Częste jedzenie ryb i owoców morza chroni przed utratą słuchu
Spożywanie ryb przyczynia się do obniżania ryzyka zachorowalności na choroby sercowo-naczyniowe oraz schorzenia mózgu. Ostatnie badania pokazują jednak, że ryby skrywają w sobie jeszcze więcej właściwości leczniczych. Zawarte w nich składniki wpływają na prawidłową pracę narządu słuchu.
1. Zaburzenia słuchu
Życie we współczesnym świecie powoduje wiele chorób cywilizacyjnych, np. cukrzycę, nowotwory czy otyłość. Istnieją jednak schorzenia, o których nie wspomina się tak często. Jednym z nich jest niedosłuch, na który cierpi obecnie już 10 proc. populacji.
Przyczynami zaburzeń słuchu, oprócz czynników genetycznych czy przebytych chorób, może być przebywanie w głośnym miejscu oraz starzenie się. Niedosłuch pojawia się także jako skutek uboczny leczenia farmakologicznego.
2. Niedosłuch u młodzieży
Z zaburzeniami słuchu zmagają się także dzieci oraz młodzież. Długotrwałe słuchanie głośnej muzyki przez słuchawki powoduje tymczasowe upośledzenie komórek rzęsatych, które znajdują się w uchu.
Na niedosłuch wpływa także przebywanie w hałaśliwych miejscach, np. na koncertach czy w klubach, praca w fabrykach, gdzie poziom hałasu wynosi nawet 110-120 dB. Uznawany jest on za próg bólu. Dla porównania, poziom hałasu w cichym pomieszczeniu wynosi 40 dB.
3. Ryby dobre na słuch?
Ryby zawierają odżywcze białka oraz zdrowe tłuszcze. W ich składzie znajdziemy te wielonienasycone, zwłaszcza z grupy omega-3. Mięso ryb jest także źródłem potasu odpowiedzialnego za prawidłową pracę serca oraz obniżanie wysokiego ciśnienia krwi.
To także skarbnica magnezu – jednego z najważniejszych składników mineralnych. Pierwiastek ten wpływa na funkcje układu nerwowego, jest składnikiem kości oraz chroni serce. W rybnym mięsie znajdują się także witaminy A, D i te z grupy B oraz fosfor i jod.
4. Badania nad mięsem z ryb
Badania opublikowane przez "Nurses' Health Study II" udowodniły, że istnieje związek pomiędzy jedzeniem ryb i owoców morza a utratą słuchu u kobiet. Im więcej tych produktów spożywały, tym mniejsze było ryzyko wystąpienia niedosłuchu.
W testach, które odbywały się w latach 1991-2009, brało udział ponad 65 tys. kobiet. Prawdopodobieństwo utraty słuchu u kobiet spożywających ryby było o 20 proc. niższe.
Zdrowotne właściwości stwierdzono we wszystkich rodzajach ryb i owoców morza. Badaniu poddano kwasy tłuszczowe omega-3 oraz te długołańcuchowe (EPA oraz DHA), które wchodzą w ich skład. Testy wykazały, że składniki mają pozytywny wpływ na słuch u ludzi.
Naukowcy są zdania, że poprawiają ukrwienie w uszach, a szczególnie w ślimaku. Dzięki dotlenieniu tkanek, przesyłaniu cukrów oraz wydaleniu niepotrzebnych produktów przemiany materii, praca narządu słuchu jest prawidłowa. Skutkuje to odbiorem czystych, niczym nie zakłóconych dźwięków aż do późnej starości.
Badania wykazały, że tygodniowo powinniśmy spożywać ok. 150-200 g ryb. Taka ilość pozwoli na profilaktykę chorób narządu słuchu. Mięso powinno być gotowane tradycyjnie lub na parze.
Zbyt wysoka temperatura usunie bowiem wiele kwasów tłuszczowych, a także może przyczynić się do wytworzenia związków rakotwórczych.