Trwa ładowanie...

"Suchy styczeń" coraz popularniejszy. "Nawet miesięczny detoks przynosi wiele korzyści"

 Patrycja Pupiec
03.01.2024 07:14
"Suchy styczeń" robi różnicę. "Skutki są realne i nie ma się co oszukiwać"
"Suchy styczeń" robi różnicę. "Skutki są realne i nie ma się co oszukiwać" (Getty Images)

Początek roku bez alkoholu? Na tzw. suchy styczeń decyduje się coraz więcej osób. Okazuje się, że nawet miesiąc abstynencji działa korzystnie na organizm. - Skutki, nawet przez tak krótki okres, są realne i nie ma się co oszukiwać - mówi lek. Łukasz Durajski.

spis treści

1. "Suchy styczeń" jest trendy

"Suchy styczeń" to idealna okazja, by wejść w nowy rok nieco zdrowiej. Ta inicjatywa swój początek wzięła w 2012 r. i po raz pierwszy została zorganizowana przez brytyjską organizację charytatywną Alcohol Change UK. Od tego czasu w styczniu wiele osób decyduje się na rezygnację z napojów alkoholowych.

Wiele gwiazd na stałe rezygnuje z alkoholu. W Polsce taką deklarację złożyli m.in. Borys Szyc, Michał Koterski i Adam Ferency. Światowe gwiazdy także przyznają, że stronią od wysokoprocentowych trunków. Brad Pitt, Bradley Cooper, Daniel Radcliffe, Kate Beckinsale czy Colin Farrell - to tylko kilka z przykładów.

Wiele osób uważa, że odstawienie alkoholu na miesiąc nic nie zmieni. Nic bardziej mylnego, o czym na własnej skórze przekonał się Tom Holland, brytyjski aktor najlepiej znany z roli Spider-Mana. "Suchy styczeń" zapoczątkował u aktora drogę do trzeźwości, a ona stała się dla niego kotwicą zdrowia, nie tylko fizycznego, ale i psychicznego.

Zobacz film: "Jak ograniczyć węglowodany w diecie?"

"Mam niesamowitą jasność umysłu. Lepiej śpię. Czuję motywację każdego dnia, kiedy się budzę. Czuję się z siebie naprawdę dumny, kiedy wracam do domu z kolacji i nie wypiłem żadnego drinka. Czuję się naprawdę dobrze, naprawdę szczęśliwy i bezpieczny" - wyjaśnił w jednym z wywiadów.

Ten problem na tapet wzięli również naukowcy. Wyniki ich analiz opublikowano w czasopiśmie "BMJ Open". Okazało się, że osoby, które nawet na 30 dni powstrzymały się od picia, a wcześniej robiły to regularnie, niemal od razu zauważyły efekty. Badani mieli lepszą jakość snu, a także zyskali więcej energii. Niektórym udało się nawet zrzucić kilka zbędnych kilogramów. Co ważne, obniżyły się także ich ciśnienie krwi i poziom cholesterolu.

2. Polakom wydaje się, że piją mniej

"Deklaratywnie uważamy, że pijemy o wiele mniej niż w rzeczywistości" - wynika z drugiej edycji raportu 'Alkohol w Polsce', który opracował zespół ekspertów pod kierownictwem prof. Andrzeja M. Fala. Według danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Polacy wypijają średnio 5,2 litra czystego alkoholu - pod postacią piwa, wina i napojów spirytusowych - rocznie.

Jednak dane Głównego Urzędu Statystycznego są jeszcze gorsze. Według nich przeciętny Polak wypija średnio ponad 9 litrów czystego alkoholu per capita.

- Ilość spożywanego alkoholu jest zatrważająca. W tym aspekcie, choć nie ma się czym chwalić, królujemy. Mamy problem z nadużywaniem alkoholu. Nie wypada się nie napić, niepicie traktujemy jako ujmę, przejaw braku szacunku. Negatywnie postrzegamy nawet osoby - choć co budujące, jest ich coraz więcej - które odmawiają picia. One po prostu są traktowane gorzej - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie lek. Łukasz Durajski, konsultant WHO i członek American Academy of Pediatrics.

Choć dane z analizy zespołu prof. Fala i GUS nie są tożsame, nie przeszkodziło to grupie specjalistów uchwycić kluczowe różnice wynikające ze spożycia alkoholu w Polsce. Do najważniejszych należy fakt, że kobiety piją w ciągu roku niemal czterokrotnie mniej niż mężczyźni. Polki deklarują, że spożywają średnio 2,2 litra czystego alkoholu, a Polacy 8,1 litrów.

Najmniej piją najmłodsi, czyli osoby w wieku 18-34 lat. Średnio jest to 4,5 litra czystego alkoholu rocznie. Niewiele więcej piją seniorzy, ale Polacy w wieku 35-49 lat spożywają aż 5,7 litrów czystego alkoholu w ciągu roku, a w wieku 50-64 lat piją jeszcze więcej, bo aż 6,2 litra.

- To bardzo duży problem. Niemal we wszystkich statystykach jesteśmy jednym z narodów, który spożywa bardzo dużo alkoholu. Pół żartem, pół serio, mówimy sobie, że te niebezpieczne jednostki spożycia nie dotyczą Polaków i Rosjan, a to przecież nie jest powód do dumy. Jako kraj pochłaniamy ogromne ilości alkoholu, a problem jest widoczny u obu płci - wyjaśnia lek. Durajski.

- Polacy są piwoszami, ale nawet brzuszek piwny traktujemy nie jako patologię wynikającą z otyłości spowodowanej nadmiernym spożywaniem alkoholu, tylko jako powód do żartów - dodaje.

W Polsce kobiety deklarują, że spożywają średnio 2,2 litra czystego alkoholu, a mężczyźni 8,1 litrów rocznie
W Polsce kobiety deklarują, że spożywają średnio 2,2 litra czystego alkoholu, a mężczyźni 8,1 litrów rocznie (Getty Images)

3. "Teraz przyjmujemy pacjentów w wieku około 20 lat z niewydolnością wątroby i nerek"

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że alkohol stanowi ogromne zagrożenie. W największym niebezpieczeństwie są osoby młode. Według danych WHO alkohol przyczynia się bowiem do jednego na cztery zgony osób w wieku 20-24 lat, ale nowe badania wykazały, że choć młodzi piją mniej, spożycie alkoholu na świecie nadal rośnie.

To doprowadziło do rekordowej liczby pacjentów, którzy potrzebują przeszczepu wątroby. Według danych szpitala UCHealth University of Colorado ponad połowa przeszczepów, które są u nich wykonywane, wiąże się z nadmiernym spożywaniem tej toksycznej substancji. W przeszłości przyczyny leżały gdzie indziej. Najczęściej był to wynik wirusowego zapalenia wątroby typu C lub innych schorzeń związanych z chorobami wątroby, których powodem nie było picie.

Sytuację zmieniła pandemia COVID-19, która odbiła się na gwałtownym wzroście spożycia alkoholu. Dr James Burton Jr. z Uniwersytetu Medycznego w Kolorado podkreśla, że wielu z jego pacjentów to dwudziesto- i trzydziestolatkowie, którzy potrzebują nowej wątroby z powodu picia. Co niepokojące, część z nich to osoby, które według amerykańskiego prawa nie są na tyle dorosłe, by móc legalnie spożywać alkohol.

"To ogromny problem. Około 80 proc. ocen przeszczepów, które przeprowadzamy co tydzień, dotyczy coraz młodszych osób z alkoholowym zapaleniem wątroby i marskością wątroby wywołaną alkoholem. Dziesięć lat temu widzieliśmy starszych mężczyzn, którzy pili dużo przez 20-30 lat i rozwinęła się u nich marskość wątroby. Teraz przyjmujemy pacjentów w wieku około 20 lat z niewydolnością wątroby i nerek, którzy potrzebują przeszczepów" - zaznacza dr Burton.

4. Nawet 30 dni zrobi różnicę

Dla osób, które nadal zastanawiają się, czy warto, chociaż na miesiąc odstawić alkohol, lekarz Łukasz Durajski ma jedną odpowiedź.

- Nawet miesięczny detoks przynosi wiele korzyści, dlatego polecam udział w tym wyzwaniu, a najlepiej utrzymanie się w tym postanowieniu na znacznie dłużej. Naukowcy z University of Sussex przeprowadzili eksperyment, który wykazał, że rezygnacja ze spożywania napojów alkoholowych przez 30 dni, pozwoliła jego uczestnikom odzyskać energię i motywację. U osób, które odstawiają alkohol, widać poprawę wyglądu skóry, samopoczucia, utratę nadmiernej masy ciała, więc te skutki, nawet przez tak krótki okres, są realne i nie ma się co oszukiwać - zaznacza ekspert.

- Warto podjąć wyzwanie i każda próba odstawienia alkoholu będzie korzystna dla organizmu, ale to również dodatkowa okazja, by sprawdzić, że namacalnie możemy poczuć się lepiej bez picia, bo dla wielu osób to wymówka właśnie do tego, by po niego sięgnąć i poczuć się lepiej. To może być pierwszy, ważny krok, by ograniczyć spożycie, a w przyszłości zrobić kolejny, czyli z niego zrezygnować - dodaje.

Problemu picia staramy się nie widzieć, a jak słusznie zauważa dr Durajski, niemal od małego wpajamy dzieciom sięganie po alkohol i kreujemy go jako pozytywny element, którym nie jest i nigdy nie będzie.

- To, co przerażające, to szampan dla dzieci. Nie mamy w sylwestra nawyku dawania dzieciom soku albo wody, tylko od najmłodszych lat uczymy je tego, że okazja do świętowania wiąże się z piciem szampana. Korzystają producenci, a my dajemy na to przyzwolenie, nasze dzieci tym przesiąkają i utwierdzają się w tym, że to element towarzyszący celebracji - mówi członek American Academy of Pediatrics lek. Łukasz Durajski.

Patrycja Pupiec, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze