Alkohol zwiększa ryzyko wystąpienia 7 typów raka
Już od wielu lat kampanie społeczne przekonują nas, żeby rzucić palenie. Nie bez powodu. Rak płuc to najczęściej diagnozowany nowotwór w Polsce – rocznie zabija ok. 23 tys. Polaków. Ale jest jeszcze jeden nawyk związany z rozwojem raka, o którym prawie w ogóle się mówi – picie alkoholu.
1. Już jeden drink zwiększa ryzyko nowotworu
Małe piwo wieczorem, lampka wina do obiadu, wódka na imprezie. Statystyczny Polak wypija rocznie 11 litrów czystego spirytusu! Większość z nas ma świadomość, że alkohol sprzyja nie tylko chorobom wątroby i trzustki, ale także uzależnieniu, które skutkuje depresją i wyniszczeniem organizmu.
Alkohol jest jednak także zagrożeniem z innego powodu. Jak wynika z badań Cancer Society (ACS) - nadużywanie alkoholu ma związek z aż 7 typami nowotworu, są to: rak wątroby, trzustki, żołądka, gardła, przełyku, okrężnicy i piersi.
Eksperci ostrzegają szczególnie kobiety, u których coraz częściej diagnozuje się tego typu nowotwory.
Największe zaskoczenie w tym zestawieniu dotyczy raka piersi. Kobiety nie mają pojęcia o istniejącym zagrożeniu. Ankiety przeprowadzone wśród młodych Brytyjek pokazały, że tylko niecałe 20 proc. pań wiedziało, że alkohol może mieć związek z rakiem piersi. Tymczasem alkohol podnosi poziom estrogenów, co bezpośrednio może skutkować pojawieniem się guza w piersi. Ryzyko wzrasta u kobiet, które mają niedobory witamin z grupy B.
Spożycie alkoholu stanowi około 5-11 proc. przypadków raka piersi w Wielkiej Brytanii i jest czynnikiem ryzyka dla wszystkich grup wiekowych. Niepokojący jest fakt, że chorują coraz młodsze kobiety.
”W USA sytuacja jest jeszcze gorsza – do 16 proc. wszystkich nowotworów piersi można przypisać spożyciu alkoholu – mówi dr Susan Gapstur, jedna z autorek badania. - Oznacza to, że alkohol mógł przyczynić się do ok. 53 tys. zdiagnozowanych nowotworów piersi w zeszłym roku.
"Nawet jeden drink dziennie zwiększa ryzyko raka" - podkreśla Elizabeth Platz, redaktor naczelna czasopisma Cancer Epidemiology, Biomarkers & Prevention. Ekspertka ostrzega, że nie musimy być uzależnieni, aby zachorować.