Do czego może doprowadzić picie piwa? Dr Poprawa: Bagatelizowanie jego siły jako środka toksycznego jest niepokojące
Jedno piwo nie ma wpływu na zdrowie; to nie alkohol, ale naturalny izotonik; działa dobrze na nerki - szereg szkodliwych mitów utwierdza nas w przekonaniu, że picie piwa to nic złego. Zwłaszcza w Międzynarodowy Dzień Piwa, który co roku przypada w pierwszy piątek sierpnia. Jest to jednak bardzo zgubny nawyk. - Obserwujemy na oddziale bardzo duży odsetek pacjentów z marskością wątroby, którzy spożywają "tylko" piwo - ostrzega kardiolog i internista.
1. Wątroba i nerki pod szczególnym nadzorem
500 ml piwa 5-procentowego to 20 g alkoholu, ok. 250-300 kcal i nawet 3,6 g węglowodanów na każde 100 g trunku. Ale spożywanie piwa szkodzi nie tylko naszej sylwetce, ale przede wszystkim wątrobie i nerkom.
- Mamy dwa filtry w organizmie – to wątroba i nerki. Wszystkie substancje toksyczne muszą być przefiltrowane przez wątrobę, ale narządem, który wydala te substancje szkodliwe, są nerki. Alkohol ma funkcję toksyczną – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie dr Beata Poprawa, kardiolog, internista i ordynator Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach.
Stłuszczenie wątroby u 35 proc. pacjentów może doprowadzić do stanu zapalnego i marskości, a to o niej mówi się najczęściej w kontekście alkoholu. Dr Poprawa przyznaje, że piwosze to spory odsetek pacjentów na oddziale, w którym pracuje.
- Obserwujemy na oddziale bardzo duży odsetek pacjentów z marskością wątroby, którzy spożywają "tylko" piwo i zaznaczają, że robią to oczywiście w odpowiednich ilościach – mówi lekarka.
Jak podkreśla ekspertka, piwo wcale nie ma dobrego wpływu także na nerki. Wcale nie wypłukuje złogów, a jego picie nie jest profilaktyką kamicy:
- Wręcz przeciwnie – piwo może wpłynąć negatywnie na tworzenie się różnego rodzaju złogów nerkowych – podkreśla stanowczo ekspertka.
2. Piwo a choroby metaboliczne
Cukrzycy w szczególności powinni uważać na alkohol – może spowodować hiperglikemię, a następnie hipoglikemię. Utrzymanie poziomu glukozy w ryzach dla diabetyka jest niezwykle istotne. Ale nie tylko cukrzycy powinni mieć się na baczności.
- Z punktu widzenia diabetologa piwo jest jednym z najmniej zdrowych alkoholi – na pewno jest to alkohol niewskazany dla osób z zaburzeniami metabolicznymi. Mam na myśli cukrzycę, insulinooporność, otyłość, zespół policystycznych jajników. I choć nie lubię takich skrajności pt. "nigdy, niczego", to piwa zdecydowanie należy unikać w tych przypadkach – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie lek. Edyta Sekuła, diabetolog, internista, doradca żywieniowy, przyjmująca w Gabinecie Leczenia Otyłości i Cukrzycy w Krakowie.
Ekspertka podkreśla zgubny wpływ alkoholu na wątrobę, a przy tym zaznacza, że piwo to puste kalorie i przez zawartość dużej ilości słodu jęczmiennego oraz maltozy – zawiera dużą ilość węglowodanów. To oznacza, że piwo należy do tych napojów, które mają wysoki indeks glikemiczny Dlatego powinno być unikane nie tylko przez diabetyków, ale także wszystkich borykających się z chorobami metabolicznymi.
- Wzrost glukozy generuje wzrost insuliny, a to z kolei powoduje stan hiperinsulinemii. W tych jednostkach chorobowych, w których już mamy IO, a w organizmie jest konieczność wydzielania większych ilości insuliny, to piwo jest dodatkową stymulacją. A nadmiar insuliny w organizmie też powoduje tendencję do gromadzenia tkanki tłuszczowej, do narastania IO. To mechanizm błędnego koła - wyjaśnia ekspertka.
Wysoki indeks glikemiczny piwa, wysoka kaloryczność napoju – te dwa czynniki mogą przełożyć się na gromadzenie trzewnej tkanki tłuszczowej. Czyli mówiąc wprost – w tym wypadku stłuszczenia wątroby.
3. Piwo a układ krążenia
- Otłuszczenie wątroby i gromadzenie tłuszczu trzewnego bezpośrednio koreluje ze zwiększaniem ryzyka powikłań metabolicznych, sercowo-naczyniowych, stanów przedcukrzycowych, cukrzycy, nadciśnienia, miażdżycy – wymienia dr Sekuła.
Jak tłumaczy ekspertka, tłuszcz trzewny to tkanka tłuszczowa, która znajduje się nie pod skórą, a między narządami czy w ich głębi. Dlatego picie piwa wpływa na rozwój chorób serca i układu krążenia, w tym do miażdżycy.
Z nią powiązany jest także nieprawidłowy lipidogram i drastyczny wzrost poziomu trójglicerydów.
- Piwo podnosi poziom trójglicerydów. Kolokwialnie można powiedzieć, że są to jakby tłuszcze pływające we krwi. I jeżeli są wysokie, a stan ten trwa długo, to przekłada się to na stłuszczenie wątroby, więc wracamy tutaj do początku – podkreśla dr Sekuła.
4. Piwo a serce
Alkohol powoduje nadciśnienie, zaburza pracę serca, prowadzi do niewydolności krążenia. Na łamach "European Heart Journal" naukowcy opublikowali wyniki badań, które jednoznacznie wskazują, że picie piwa powoduje tachykardię oraz przejściowe migotanie przedsionków.
- Faktycznie może mieć wpływ na występowanie migotania przedsionków, które jest arytmią mogącą dawać różnego rodzaju powikłania np. w postaci udarów mózgu, a w ekstremalnych sytuacjach może dojść do zatrzymania krążenia – przyznaje dr Poprawa.
Odwołując się do doświadczenia zawodowego, lekarka przyznaje, że pacjenci często nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. Tymczasem, jak mówi ekspertka, picie piwa staje się przyczyną wielu powikłań zdrowotnych.
- Gdy pytam pacjenta, czy pije alkohol, on mi mówi, że nie, że pije tylko piwo. Wydaje się, że jest to niskoprocentowy alkohol, który nie powoduje żadnych szkód. Nic bardziej mylnego – piwo ma to do siebie, że jest przyjmowane w dużych ilościach i powoduje, że jego amatorzy zatracają poczucie szkodliwości tego alkoholu – twierdzi kardiolog.
5. Piwo a układ pokarmowy i moczowy
Piwo działa negatywnie nie tylko na wątrobę, ale na cały układ pokarmowy, a co więcej – może przyczyniać się do powstania nowotworu. Poszczególne organy mogą być uszkadzane przez metabolity alkoholu, takie jak aldehyd octowy. Zanim to się jednak stanie, alkohol trafia do jamy ustnej, przełyku i żołądka.
- Alkohol jest toksyną, więc to naturalne, że gdy wprowadzamy alkohol do przewodu pokarmowego i on w pierwszej kolejności ląduje w przełyku i żołądku, jest tam w największym stężeniu, to rzeczywiście powodujesz uszkodzenie śluzówki i może wywoływać owrzodzenia i stany zapalne. A każde z nich może doprowadzić do tworzenia się komórek rakowych w żołądku czy jelitach – wylicza dr Poprawa.
Piwo na lepsze trawienie? Raczej nie.
Piwa nie powinny pić także osoby, które borykają się z problemami trawiennymi. Napój może obniżać napięcie zwieracza przełyku, nasilać zgagę, zwiększać wydzielanie kwasu żołądkowego i być źródłem wzdęć czy niestrawności.
- Mnóstwo ludzi uważa, że piwo to nie jest alkohol, że to taka chmielowa oranżada. Bagatelizowanie jego siły jako środka toksycznego jest niepokojące i o tym trzeba mówić – podsumowuje rozmowę dr Poprawa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl