Nie jedzą soli, cukru i olejów. Restrykcyjne podejście do weganizmu zmieniło ich życie
Dla wielu ludzi rezygnacja z mięsa i jajek wydaje się ogromnym poświęceniem. Jednak ta dwójka postanowiła iść o krok dalej, a ich dieta jest jeszcze bardziej restrykcyjna i opiera się na jedzeniu surowych owoców.
1. Weganizm to za mało
Allee i Hendry Gurung, ze względów zdrowotnych, postanowili zmienić swoją dietę. Zdecydowali się nie jeść produktów odzwierzęcych i przeszli na weganizm.
To jednak im nie wystarczyło. By jeszcze lepiej się czuć, para postanowiła całkowicie wyrzucić z diety sól i olej, a także zrezygnowała z gotowania. Jedzą głównie owoce i warzywa oraz orzechy i nasiona.
Allee i Hendry mają po 29 lat i twierdzą, że ich rygorystyczny weganizm korzystnie wpływa na samopoczucie i kondycję skóry. Jednak zwracają uwagę na to, że tak ścisłe diety nie są dla każdego i jeśli zamierzamy przejść na podobny sposób żywienia, powinniśmy skonsultować to z lekarzem.
Gdy para przeszła na opierającą się na surowych produktach dietę wegańską, poczuła się "pełna energii i odrodzona". Zminimalizowali spożywanie gotowanych produktów takich jak ryż, makaron i ziemniaki. Jedzą je raz na kilka dni. Zamiast tego żywią się owocami i warzywami.
2. Wybrali zdrowie
Allee długi czas zmagała się z problemami trawiennymi. W 2010 roku przeszła na weganizm, a następnie w 2017 roku wraz z Hendrym postanowili, że nie będą spożywać gotowanych posiłków.
Ich śniadanie składa się z owoców. Obiad to również owoce, tym razem o wysokiej gęstości takie jak durian lub gotowany posiłek, który zawiera skrobię. Na kolację Allee wraz z Hendrym wybierają orzechy, nasiona i koktajle. Para pije głównie wodę. Dostarczają do organizmu około 30-40 g białka dziennie i twierdzą, że to wystarczająca ilość.
Ponieważ tak restrykcyjne odżywianie się, może prowadzić do niedoborów, ważne jest wykonywanie regularnych badań krwi. Para deklaruje, że poddają się badaniom, by upewnić się, że dostarczają do organizmu wystarczającą ilość składników odżywczych.
3. Życie blisko natury
Zarówno Allee, jak i jej partner Hendry są instruktorami jogi. Zdają sobie sprawę z tego, że ich styl życia nie jest dla wszystkich. Dlatego nie narzucają nikomu swoich przekonań, a jedynie pokazują, że im żyje się w ten sposób lepiej.
"Naprawdę zmagałam się z problemami skórnymi i trawiennymi i nic, co robiłam, nie pomagało. Stosowałam wiele różnych metod leczenia, zanim w końcu zdecydowałam się na weganizm" - mówi Allee.
"Zawsze mówimy o tym, jak dobrze się czuliśmy, kiedy przeszliśmy na dietę wegańską o wysokiej zawartości surowych produktów. Nie czujemy, że czegoś nam brakuje, nie tęsknimy za żadnymi produktami, ponieważ słuchamy naszych ciał" - dodaje.
Para zrezygnowała całkowicie ze spożywania olejów i cukrów, które nie występują naturalnie w owocach. Maksymalnie zmniejszyła także spożycie soli. Hendry mówi, że takie posiłki są dla niego czymś naturalnym. "Dorastałem w Nepalu, gdzie otaczały mnie pyszne owoce i rośliny, więc moja dieta nie wydaje mi się dziwna" - powiedział.
Allee i Hendry przyznają, że nadal jedzą gotowane potrawy, ale składają się one przede wszystkim z owoców i warzyw. Dania takie bazują na cukinii i żółtej fasoli mung, ale większość ich diety składa się z owoców.
"Jeśli chcesz przyzwyczaić się do jedzenia dużej ilości owoców, musisz wybrać te o dużej gęstości, takie jak durian i mango. Pozwala to organizmowi przejść na spożywanie takich pokarmów" - podpowiada Hendry.
Instruktorzy jogi mają radę dla każdego, kto chciałby zwiększyć ilość owoców w swojej diecie. Mówią o tym, by jeść je wraz z nasionami. Ważne jest również, by spróbować różnorodnych produktów. Dzięki temu sprawdzimy, które nam najbardziej smakują.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl