Badacze odkryli, jak wydłużyć życie nawet o kilkanaście lat. Wystarczy zmiana w diecie

"Żywność ma fundamentalne znaczenie dla zdrowia i szacuje się, że czynniki ryzyka związane z dietą powodują rocznie 11 milionów zgonów na całym świecie" – piszą naukowcy na łamach "PLOS Medicine".

Norwescy badacze przyjrzeli się bacznie diecie typowego Brytyjczyka lub Amerykanina. Okazało się, że w ich menu nie ma żadnych roślin strączkowych ani orzechów, jest też za mało warzyw i owoców, za to o 50 proc. zbyt dużo nabiału i do tego mnóstwo napojów słodzonych oraz rafinowanych węglowodanów.

- Żywność przetworzona, a zwłaszcza mięso przetworzone są niezmiernie szkodliwe. WHO już trzy lata temu wydało oświadczenie, że takie mięso jest wręcz rakotwórcze – komentuje wyniki badania w rozmowie z WP abcZdrowie dr Hanna Stolińska, dietetyczka kliniczna, autorka artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz książek związanych z żywieniem w chorobach autoimmunologicznych.

Następnie naukowcy porównali tę dietę z tzw. dietą "optymalną", ograniczającą czerwone mięso i żywność przetworzoną na rzecz warzyw, owoców, roślin strączkowych czy produktów pełnoziarnistych, orzechów i ryb.

Badacze oszacowali, że trwała modyfikacja diety może przynieść spektakularne efekty w postaci wydłużenia życia o dekadę, a nawet dłużej. Z badań wynika, że jeśli 20-letni Europejczyk lub Amerykanin zmieni dietę na optymalną, może wydłużyć życie aż o 13 lat. Co ciekawe, wprowadzenie zmian w diecie w późniejszym wieku, też jest korzystne. Przejście na dietę "optymalną" w wieku 60 lat może nam podarować dodatkowe 8-9 lat życia.

"Gdyby 20-latek zwiększył spożycie z 0 g roślin strączkowych dziennie do 200 g dziennie (odpowiednik jednej dużej miski zupy z soczewicy) mógłby żyć prawie dwa i pół roku dłużej" – piszą naukowcy.

Badacze stworzyli kalkulator online, który jak zaznaczyli, może służyć zarówno lekarzom, jak i laikom, by sprawdzić, ile zyskamy na zmianie diety i co to oznacza w praktyce.

Jedno z badań na łamach "British Medical Journal" (BMJ) wykazało, że spożywanie mięsa powiązane jest z wyższym ryzykiem niedokrwiennej choroby serca. Ten wniosek naukowcy oparli na trwającym niemal 30 lat badaniu na ponad 40 tys. Amerykanów.

- Osoby, które jedzą żywność przetworzoną, mają częściej choroby układu krążenia, nowotwory, stany zapalne w organizmie, problemy ze stawami. Badania wykazały, że dieta obfitująca w białko odzwierzęce, a konkretnie w mięso, powoduje również szybsze starzenie się organizmu – mówi dr Stolińska.

Spożywanie żywności wysokoprzetworzonej jest problemem, który od lat narasta i może dotyczyć nawet osób, które wyeliminowały mięso z diety świadomie.

- Osoby, które rezygnują z mięsa, muszą uważać, by nie wpaść w pułapkę – wiele roślinnych zamienników na sklepowych półkach i w lodówkach, to również produkty wysokoprzetworzone. A nasza dieta powinna w głównej mierze składać się z produktów nieprzetworzonych – mówi ekspertka. - Producenci wychodzą naprzeciw i powstają produkty z dobrym składem, nie ma nic złego w takich zamiennikach, ale podstawą diety zawsze powinna być dieta nieprzetworzona - dodaje.

W rankingu diet od pewnego czasu najwyższą pozycję zajmuje dieta śródziemnomorska, a za nią plasują się diety takie jak wegetarianizm czy fleksitarianizm.

- To jest bardzo dobry model żywienia – mówi dietetyczka o dietach eliminujących mięso. - Nikt nikogo nie zmusza do przejścia na wegetarianizm czy na dietę wegańską, a dla nieprzekonanych jest jeden z najzdrowszych modeli, czyli fleksitarianizm, dopuszczający okazjonalne spożywanie mięsa wysokiej jakości. Kluczem jest jednak ograniczenie mięsa na rzecz zwiększenia podaży roślin strączkowych, których mamy mnogość do wyboru - wyjaśnia.

Jest też dieta "niebieskich stref". Dan Buettner, założyciel projektu "Blue Zones" , zbadał pięć części świata, w których obserwowano najwyższy odsetek stulatków i osób jeszcze starszych. To Loma Linda w Kalifornii, Nicoya w Kostaryce, Sardynia we Włoszech, Ikaria w Grecji i Okinawa w Japonii. Co jest bazą diety mieszkańców tych odległych części świata? Przewaga produktów roślinnych, niewielka ilość mięsa, cukru i przetworzonych produktów.

- Diety bogate w produkty naturalne, w rośliny strączkowe, w rozsądną ilość orzechów, zmniejszają ryzyko chorób cywilizacyjnych, które są dziś naszą plagą i na które umieramy. Mówię o chorobach układu krążenia. To wciąż numer jeden, następne w kolejności są nowotwory. Coraz więcej jest osób z insulinoopornością i z cukrzycą oraz chorobami tarczycy, endometriozą i zaburzeniami hormonalnymi, a także chorobami jelit – podsumowuje problemy zdrowotne Europejczyków dr Stolińska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl