Najzdrowsze i najgorsze ryby. Co zamawiać na urlopie?
Wyjazd na urlop w Polsce oznacza, że w menu pojawią się ryby. Wybór jest jednak ogromny i nie zawsze wiadomo, po który gatunek najlepiej sięgnąć. Warto tę wiedzę nadrobić, gdyż niektóre naprawdę lepiej sobie darować.
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), ryby powinny trafiać na nasze talerze co najmniej dwa razy w tygodniu. Przede wszystkim są źródłem cennych kwasów tłuszczowych oraz białka.
W rybach znajdziemy też witaminę A, D, E oraz K, a także magnez, fosfor, potas, selen, miedź, mangan i jod. Ryby królują nie tylko nad polskim morzem, ale także na Mazurach oraz podczas wycieczek w okolice gór.
Jakie ryby nad morzem?
W ofercie restauracji i smażalni można znaleźć kilkadziesiąt gatunków. Najlepiej jednak wybierać krótko żyjące i niskodenne ryby, które w mniejszym stopniu są zanieczyszczone toksycznymi substancjami.
Nad polskim morzem warto skusić się na flądrę. Można też sięgnąć po dorsza, śledzia lub makrelę. Bez obaw można też spożywać sardynki, choć te małe rybki nie wszystkim przypadną do gustu ze względu na sposób podawania.
Jeśli zdecydujesz się na łososia, upewnij się, że nie brakuje tam adnotacji odnośnie pochodzenia. Tego hodowlanego lepiej sobie odpuścić.
Tych gatunków unikaj
Zdecydowanie należy unikać pangi, nie jest to gatunek naturalnie występujący w przyrodzie, a twór genetyczny. W menu można natrafić także na halibuta oraz kargulenę, nie są to jednak ryby występujące w Bałtyku.
Lepiej sobie też odpuścić miecznika, tuńczyka, czy rekina. Te gatunki żyją długo i osiągają spore rozmiary, co przekłada się na wysoki poziom zanieczyszczenia metalami ciężkimi.
Co na Mazurach i w górach?
W górach przede wszystkim warto sięgać po pstrąga. Przed wyjazdem warto też sprawdzić, z jakich ryb słynie dany region.
Na Mazurach królują gatunki rzeczne i jeziorne, można więc wybierać między okoniem, szczupakiem, sandaczem lub miętusem.
Zwróć uwagę na sposób podania
Świeża ryba to taka, która została złowiona i podana tego samego dnia. W niektórych miejscach można jednak natrafić na mrożone. Sposób przygotowania też pozostawiać wiele do życzenia.
Uważaj na dodatki, które towarzyszą rybie na talerzu. Lepiej zrezygnować z frytek i surówek na bazie majonezu. To nie tylko mnóstwo kalorii, ale także ryzyko rakotwórczych izomerów trans.
Upewnij się także, że ryba nie została przygotowana na folii aluminiowej. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) od dawna grzmi o toksyczności przygotowanych w ten sposób posiłków.