Witamina C. Cudowny lek na wszystko czy placebo?
Przeziębienie? Weź witaminę C – usłyszymy od wielu osób. Jednak czy faktycznie nam pomoże? W okresie jesienno-zimowym obserwujemy znaczny wzrost jej sprzedaży. Postanowiliśmy więc porozmawiać o tym z ekspertem, Marcinem Korczykiem, farmaceutą i autorem bloga "Pan Tabletka"](https://pantabletka.pl/).
1. Podstawowa witamina domowych apteczek
Kwas askorbinowy, czyli witamina C, w wielu domach jest podstawowym składnikiem apteczek. Od lat jest uznawana za skuteczny lek w walce z przeziębieniem i innymi infekcjami. Polacy zażywają ją profilaktycznie, a także wtedy, gdy choroba już się rozwinęła.
Wzmożone zainteresowanie witaminą C potwierdzają statystyki. Według danych portalu KtoMaLek.pl w okresie jesienno-zimowym zwiększa się sprzedaż tej witaminy w aptekach. W 2018 roku największe zainteresowanie odnotowano w lutym – wartość sprzedaży wyniosła wtedy 5 757 688 złotych (brutto). Sprzedano wówczas 665 214 opakowań. Z kolei już w kwietniu sprzedaż spadła do 3 398 974 złotych (brutto), co odpowiada 462 637 sprzedanych opakowań.
Witamina C ma również zwolenników wśród miłośników niekonwencjonalnych metod leczenia. Coraz częściej media obiegają informacje o osobach, które uważają, że wlewy z witaminy C są skuteczną metodą zwalczającą nowotwory i odmawiają przyjmowania chemioterapii. Onkolodzy jednak wyraźnie podkreślają, że to nie pomaga chorym na raka.
2. Skuteczna w walce z przeziębieniem
Często możemy przeczytać lub usłyszeć opinie, że witamina C to najlepszy i najskuteczniejszy lek w walce z przeziębieniem. Wiele osób więc kupuje ją w formie tabletek musujących, a także proszku do rozpuszczania w wodzie. Witamina C jest też składnikiem specyfików reklamowanych jako skuteczne leki w walce z przeziębieniem i grypą. Niestety, w kwestii jej skuteczności może spotkać nas rozczarowanie.
- Ludzie wierzą, że witamina C jest potrzebna, żeby być zdrowym. W pewnym sensie jest to prawdą, ale w Polsce nie spotykamy się z jej niedoborem. Badania wykazują jednak, że nie ma związku między profilaktycznym stosowaniem witaminy C a zmniejszeniem zachorowalności na infekcje. Mówiąc wprost – jej profilaktyczne stosowanie jest bez sensu – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie Marcin Korczyk, farmaceuta, w sieci znany jako Pan Tabletka.
- Ludzie muszą coś zastosować, żeby uwierzyć, że będą zdrowi. A im jest to bezpieczniejsze, tym lepiej. Dlatego witaminę C traktuje się trochę z pobłażaniem. Z racji tego, że w czasie przeziębienia może odrobinę pomóc, to też nikt z nią nie wojuje.
W niektórych publikacjach podkreśla się pozytywny wpływ witaminy C na kondycję i stan zdrowia osób, które na co dzień wykonują duży wysiłek fizyczny. Jak wskazuje nasz ekspert, u osób, które regularnie trenują, np. przygotowują się do triathlonu lub w inny sposób ciężko pracują fizycznie, zapotrzebowanie na witaminy, w tym witaminę C, może być większe. Jej profilaktyczne przyjmowanie w takim przypadkach może być więc korzystne.
W aptekach znajdziemy wiele postaci witaminy C. Ostatnio sporą popularnością cieszy się ta sprzedawana w proszku. Czy jest lepsza od innych?
- Witamina C zarejestrowana jako produkt leczniczy jest przebadana pod kątem jakości i składu. Nie mamy pewności jednak, co kryje się suplementach diety, np. w tych z witaminą C w proszku. Poza tym po rozpakowaniu zachodzą w niej różne reakcje chemiczne, bo proszek zaczyna się utleniać. Forma proszku to najtańsza opcja dla producenta, ponieważ może ominąć wiele etapów produkcji. Nie dajmy się jednak nabrać na popularne chwyty marketingowe. Pamiętajmy, że zdrowa żywność w zbilansowanej diecie stanowi wystarczające źródło witaminy C - wyjaśnia ekspert.
3. Czy przedawkowanie witamin jest możliwe?
Podczas przeziębień wiele osób stosuje tzw. dawkę uderzeniową. Oprócz witaminy C przyjmowanej w żywności, dodatkowo suplementuje ją w różnego rodzaju lekach. Jednak mimo naszych starań ta witamina nie kumuluje się w organizmie. Jej nadmiar jest wydalany z moczem. Taki sposób radzenia sobie z infekcjami nam nie zaszkodzi, jeżeli nie mamy problemów z nerkami lub żołądkiem.
- Warto pamiętać, że witamina C może powodować powstawanie m.in. kamieni w nerkach. Innym problemem jest leczenie małych dzieci ogromnymi dawkami tej witaminy bez uprzedniej wizyty u lekarza. Dzieci mają bardziej wrażliwy przewód pokarmowy i nerki, więc zbyt duże ilości mogą powodować np. wymioty i biegunki.
Jeżeli zaś chodzi o niedobór witaminy C, możemy spać spokojnie. On nam nie grozi. Jak wskazuje nasz ekspert, w naszym kraju normalnie jedząc nie doprowadzimy organizmu do stanu, w którym witaminy C w nim zabraknie.
Warto jednak wprowadzić do codziennego jadłospisu naturalne źródła witaminy C. Z pewnością pozytywnie wpłyną na nasze zdrowie i samopoczucie. Jej duże ilości znajdziemy m.in. w papryce, kiwi, pomarańczach, cytrynach, brukselc, a także w czarnej porzeczce, grejpfrutach i kapuście.
Czy to znaczy, że nie ma sensu przykładać szczególnej wagi do witaminy C? Niekoniecznie.
- Jeżeli ktoś to robi z rozwagą i czuje się po tym lepiej, to nie można mu tego zakazać. Człowiek leczy się też głową. Ja jednak polecałby jedzenie owoców i picie koktajli. Jest w nich więcej innych bioaktywnych składników, a więc tym samym większa porcja witamin dla naszego organizmu. Jeżeli ktoś chce się wzmocnić, może też korzystać z domowych sposobów i pić np. syrop z cebuli, zakwas z buraków i kiszonki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Materiał powstał we współpracy z serwisem KtoMaLek.pl