Ceny jak w barze mlecznym. Dietetyk mówi, co go zdziwiło w menu KPRM

Donald Tusk dekadę temu zachwalał jedzenie serwowane w bufecie KPRM, zdradził wtedy, jakie jest jego ulubione danie.

- Jem w pracy obiady z kancelaryjnej kuchni od 7 lat. Są skromne, ale bardzo dobre. Domowe. Najlepsze są kotlety mielone, ziemniaki i mizeria - pisał w 2014 r. w kontrze do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który o stołówce pracowników KPRM wypowiadał się dość krytycznie.

- Kiedy ja byłem premierem, to jadłem wyjątkowo – przepraszam, że tak mówię – ohydne obiady w Kancelarii Premiera. I chociaż twarz mi wykręcało, to jadłem – opowiadał wtedy w wywiadzie Kaczyński.

Dziennikarze "Faktu" sprawdzili, jak teraz wygląda menu u premiera i czy nadal może liczyć na klasyczne dania polskiej kuchni.

Jak się okazuje, pracownicy KPRM mają do wyboru dwie stołówki - bufet "R" prowadzony przez Centrum Obsługi Administracji Rządowej i drugi, za który odpowiada firma zewnętrzna. Bufet zapewnia też codziennie obsługę gastronomiczną konferencji, narad i spotkań organizowanych w siedzibie KPRM.

Poniżej przykładowe ceny dań serwowanych w bufecie "R" w KPRM:

• zupa szczawiowa – 5,83 zł,
• zupa serowo-cebulowa – 5,62 zł,
• zupa z soczewicy – 8,41 zł,
• gołąbki z kaszą i grzybami w sosie grzybowym – 14,04 zł,
• udziec z indyka – 16,20 zł,
• łosoś pieczony w papilotach - 29,16 zł,
• ziemniaki puree – 4,32 zł,
• frytki – 5,79 zł,
• kasza pęczak – 2,39 zł,
• kawa z mlekiem - 3,81 zł,
• herbata z cytryną – 1,40 zł,
• coca-cola – 6,59 zł/200 ml.

Równie atrakcyjne ceny proponuje druga stołówka obsługiwana przez firmę cateringową. W ofercie jest zarówno menu śniadaniowe, jak i obiadowe.

Przykładowe dania dostępne na drugiej stołówce KPRM:

• jajecznica z dwóch jaj na maśle z pieczywem – 8 zł,
• kaszanka z cebulką i z jabłkiem – 6 zł,
• omlet z szynką, żółtym serem i warzywami z pieczywem – 12 zł,
• smażony makaron ryżowy po chińsku - 24 zł,
• żeberka w sosie barbecue - 20 zł.

Zapytaliśmy dietetyka klinicznego, jak ocenia posiłki serwowane w bufecie Kancelarii Premiera. Ekspert przyznaje, że jest pod wrażeniem szerokiej oferty i dobrze skomponowanego menu.

- To menu w obu bufetach daje duże możliwości, możemy zjeść domowo i prosto. W menu pojawia się tłusta ryba, chude mięso, zupy warzywne - to są plusy. Ceny są niesamowite, jak za takie dobre jedzenie, np. za łososia pieczonego w papilotach - wskazuje Kamil Paprotny.

- Bardzo dobrym wyborem z punktu widzenia dietetycznego jest wśród tych propozycji np. bryzol wieprzowy, jeżeli oczywiście będzie przygotowany na dobrych tłuszczach albo udziec z indyka. Zdziwiła mnie np. zupa z soczewicy - to doskonały wybór, zawsze kładę duży nacisk na obecność roślin strączkowych w diecie - podkreśla dietetyk.

- W ofercie mamy typowe obiady domowe, jak szczawiowa, żurek z jajkiem, jest też sałatka trzy sery z gruszką, są też grube kasze - to doskonały zamiennik dla osób, które mają problemy z gospodarką węglowodanową. Najlepszym wyborem będzie na pewno pęczak - radzi.

Dietetyk zwraca uwagę też na ofertę produktów przygotowanych z myślą o wegetarianach, jak gołąbki z kaszą i grzybami czy pęczotto z jarmużem i burakiem.

- Chociaż w tym przypadku sugerowałbym uzupełnienie tego dania o białko. Ten błąd jest często powielany w wielu restauracjach, że rzadko te dania mają dodatki białkowe - zaznacza Paprotny.

Z jakich pozycji w menu dietetyk radziłby zrezygnować?

- Jajecznica, omlet i kaszanka jeśli są na maśle, patrząc z punktu widzenia zdrowotnego, to średni wybór. Pojawiają się też takie propozycje, jak makaron smażony po chiński czy żeberka w sosie barbecue, które są dość tłuste, więc lepiej ich unikać lub sięgać po nie okazjonalnie. Zasada jest prosta - powinniśmy przede wszystkim wybierać dania jak najmniej smażone i bez dodatków mącznych - rekomenduje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl