Nie jesz soli? To może zrujnować twoje życie seksualne
Od lat lekarze ostrzegają, że jedzenie soli powoduje szereg chorób. Niektórzy uważają nawet, że powoli nas zabija. Wysokie ciśnienie czy choroby serca to tylko niektóre dolegliwości, które możemy jej "zawdzięczać". Tymczasem okazuje się, że sól nie jest taka zła. A niekiedy wręcz niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Ulżyło ci?
Oczywiście, zbyt duża ilość soli spożywana każdego dnia może szkodzić, zwłaszcza, gdy mamy problemy z wysokim ciśnieniem. Bezpieczna dawka to, w zależności od badań, 3-6 g soli dziennie, co odpowiada niecałej płaskiej łyżeczce. Nie popadajmy jednak w przesadę – organizm potrzebuje sodu znajdującego się w tym produkcie.
1. Nie taka sól straszna...
Nasze ciało jest pełne soli. Pomyśl tylko – słone łzy czy pot. Bez niej niemożliwa byłaby wymiana międzykomórkowa. Kiedy całkowicie zrezygnujemy z soli w naszej diecie, organizm stopniowo będzie się wyjaławiał, a komórki przestaną właściwie pracować.
Sól pomaga organizmowi radzić sobie też z urazami. W przypadku krwawienia, nasze ciało potrzebuje zmagazynowanych rezerw soli, aby nie dopuścić do zapaści naczyniowej. Jak myślisz, co stanie się, gdy nie będzie już jej zapasów?
Zobacz także:
2. Niskie libido, problemy z płodnością
Naukowcy udowodnili, że dieta uboga w sól zmniejsza libido, zmniejsza szanse na zajście w ciążę i negatywnie wpływa na masę urodzeniową niemowląt. W dodatku badania kliniczne wykazały, że dostarczanie zbyt małych ilości soli zwiększa ryzyko zaburzeń erekcji nawet u młodych mężczyzn. Ponadto prowadzi do braku jodu w organizmie. To z kolei sprawia, że tarczyca zaczyna działać nieprawidłowo.
3. Gdy organizm się broni
Brak sodu wpływa też negatywnie na gospodarkę hormonalną. Kiedy zmniejszysz jego ilość w diecie, twój organizm zrobi wszystko, by mimo niedoborów, utrzymywać go na dotychczasowym poziomie. Niestety najczęstszą reakcją obronną organizmu jest wyrzut insuliny.
Zbyt wysokie stężenie tej substancji w organizmie sprawia, że komórki się na nią uodparniają i dochodzi do rozwoju insulinooporności. Co z tego wynika? Organizm jest wtedy w mniejszym stopniu zdolny do transportu glukozy między komórkami. To z kolei sprawia, że aby poprawnie funkcjonować, nasze ciało zaczyna magazynować tłuszcz na wypadek, gdyby znowu potrzebna była rezerwa energii.
Koniecznie przeczytaj:
Jak widać, sól nie jest taka zła. Oczywiście jak ze wszystkim, tak i w jej przypadku najważniejszy jest umiar. Pamiętajmy, że w zbyt dużych ilościach zaszkodzić może wszystko. Dlatego nie eliminujmy, ale ograniczajmy – to wyjdzie nam na dobre.