość białka zwierzęcego może sprzyjać kamicy nerkowej, mając wpływ na podwyższenie stężenia wapnia, białka, szczawianów i kwasu moczowego również tworzącego kamienie – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie technolog żywności i psychodietetyk, mgr inż. Joanna Mulik-Buczma z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

- Według badaczy z Harvardu - osoby jedzące duże ilości białek zwierzęcych zwiększają ryzyko wystąpienia kamicy nerkowej o jedną trzecią - dodaje.

Niektóre badania powiązały spożywanie zwłaszcza czerwonego mięsa z przewlekłą chorobą nerek (PChN), również z powodu nadmiernej ilości białka – wołowina zawiera 18,6 g białka na 100 g mięsa. Uwaga również na drób, bo kurczak to 18,2 g białka na 100 g, a indyk – aż 19,5 g białka. Białko obecne jest także w dużej ilości w przetworach mlecznych i może nadmiernie obciążać nerki.

- Dieta niskobiałkowa jest jedną z podstawowych metod niefarmakologicznego hamowania progresji PchN. Dodatkową korzyścią płynącą ze stosowania diety niskobiałkowej jest jednoczesne zmniejszenie spożycia fosforu i sodu, zawartych w pokarmach wysokobiałkowych – tłumaczy ekspertka.

Jeszcze gorszym wyborem są mięsa przetworzone – wędliny, konserwy mięsne, parówki i kiełbasy. To podwójne zagrożenie dla nerek. Z jednej strony nadmiar białka, a z drugiej wysoki poziom sodu oraz fosforany. Fosforany to dodatki powszechnie stosowane w produkcji żywności, pełniące funkcję stabilizatorów lub emulgatorów. Tymczasem nerki odgrywają główną rolę w regulowaniu poziomu fosforu w organizmie, ponieważ wydalany jest on wraz z moczem. W chorobach nerek, gdy praca narządu jest upośledzona, mogą wystąpić więc zaburzenia gospodarki wapniowo-fosforanowej.

Sód wydalany jest z organizmu w aż 95 proc. przez nerki. Gdy ich praca jest zaburzona, pojawia się problem. Zwłaszcza że soli w naszej diecie jest zdecydowanie zbyt wiele.

- Około 20 proc. osób ze skłonnościami do kamicy nerkowej spożywa zbyt dużo sodu - ponad 5 g dziennie. Według naukowców warto zmniejszyć tę liczbę o połowę. Należy również zwracać uwagę na potrawy o wysokiej zawartości sodu, a przede wszystkim żywność przetworzoną, np. wędzonki, konserwy, zupy w proszku, chipsy i inne przekąski – radzi mgr inż. Mulik-Buczma.

- W PchN zmniejsza się zdolność do wydalania sodu z organizmu. Zwiększona retencja sodu powoduje nadmierne pragnienie, zatrzymanie wody w organizmie, nadciśnienie tętnicze oraz występowanie obrzęków – tłumaczy.

Dania typu fast food są źródłem sodu oraz szkodliwych dla nerek konserwantów. Ale to nie wszystko. Wystarczy spojrzeć na jedną z najpopularniejszych potraw świata – pizzę. Sos pomidorowy z wysoką zawartością sodu i potasu, wysokobiałkowy dodatek mięsa, często przetworzonego – np. szynki czy salami i wreszcie tłusty ser. To bardzo obciążające - nawet dla zdrowych nerek, a dla osób z problemami, jak np. PChN – niemal zabójstwo.

- U chorych z PchN często obserwuje się zaburzenia gospodarki lipidowej – mówi ekspertka. - Tłuszcze nasycone powinny stanowić poniżej 7 proc. wartości energetycznej diety, a dobowe spożycie cholesterolu nie powinno przekraczać 200 mg. Głównym źródłem zarówno nasyconych kwasów tłuszczowych, jak i cholesterolu są: tłuste mięsa i wędliny, podroby, boczek, smalec, tłuste mleko, masło, sery żółte i topione oraz żółtko. Stąd też spożycie tych produktów powinno być ograniczone do minimum - wyjaśnia ekspertka.

Chociaż ziemniaki i pomidory stanowią źródło cennego potasu, który jest potrzebny organizmowi, to warto zachować umiar. - Wraz z postępem PchN maleje zdolność do wydalania potasu przez nerki. Retencja potasu może doprowadzić do rozwoju hiperkaliemii i wystąpienia powikłań, m.in. zaburzeń rytmu serca, które mogą być przyczyną nagłej śmierci sercowej – ostrzega ekspertka.

Dietetyczka przyznaje, że źródeł potasu w diecie jest bardzo wiele. - Konserwy, przetwory mięsne i rybne, mięso, ryby, czekolada, kakao, orzechy, suche nasiona roślin strączkowych, kasza – szczególnie gryczana, płatki zbożowe, suszone śliwki, figi, banany, kiwi, nektarynki, morele, owoce cytrusowe, awokado, grzyby, ziemniaki, marchew, pomidory i wiele innych, a nawet niektóre przyprawy, jak suszona pietruszka, bazylia, estragon czy papryka w proszku – wymienia ekspertka. Dlatego świadome komponowanie posiłków jest niezwykle istotne.

Korzystając z danych pochodzących z National Health and Nutrition Examination Survey z lat 1988-2018, naukowcy z University of Virginia School of Medicine odkryli, że osoby, którym doskwierają choroby nerek, na ogół mają dietę ubogą w warzywa i owoce.

- Mamy nadzieję, że dzięki temu badaniu będziemy w stanie zachęcić zarówno osoby zdrowe, jak i pacjentów z przewlekłą chorobą nerek do ponownego rozważenia zwiększenia spożycia owoców i warzyw – powiedziała Shirin Pourafshar, dietetyk i współautorka badania.

Jak jeszcze można wspomóc nerki? Według The National Kidney Foundation nieporozumieniem jest eliminowanie z diety produktów bogatych w wapń czy szczawiany, bo dieta uboga w wapń może w rzeczywistości zwiększać ryzyko rozwoju kamieni nerkowych. Z kolei połączenie wapnia ze szczawianami może zniwelować potencjalny negatywny wpływ jednych lub drugich związków na nerki. Zielone warzywa i nabiał? Zdecydowanie! A do tego duże ilości wody.

- W jednym z badań stwierdzono, że wypijanie większych ilości płynów zmniejszało ryzyko kamicy o 29 proc., dzięki rozcieńczeniu zawartych w moczu składników mineralnych: wapnia, szczawianów i innych substancji. Niezbędne minimum to osiem szklanek, rozłożone równomiernie w ciągu całego dnia – podsumowuje mgr inż. Mulik-Buczma.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl