5 z 6Azotyn sodu
To substancja konserwująca, która chroni nas przed bakteriami Clostridium botulinum, czyli pałeczkami jadu kiełbasianego. W jaki sposób? Związki azotu niszczą ich przetrwalniki.
- Azotyn sodu nadaje mięsu peklowanemu charakterystyczną czerwoną barwę. Wędlina o zmniejszonej zawartości tego konserwantu będzie lekko siwa — wyjaśnia Kinga Sięka.
Efektem jego stosowania jest też charakterystyczny zapach i smak mięsa. Wpływa on także na przedłużenie trwałości produktu, hamując rozwój bakterii. E250 stosuje się w przypadku pakowanych wędlin, parówek, wędzonek i wyrobów garmażeryjnych z mięsa peklowanego.
Spożywanie w nadmiarze wędlin zawierających azotyn sodu wiąże się z zagrożeniem dla zdrowia, zwłaszcza jeśli poddamy je obróbce termicznej.
- Wynika ono z tego, że w momencie ogrzewania produktów konserwowanych azotynem powstają rakotwórcze nitrozaminy. Dlatego też odradza się podgrzewanie i grillowanie peklowanych wędlin — przypomina Sięka, dietetyk.
Jakie skutki może przynieść jedzenie wędlin zawierających E250?
- Może to prowadzić do uszkodzenia hemoglobiny, co skutkuje niedotlenieniem krwi i organów. Szczególnie niebezpieczne jest to w przypadku dzieci, gdyż ich hemoglobina jest bardziej wrażliwa na działanie azotynów i azotanów. Ponadto stwierdzono możliwość przenikania azotynów przez łożysko, hemoglobinemia może więc pojawić się u płodu, jeśli matka spożywała żywność z dużą zawartością tych składników — ostrzega Kinga Sięka, dietetyk.
Zobacz też: Szczególnie niebezpieczny w połączeniu z witaminą C. Może wytworzyć rakotwórczą substancję