Trwa ładowanie...

6 złych wymówek, które usprawiedliwiają świąteczne obżarstwo

 Sylwia Stachura
18.01.2016 13:20
6 złych wymówek, które usprawiedliwiają świąteczne obżarstwo
6 złych wymówek, które usprawiedliwiają świąteczne obżarstwo (Zdjęcie kobiety / Shutterstock)

Okres Świąt Bożego Narodzenia to czas rodzinnych spotkań, którym towarzyszą smaczne dania i odświętne desery. To też czas, kiedy częściej usprawiedliwiamy nasze uleganie różnym pokusom. Poznaj 6 złych wymówek, których najczęściej używasz, by w czasie Świąt objadać się bez wyrzutów sumienia.

spis treści

1. Święta są tylko raz w roku!

To prawda, ale często używasz tego pretekstu, by dać sobie zielone światło do obżarstwa od Wigilii do Nowego Roku. A później zostają jeszcze resztki świątecznych dań, które chętnie dojadasz. Taki sposób odżywiania skutkuje tym, że nowy rok rozpoczynasz od postanowienia przejścia na restrykcyjną dietę. Nie należy rezygnować ze świątecznych przysmaków, które jemy tylko raz w roku, ale we wszystkim należy zachować umiar. Po dwóch dniach siedzenia za stołem zafunduj sobie dzień oczyszczania organizmu. Jedz owoce, pij dużo wody i zielonej herbaty. Dzięki temu nie będziesz się czuła przejedzona.

Czytaj więcej

Zobacz film: "Jak ograniczyć węglowodany w diecie?"

2. Jestem gościem u mojej rodziny, więc nie wybrzydzam

Folgowanie zachciankom często tłumaczymy tym, że będąc gościem, nie ingerujemy w menu i jemy wszystko, co nam podano. Problem w tym, że na wielu świątecznych stołach brakuje warzyw i sałatek. Etykieta nakazuje, by nie wybrzydzać, ale zawsze możesz wybrnąć z niezręcznej sytuacji, przynosząc ze sobą zdrowe dania. Przygotuj sałatkę albo ciasto ze zdrowymi składnikami – sprawisz przyjemność gospodarzom, a przy okazji przemycisz trochę witamin i błonnika do ciężkiego, świątecznego menu.

3. Mama przygotowała mi „wałówkę”

Odwiedzając rodziców w Boże Narodzenie, zwykle wracasz do domu z siatką pełną wędlin i ciast? Mama chce dla ciebie dobrze, ale zapasy świątecznego jedzenia nie pomagają w przestrzeganiu zasad zdrowego odżywiania. Odmawiając, sprawisz mamie przykrość, ale zawsze staraj się negocjować ilość jedzenia, którą weźmiesz ze sobą. Pamiętaj, że część produktów można zamrozić, a innymi warto podzielić się ze znajomymi.

4. Jem wszystko, bo nie chcę się przyznać, że jestem na diecie

Często mamy opory przed przyznaniem się, że aktualnie próbujemy zrzucić kilka kilogramów. Nie chcemy być osądzane ani nie potrzebujemy dobrych rad od całej rodziny, dlatego w czasie Świąt w milczeniu zjadamy kolejne dania, a na koniec delektujemy się deserem. Jeśli nie chcesz przyznawać, że jesteś na diecie, nakładaj sobie małe porcje, a następnie powiedz: „Dziękuję, było wyśmienite, ale jestem już najedzona”. Nikogo nie urazisz, a przy okazji zjesz małą porcję grzesznego dania.

5. Nie mam czasu na trening

Okres świąteczno-noworoczny obfituje w rodzinne spotkania i imprezy ze znajomymi. Dobrze, że twój kalendarz towarzyski jest zajęty, ale to nie wymówka, by całkowicie zapominać o siłowni i ćwiczeniach. Jeśli dobrze zorganizujesz swój czas, na pewno uda ci się wpleść w rozkład dnia półgodzinny trening. Spróbuj porannych ćwiczeń, które świetnie rozbudzają i dodają energii. Jeśli naprawdę brakuje ci czasu, staraj się zamieniać windę na schody i kiedy tylko możesz, wybieraj spacer zamiast jazdy komunikacją miejską.

6. W czasie Świąt biuro zamienia się w bufet ze słodyczami

Twoi koledzy w pracy chętnie dzielą się świątecznymi wypiekami i przynoszą do biura czekoladki? Pokusy są na każdym kroku, ale nie musisz im ulegać. Zaopatrz się w zdrowe przekąski do pracy, dzięki którym zwalczysz ochotę na coś słodkiego. Miej ze sobą jogurt naturalny, orzechy i świeże owoce.

Na bożonarodzeniowe przysmaki czekamy przez cały rok, ale to nie powód, by jeść je bez umiaru. Pamiętaj, że sekretem szczupłej sylwetki są małe porcje. Nie przesadzaj z ilością słodyczy i tłustych potraw, staraj się pić dużo wody i ziołowych herbat, a po obfitym obiedzie wybierz się na długi spacer. Nie wykorzystuj wymówek, by usprawiedliwić obżarstwo, a po Świętach nie będziesz się martwić dodatkowymi centymetrami.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze