Sól z dodatkiem plastiku
Według najnowszych badań przeprowadzonych przez chińskich naukowców i opublikowanych w czasopiśmie „Environmental Science and Technology” w morskiej soli używanej w celach kulinarnych znajdują się niebezpieczne odłamki plastiku, które mogą powodować zatrucia pokarmowe. Problem może dotyczyć również soli wydobywanej w innych częściach świata. Powodem jest coraz większe zanieczyszczenie naszego globu tworzywem sztucznym.
1. Sklepowe półki na celowniku
Naukowcy przebadali 15 marek sprzedawanych w supermarketach na terenie całego kraju. Znalazły się tam gatunki wydobywane z mórz, jezior oraz kopalni. W ich składzie naukowcy szukali cząsteczek plastiku pochodzących z różnych przedmiotów użytkowych takich jak torebki czy butelki plastikowe. Drobinki nie przekraczały 5 mm wielkości.
2. Wszechobecne zanieczyszczenie
Bardzo duże ilości zanieczyszczeń badacze znaleźli w zwykłej soli kuchennej, ale prawdziwym szokiem były wyniki uzyskane po analizie soli morskiej, w której na około 0,5 kg znaleziono aż 1200 małych odłamków. Nie jest to jednak problem wyłącznie mieszkańców Chin. Warto podkreślić, że chociaż największym eksporterem soli są Stany Zjednoczone, nie wiadomo, czy ten problem nie dotyczy również pozostałych krajów, w których wydobywa się sól.
– Plastikowe drobinki są wszechobecnym zanieczyszczeniem. Wydaje mi się, że nie ma znaczenia, czy szukamy ich na amerykańskich czy chińskich półkach – komentuje doktor nauk technicznych specjalizująca się w zanieczyszczeniach tworzywem sztucznym, Sherri Mason.
3. Groźne dla zdrowia?
Według Światowej Organizacji Zdrowia dzienne spożycie soli nie powinno przekraczać 5 gramów na dzień. W związku z tym, jak twierdzą naukowcy, jeśli weźmiemy pod uwagę zalecaną normę, okaże się, że w ciągu roku spożycie drobinek plastiku wyniesie około 1000 sztuk na osobę.
Naukowcy niestety nadal nie wiedzą, co może oznaczać dla organizmu człowieka tak duże spożycie zanieczyszczenia (które również znajduje się w owocach morza), ale są przekonani, że nie pozostaje obojętne dla naszego zdrowia. Aby jednak potwierdzić te wnioski, chcą przeprowadzić więcej badań w przyszłości.