7 toksycznych produktów, które prawdopodobnie masz w swojej kuchni
Od dziecka jesteśmy uczeni, że niektóre produkty w mogą nam szkodzić. To oczywiste, że niedogotowane mięso czy nieświeże skorupiaki mogą wywołać nieprzyjemne dolegliwości układu pokarmowego. Ostatnio okazało się, że cebulki żonkili nie powinny leżeć w sklepie blisko warzyw i owoców, ponieważ często zdarzało się, że mylone z odmianą cebuli, wywoływały groźne zatrucie pokarmowe. To jednak niejedyna roślina, która może grozić twojemu zdrowiu. Oto 7 innych produktów, które z pewnością masz w swoim domu. Uważaj, żeby nie jeść ich w nadmiarze.
Gałka muszkatołowa
Pomimo tego, że jest świetną przyprawą, która doskonale współgra z daniami mięsnymi i sosami, to zbyt duża jej ilość może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Gałka muszkatołowa zawiera mirystycynę, powodującą halucynacje. W zbyt dużych dawkach skutkuje także wymiotami, zawrotami głowy, nadmierną potliwością i bólami głowy. Chociaż takie dolegliwości mogą utrzymywać się jedynie przez kilka dni, to zdarzało się, że jej przedawkowanie miało skutek śmiertelny.
Jabłka
Jedno jabłko dziennie pozwoli ci uniknąć wizyt u lekarza - głosi znane angielskie przysłowie (ang. an apple a day keeps the doctor away). Jednak jedzenie nasion tych owoców może spowodować, że w mig sięgniesz po telefon do swojego doktora. Dlaczego? Zawierają one amigdalinę, która zamienia się w cyjanowodór, prowadzący do występowania wymiotów i zawrotów głowy. Przyjmowany w większych ilościach może też doprowadzić do niewydolności nerek i śpiączki. Nie martw się jednak – przypadkowe zjedzenie kilku nasion nie zagrozi twojemu zdrowiu, chodzi o to, aby nie jeść ich garściami. Ta sama zasada dotyczy innych owoców pestkowych, takich jak śliwki, brzoskwinie, gruszki, wiśnie i morele.
Ziemniaki
Możemy z nich przygotować dziesiątki doskonałych potraw. Jeszcze lepiej, gdy uda nam się dostać ziemniaki organiczne lub kupić je na targu, a nie w hipermarkecie. Te z pozoru nudne warzywa mogą stać się jednak niebezpieczne dla naszego zdrowia. Unikajmy okazów, które mają zielonkawy odcień, ponieważ ich spożycie sprawi, że ten kolor pojawi się również na naszej twarzy. Solanina, którą zawierają zielone ziemniaki, może powodować problemy trawienne, halucynacje, a w dużych stężeniach nawet paraliż i śmierć.
Komosa ryżowa
Znana też jako quinoa ostatnimi czasy stała się bardzo popularna i podbiła podniebienia entuzjastów zdrowego odżywiania. Okazuje się jednak, że pominięcie jednego kroku podczas jej przyrządzania może mieć bardzo nieprzyjemne skutki. Wielu z nas często zapomina o jej dokładnym przepłukaniu wodą. Ponieważ komosa ryżowa pokryta jest saponinami, może powodować reakcje alergiczne i gastrologiczne u wrażliwych osób. W najlepszym przypadku efektem ubocznym będzie tylko dyskomfort, a w najgorszym, wymioty, biegunka oraz bóle żołądka i jelit.
Rabarbar
Łodygi tego warzywa są wykorzystywane w wielu przepisach. Najczęściej spotykamy go w cieście, kompocie czy domowym kisielu. Podczas gdy wielu z nas może zajadać się surowymi łodygami niczym chipsami, warto pamiętać, aby trzymać się z daleka od liści. Zawierają one niebezpieczne szczawiany, których nawet niewielka ilość może powodować drgawki, problemy z oddychaniem, niewydolność nerek, a w skrajnych przypadkach nawet śpiączkę i śmierć.
Migdały
Występuje kilka rodzajów i gatunków migdałów. Wśród nich wyróżniamy migdały słodkie, lekko gorzkie i gorzkie. O ile słodkie są dobre dla twojego zdrowia i z powodzeniem możesz dodawać je do ciast, podgryzać je w ciągu dnia i wytwarzać z nich mleko migdałowe, o tyle od gorzkich lepiej trzymać się z daleka. Ta odmiana może zawierać cyjanek, odpowiadający za specyficzny smak i prowadzący do śmierci. Już garść gorzkich orzechów może spowodować nudności, zawroty głowy i uczucie dyskomfortu w jamie brzusznej. Sięgając więc po owoc migdałowca, warto zachować szczególną ostrożność i mieć pewność, że mamy do czynienia ze słodką odmianą.
Fasola
To strączkowe warzywo nigdy nie powinno być spożywane na surowo. Niepoddana obróbce termicznej fasola zawiera fitohemaglutyninę – toksynę, która w najlepszym wypadku spowoduje dyskomfort układu pokarmowego, w najgorszym poważne zatrucia, a w skrajnych sytuacjach nawet śmierć. Aby upewnić się, że zjesz smaczny posiłek, a nie trujące warzywo, obgotuj fasolę przez 10 minut we wrzącej wodzie i dopiero później dodaj ją do swojego dania. To ważne, aby woda była gorąca, ponieważ powolne podgrzewanie powoduje, że ziarna fasoli stają się 5 razy bardziej toksyczne. Jeśli martwi cię to, czy prawidłowo ją przygotowujesz, do gotowania używaj tej przetworzonej termicznie, z puszki.