Czy warto jeść miód? Obalamy mity na jego temat
Kromka świeżego chleba polana płynnym bursztynowym miodem lub gorąca herbata z miodem i sokiem z malin ogrzewająca w chłodny wieczór... Miód towarzyszy nam niemal od zawsze i chociaż to jeden z głównych słodkich składników polskiej kuchni, to wciąż na jego temat krąży wiele mitów, które sprawiają, że ten niezwykły wyrób pracy pszczół traci swoich entuzjastów. Przedstawiamy i obalamy najpopularniejsze mity na temat miodu.
1. Skrystalizowany miód jest do wyrzucenia
To nieprawda. Na początku miód jest płynny i leje się z łyżeczki. Jednak jeżeli kupiony przez ciebie produkt jest w pełni naturalny, to po pewnym czasie zacznie się krystalizować. Dzieje się tak, ponieważ w 70 proc. miód składa się z cukrów i w 20 proc. z wody.
Częste otwieranie słoika i spożywanie miodu powoduje, że woda zaczyna odparowywać, w związku z czym powstaje mocno nasycony roztwór cukru. Jeśli więc zauważyłeś, że miód zaczął się krystalizować, to świetnie – możesz być pewien, że nie ma w nim sztucznych dodatków. Krystalizacja to proces naturalny, który nie powoduje zmiany ani smaku, ani właściwości produktu.
2. Nie należy nakładać miodu metalową łyżką
Tę starą „prawdę” powtarzały nam babcie, wkładając w nasze ręce drewniane łyżeczki. Dlaczego? Dawniej sądzono, że kontakt z metalem sprawi, że miód utraci wszystkie swoje właściwości. Co prawda miód charakteryzuje się kwaśnym odczynem o średniej wartości pH 3,9. Jednak nie jest aż tak kwaśny, żeby zapoczątkować proces korozji metalowej łyżki. Na metalu mogłyby pojawić się odbarwienia, gdy zostawiłabyś łyżkę zanurzoną w miodzie na wiele tygodni bądź miesięcy. Tylko po co?
3. Miód w gorącej herbacie jest toksyczny
To fakt, że słodzenie miodem gorącej herbaty nie jest do końca zdrowe, ale z pewnością miód nie staje się toksyczny! Roztapianie tego rarytasu czy to w gorącej wodzie czy też herbacie obniży jego wartości odżywcze, niszcząc niektóre enzymy i osłabiając jego charakterystyczny smak. Dlatego, jeśli wciąż chcesz korzystać z prozdrowotnego działania miodu, słódź nim herbatę czy wodę z cytryną, gdy ta nieco przestygnie. W ten sposób będziesz cieszyć się także jego pełnym, bogatym smakiem.
4. Miód nigdy się nie psuje
Niektórym wydaje się, że bardzo duża słodycz miodu sprawia, że ten praktycznie nigdy się nie psuje. Takie myślenie to błąd! Jeśli przechowujesz miód w nieodpowiednim lub nieszczelnym pojemniku, zacznie on absorbować wilgoć z otoczenia i rozpocznie się w nim proces fermentacji. Upewnij się więc lepiej, że słoik z miodem jest odpowiednio zakręcony. Jeśli pojemnik, w którym go przechowujesz, jest uszkodzony, przełóż miód do szklanego słoika. W ten sposób będzie można dłużej cieszyć się jego smakiem.
5. Najlepszy jest miód spadziowy
To, że miód spadziowy jest najdroższy, wcale nie oznacza, że musi też być najlepszy. W rzeczywistości jego cena wynika z tego, że jest najrzadziej występującym miodem. Spadź to tak napradwę lepka wydzielina, którą wytwarzają czerwce i mszyce. Opada ona na drzewa iglaste, a stamtąd jest zbierana przez pszczoły robotnice. W przeciwieństwie do miodu rzepakowego czy lipowego, miód spadziowy jest więc dwukrotnie przerobiony – pierwszy raz przez czerwce i mszyce, a drugi przez pszczoły. Gdy widzimy jego kolor, wydaje nam się, że jest dużo bardziej luksusowy niż popularny, bursztynowy miód lipowy. Nie dajmy się jednak zmylić - wybierajmy miody w zależności od ich właściwości, smaku i zapachu, a nie z powodu ich wyższej ceny, za którą w naszym mniemaniu idzie jakość.
6. Nie ma znaczenia, jakiego pochodzenia jest miód
Takie myślenie to ogromny błąd. Zamiast korzystać z faktu, że Polska jest najlepszym źródłem europejskiego miodu, często sięgamy w sklepach po miody sprowadzane z innych krajów Europy i Azji. Tymczasem w Polsce normy dotyczące miodów są dużo bardziej restrykcyjne niż w innych krajach, w związku z czym możemy mieć pewność, że spożywamy miód najwyższej jakości.
Najniebezpieczniejsze jest sięganie po miody chińskie, w których składzie wielokrotnie znajdowano duże ilości antybiotyków. Jeśli więc na opakowaniu miodu znajdziemy napis „zawiera domieszkę miodu spoza państw Unii Europejskiej”, odstawmy go na półkę i sięgnijmy po inny słoik.
7. Ciemna barwa miodu to oznaka zepsucia
Zdecydowanie nie! Kolor miodu nie ma nic wspólnego z tym, czy nadaje się do spożycia, czy też nie. Jego kolor zależy tylko od tego, z czego pochodzi nektar pszczół. Jeśli pszczoła zbierała nektar z gryki, miód będzie miał kolor ciemnobrązowy, a jeśli z rzepaku – jasny, niemal mleczny. Od tego, z czego jest produkowany, zależy też jego aromat i smak. Podobnie jak kolor, nie powinna nas zniechęcać tworząca się na jego powierzchni piana. Niektóre miody po prostu tak mają, ale w żaden sposób nie ujmuje to ich właściwościom i smakowi.