Alkohol i napój energetyzujący. Takie połączenie może być śmiertelne
Jest częstą praktyką stosowaną bez świadomości jej skutków. Wiele osób miesza alkohol z napojami energetycznymi, gdyż wydaje im się, że szybciej wejdą w stan upojenia alkoholowego. Niestety, takie połączenie jest bardzo groźne dla zdrowia.
1. Śmiertelne przedawkowanie i zatrzymanie akcji serca
Alkohol jest substancją tłumiącą, po pewnym czasie jego picia stajemy się senni, co prowadzi stopniowo do tego, że zaprzestajemy pić. Jeżeli w trakcie konsumpcji napojów wyskokowych wypijemy energetyka, staniemy się pobudzeni. Zmęczenie i senność pójdą na bok, a my tracąc umiar, ochoczo sięgniemy np. po kolejny kieliszek wódki. Stąd już niedaleka droga do przedawkowania alkoholu.
Udowodnione zostało także, że osoby, które piją taką mieszankę - w przeciwieństwie do osób, które tego nie robią - sześciokrotnie częściej mają palpitacje serca. Wyobraźmy sobie osobę, która nie jest świadoma, że cierpi na zaburzenia rytmu serca. W takim połączeniu może szybko dojść do zatrzymania akcji serca i w konsekwencji zgonu.
Napoje energetyczne działają uzależniająco jak kawa. Sprzyjają także uzależnieniu od alkoholu.
2. Działa jak kokaina na mózg młodych osób
Alkohol w połączeniu z napojem energetycznym jest szkodliwy dla mózgu, w szczególności dorastających osób. Badania przeprowadzone w Purdue University wykazały, że taka mieszanka podana młodym myszom wywołała efekt, jak przy podaniu twardych narkotyków. Podanie dużej ilości kofeiny i alkoholu, spowodowało fizyczne i neurochemiczne zmiany jak u myszy, którym podano kokainę.
Takiego efektu nie zauważono w przypadku spożywania innych napojów ani osobno alkoholu i kofeiny.
Okazała się także inna ciekawa rzecz. Dorastającym myszom podawano kofeinę razem z alkoholem i ponownie zbadano je, gdy dorosły. Dla tych dorosłych myszy, zażywanie kokainy nie było satysfkacjonujące. Aby wywołać stan odurzenia, badacze musieli zwiększyć dawkę kokainy.
Jak widać, łączenie tych dwóch napojów ze sobą nie niesie niczego dobrego. Warto pić rozsądnie, by ceną za dobrą zabawę, nie stało się nasze życie.