Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr inż. Małgorzata Jezierska

Czym jest bulimia?

Avatar placeholder
22.02.2020 21:44
Czym jest bulimia?
Czym jest bulimia?

Bulimia jest jednym z zaburzeń odżywiania. Osoby cierpiące na bulimię doświadczają napadów objadania się, ale również podejmują szereg działań, które mają na celu zrekompensować przejadanie się. Charakterystyczne jest również nieustanne myślenie o swojej wadze, figurze i jedzeniu, a także zniekształcony obraz własnego ciała. Wbrew pozorom – kompulsyjne objadanie się wcale nie jest charakterystyczne dla osób z nadwagą lub otyłością. Bulimia najczęściej dotyczy osób szczupłych, których waga mieści się w normie lub które mają niedowagę.

spis treści

1. Na czym polega bulimia?

"Minęła już połowa dnia pracy. Jestem z siebie dumna, bo dzisiaj jeszcze nic nie zjadłam. Oby tak dalej! Tylko na niczym nie mogę się skoncentrować, ciągle myślę o jedzeniu. W Internecie przeglądam przepisy na smaczne dania i wyobrażam sobie, jak je zjadam. Powinnam przygotować materiały na jutrzejsze spotkanie.

Koleżanka poczęstowała mnie cukierkami. Pomyślałam, że wezmę tylko jeden. Ale po tym jednym wzięłam drugi, trzeci, czwarty i piąty. Nie mogłam się powstrzymać. Jestem do niczego – nawet cukierka nie potrafię sobie odmówić. Cała dieta na marne! Pobiegłam do łazienki, włożyłam palce do gardła i pozbyłam się cukierków. Jest mi trochę lepiej, ale i tak jestem beznadziejna – znowu dałam się skusić."

Epizody objadania się definiuje się poprzez dwa fakty. Po pierwsze, ilość spożytego jedzenia jest znacznie większa od powszechnie przyjętych standardów. Po drugie – i ważniejsze – podczas napadu subiektywnie doświadczane jest poczucie utraty kontroli. Wielu osobom cierpiącym na bulimię przez długi czas udaje się ukrywać swoje problemy. Napady objadania się odbywają się „na osobności”, a wobec bliskich utrzymywane są pozory „normalnego” odżywiania się. Jednak utrzymanie tych pozorów kosztuje zazwyczaj dużo wysiłku i kłamstw. Zazwyczaj ta nadmierna ilość jedzenia jest zjadana bardzo szybko, jakby w pośpiechu. Niewiele ma to wspólnego z celebrowaniem posiłku i czerpaniem z niego przyjemności. Jest to pewnego rodzaju przymus lub obezwładniające pragnienie, aby jeść. Podczas napadu zazwyczaj zjadana jest duża ilość wysokokalorycznego, tuczącego pożywienia, choć można też wyróżnić napady, w których wcale nie jest zjadana duża ilość pokarmu. Wtedy – o ile taki epizod również wiąże się z cierpieniem – nazywany jest „subiektywnym objadaniem się”. Wśród zdarzeń mogących wywołać epizod objadania się wymienia się takie, które są związane z samym jedzeniem (np. dostępność pewnych pokarmów i złamanie diety), z zamartwianiem się o wygląd i figurę (np. ważenie się, przygnębienie spowodowane wyglądem) lub z negatywnym nastrojem (np. poczucie nieszczęścia lub samotności, zdenerwowanie, niepokój). W trzecim przypadku istotne jest również to, że jedzenie staje się środkiem zaradczym na negatywne emocje, pocieszycielem. Jednak nie pomaga to na długo, ponieważ w następstwie napadu - oprócz chwilowego poczucia ulgi - zazwyczaj odczuwane są takie uczucia jak wstyd, wstręt, złość na siebie oraz poczucie beznadziei.

Zobacz film: "Jak zdrowo jeść i tracić na wadze?"

Dodatkowo, odczuwane są także konsekwencje fizyczne w postaci bólu brzucha, głowy, poczucia przepełnienia. Te odczucia, dolegliwości oraz nasilony lęk przed przybraniem na wadze skłaniają osoby cierpiące na bulimię do podjęcia – często drastycznych – metod zrekompensowania przejedzenia.

2. Przejawy bulimii

"Wróciłam do domu. Nie wiem, jak to się stało, ale w torbie mam 2 tabliczki czekolady, kilka pączków, chipsy, żelki-misie, lody i bitą śmietanę. Do tego jeszcze dwa chińskie dania na wynos i gotowe kanapki. Nawet nie wiem jak i kiedy, ale zaczynam to wszystko jeść. Naraz, bez zastanowienia. Początkowo czuję ulgę i podekscytowanie. Jem prosto z pudełek, bardzo szybko. Zaczynam być przerażona tym, że zjadam to wszystko. Czuję już obrzydzenie do siebie, ale nie mogę przestać jeść. Kiedy zjadam wszystko, jest mi niedobrze. Zaczynam płakać – znowu mi się nie udało. Idę do łazienki i wymiotuję kilka razy. Cały czas płaczę. Jestem gruba, ale nawet to nie powstrzymuje mnie przed jedzeniem. Nienawidzę siebie – jestem taka słaba.

Staram się zasnąć. Czuję do siebie wstręt. I do swojego obrzydliwego ciała. Obiecuję sobie, że jutro to się nie zdarzy, że jutro zacznę wszystko od nowa – a jedzenie nie wymknie mi się spod kontroli."

Najczęstsze metody to dieta, wywoływanie wymiotów, przyjmowanie środków o właściwościach przeczyszczających lub hamujących apetyt oraz nadmierne ćwiczenia fizyczne. Większość osób, które mają epizody objadania się pozostaje na nieustającej diecie w celu obniżenie wagi. Wydaje się to być naturalna reakcją na zjadanie dużej ilości kalorycznego jedzenia, któremu towarzyszy lęk przed utyciem. Dieta może przybierać formę głodówki przez wyznaczony okres czasu lub ograniczania ilości spożywanych kalorii do minimum. W mniej rygorystycznej wersji dieta opiera się o wyznaczenie tzw. produktów zakazanych i unikanie ich. Każda z form diety – choć w zamiarach ma ograniczenie ilości jedzenia – sprzyja pojawieniu się napadów objadania się.

Jak zostało wspomniane wcześniej, jednym ze zdarzeń, które sprzyjają wystąpieniu napadu, są te, które wiążą się ze złamaniem diety bądź sięgnięciem po produkty „zakazane”. Inna metoda kompensacji to wywoływanie wymiotów. Większość osób cierpiących na bulimię stosuje tę metodę, a ona sama najczęściej jest kojarzona z bulimią. Można zaobserwować znaczące różnice w częstości wywoływania wymiotów. Część osób wymiotuje wielokrotnie w ciągu dnia lub zgodnie z przyjętym „rytuałem”, inne wykorzystują ten sposób kilka razy w tygodniu. Niektórzy wymiotują tylko po napadzie objadania się, z kolei inne również po innych posiłkach. To co jest niezwykle istotne, to fakt, że najczęściej do sprowokowania wymiotów dochodzi po posiłku, któremu towarzyszyło poczucie utraty kontroli nad jedzeniem. Wymioty, podobnie jak restrykcyjna dieta, zachęcają do przejadania się. Im łatwiejsze staje się wymiotowanie, tym łatwiej dochodzi do epizodów objadania, często też towarzyszy temu zwiększenie ilości jedzenia. Wymioty początkowo zazwyczaj są metodą na obniżenie i kontrolowanie wagi, ale szybko stają się pułapką, która napędza objadanie się, co w konsekwencji powoduje odzyskanie utraconych kilogramów. Niezależnie od formy, jaką przybiera wywoływanie wymiotów, jest to metoda bardzo szkodliwa i niebezpieczna. Po pierwsze, niesie za sobą szereg konsekwencji fizycznych, począwszy od dyskomfortu związanego z poczuciem przepełnienia, poprzez uszkodzenia zębów i przełyku, aż do zaburzeń gospodarki elektrolitowej i nieregularności w pracy serca. Po drugie, dają o sobie znać konsekwencje psychiczne w postaci poczucia winy i wstydu oraz poczucia utknięcia w schemacie zachowania, który stał już się nawykiem.

Inna, też nierzadko stosowana, metoda to nadużywanie środków przeczyszczających i hamujących łaknienie. I znowu – nie jest to skuteczna metoda. Organizm reaguje na przyjmowane środki (np. poprzez zatrzymanie płynów) i zazwyczaj po jakimś czasie przyzwyczaja się do przyjmowanych środków.

Kolejnym objawem charakterystycznym dla bulimii jest zamartwianie się o wagę i figurę. Dla osób cierpiących na zaburzenia odżywiania jest to temat szczególny, bo w dużej mierze od tego zależy ich poczucie własnej wartości. Nie ma innego tematu, który by u nich wpływał równie znacząco na ocenę własnej osoby. Znalezienie się w takim tyglu tłumaczy, dlaczego osoby te z jednej strony są tak bardzo skupione na osiągnięciu upragnionej szczupłej sylwetki, a z drugiej dlaczego sięgają po tak drastyczne sposoby, kiedy im się to nie udaje. Warto też wspomnieć o tym, że często osoby cierpiące na bulimię nie postrzegają swojego ciała realnie, tak jak postrzegają je inni. Zazwyczaj oceniają się jako bardziej otyłe niż są w rzeczywistości lub widzą swoje ciało jako zniekształcone, a cele, które sobie stawiają, są nierealistyczne.

3. Jak bulimia wpływa na życie?

Bulimia najczęściej prowadzi do objawów depresji, lęku oraz znacząco wpływa na życie rodzinne i społeczne. Uzależnienie poczucia własnej wartości od wagi i figury oznacza zazwyczaj, że osoby niezadowolone ze swojego wyglądu uznają siebie za osoby pozbawione jakichkolwiek wartości. Dodatkowo utrudniają to także wstydliwe epizody objadania się, utrata kontroli nad jedzeniem oraz metody kompensacji, które nie przynoszą upragnionego efektu. Cały ten splot powoduje, że osoby te czują się przygnębione, samotne, zawstydzone oraz nie maja nadziei na poprawę swojego funkcjonowania. Te odczucia – jak już zostało wspomniane wcześniej – również nie pomagają w uwolnieniu się od dręczącego nawyku.

Zwykle dochodzi również do wycofania się z kontaktów społecznych na przykład z powodu przekonania o własnej nieatrakcyjności towarzyskiej. Część osób nie jest w stanie utrzymywać kontaktów z innymi ludźmi, ponieważ ich codziennością całkowicie zawładnęły objawy. Czasem uniemożliwia to nie tylko prowadzenie życia towarzyskiego, ale także zawodowego. Izolacja też staje się sposobem na utrzymanie swoich nawyków w sekrecie. Normalne sytuacje rodzinne czy towarzyskie związane ze wspólnym posiłkiem stają się trudnością, czasem nie do pokonania i wywołują znaczne przerażenie. Życiu rodzinnemu i towarzyskiemu również nie sprzyja zmienność nastrojów, której źródło jest często nieczytelne dla otoczenia. Jeszcze inne objawy, jakie mogą towarzyszyć bulimii to te związane z lękiem. Zamartwianie się i obawy o wagę mogą być niekiedy tak uporczywe, że właściwie uniemożliwiają myślenie o czymkolwiek innym. Nierzadko też pojawiają się lękowe objawy fizjologiczne, takie jak kołatanie serce, nadmierna potliwość, bóle głowy, nudności.

"Budzę się trochę za późno. Czuję się fatalnie – mam spuchnięte oczy, opuchniętą twarz i boli mnie gardło. Czuję, że przytyłam. Mam zawroty głowy, ale mimo to szykuję się do pracy. Obiecuję sobie, że dzisiaj wytrwam bez jedzenia. Ubieram się tak, aby zakryć dodatkowe kilogramy. Szef zwraca mi uwagę, że nie przygotowałam materiałów. Jestem wściekła i smutna. Staram się nadrobić to, czego nie zrobiłam wczoraj. Denerwuję się, że nie zdążę. Koleżanka pomaga mi i przy okazji proponuje, żebyśmy po tym wszystkim razem poszły na obiad. Zgadzam się – w końcu coś mi się za ten stres należy. Muszę sobie jakoś poprawić humor.

Zamawiam dwudaniowy obiad i deser. Koleżanka komentuje, że mam niezły apetyt. Wiem, że nie powinnam tyle zamawiać, ale nie umiałam sobie odmówić. Znowu się rozczarowałam. Byle okazja, a ja od razu jem – jestem beznadziejna. Zjadam wszystko, ale już w trakcie zastanawiam się, jak mam się tego wszystkiego pozbyć. Cieszę się, że założyłam luźną bluzkę, to przynajmniej nikt nie zobaczy, jak spuchł mi brzuch. Wymawiam się dużą ilością pracy, zostawiam pieniądze i jak najszybciej biegnę do łazienki."

4. Konsekwencje fizyczne

Innym rodzajem konsekwencji trwającego zaburzenia są różne komplikacje fizyczne. Wśród najczęstszych wskazuje się na niedobory składników mineralnych oraz witamin, bóle brzucha, wzdęcia czy duszności. Są to bezpośrednie komplikacje po napadzie objadania się. Większość fizycznych konsekwencji jednak związana jest ze stosowaniem metod kompensujących przejadanie się. Odmawianie sobie jedzenia i epizodyczne objadanie się zazwyczaj oznacza całkowite rozregulowanie codziennego żywienia. W długoterminowej perspektywie może to prowadzić do zwiększenia wagi zamiast jej utraty. Taka żywieniowa huśtawka powoduje zmiany w metabolizmie i w końcu organizm zaczyna się bronić przed utratą masy. Taki nieracjonalny sposób odżywiania się może prowadzić do zaburzeń hormonalnych. Inne konsekwencje powiązane są z wywoływaniem wymiotów. Po pierwsze, dochodzi do erozji szkliwa zębów, co jest nieodwracalne. Po drugie, dochodzi do powiększenia się gruczołów ślinowych, co daje wrażenie opuchnięcia twarzy. Po trzecie, dochodzi do uszkodzeń i zranień gardła, przełyku. Czasem powoduje to tzw. refluks żołądkowy (powrót treści żołądka do jamy ustnej) lub nawet rozerwanie przełyku (w takich sytuacjach niezbędna jest interwencja chirurgiczna). W końcu, po czwarte zaburzona zostaje równowaga elektrolitowa organizmu. Najczęściej dochodzi do hipokalemi (zbyt niski poziom potasu).

5. Przyczyny bulimii

Starając się zrozumieć przyczyny bulimii zwraca się uwagę na szereg czynników, które mogą mieć znaczenie. Wskazanie ważniejszych od mniej ważnych jest trudne jak w przypadku każdego innego zaburzenia psychicznego. Tym niemniej wiadomo, że znaczenie mogą mieć zarówno czynniki fizyczne, psychologiczne, jak i społeczne. Nie da się wykluczyć pewnego wpływu genetyki. Choć brak obecnie dowodów na to, aby uznać zaburzenia odżywiania za dziedziczne, to również nie można tego wykluczyć. Skłonność do wielu zaburzeń psychicznych jest po części dziedziczona. Wiadomo, że są zaburzenia, w których ten komponent ma większe znaczenie niż w innych, jednak do tej pory nie wiadomo, jak to się ma w zaburzeniach odżywiania. Ponadto, badania wskazują, że pewna tendencja do ciężaru ciała w dorosłości jest dziedziczna, a u wielu osób objadających się występuje tendencja do wagi wyższej od średniej naturalnej wagi.

Ryzyko wystąpienia objawów bulimii zwiększa wcześniejsze występowanie objawów zaburzeń odżywiania, szczególnie anoreksji. Badania wskazują, że około 1/3 osób cierpiących na bulimię wcześniej spełniało kryteria medyczne dla anoreksji. Wśród innych czynników wskazuje się na niskie bądź chwiejne poczucie własnej wartości oraz poczucie własnej niekompetencji, a także tendencję do perfekcjonizmu. Osoby z zaburzeniami odżywiania wyznaczają sobie niezwykle wysokie standardy i za wszelką cenę starają się je osiągnąć, czego wyrazem również stają się objawy bulimii. Nie bez znaczenia jest także wpływ masmediów. Choć trudno byłoby uzasadnić bezpośredni związek pomiędzy ideałem kobiecej sylwetki promowanym przez media a wystąpieniem objawów bulimii, to z pewnością trudno jest zignorować presję bycia szczupłą i trudności w osiągnięciu nierealnego ideału.

Wśród czynników związanych z odżywianiem dużo uwagi poświęca się samej diecie. Prawdopodobnie, dochodzi tutaj do pewnego paradoksu. Im bardziej jadłospis jest kontrolowany i ograniczany, tym łatwiej o utratę kontroli i napad objadania. Nie bez znaczenia jest także samo uczucie głodu. Pewne wydarzenia życiowe również mogą się przyczynić do pojawienia się zaburzenia. Szczególnie takie, które mogą zostać skojarzone z brakiem akceptacji własnej osoby pod względem wyglądu, np. odrzucenie przez partnera bądź doznawanie upokorzeń.

Warto również uświadomić sobie, że te same czynniki, które mogą się przyczyniać do pojawienia się objawów zaburzenia odżywiania, są odpowiedzialne też za podtrzymywanie i trwanie tych objawów. Zgodnie z tym co wspomniano powyżej – wywoływanie wymiotów zwiększa częstotliwość napadów objadania się i ilość spożywanego jedzenia. To z kolei sprzyja nadmiernemu zainteresowaniu wagą i figurą oraz nadawaniu szczególnego znaczenia tym kwestiom. Przejadanie się i niepokój o wzrost wagi uderzają w poczucie własnej wartości i poczucie kontroli, a tym samym napędzają tak powstałą spiralę od początku. Powstaje błędne koło, z którego trudno się wyrwać bez specjalistycznej pomocy.

6. Leczenie bulimii

Najważniejszą metodą leczenia stosowaną w leczeniu zaburzeń odżywiania jest psychoterapia. Wymienia się różne nurty, jednak największe zainteresowanie budzi psychoterapia poznawczo-behawioralna. Jej celem jest ustabilizowanie trybu jedzenia, odzyskanie kontroli nad żywieniem oraz złagodzenie czynników związanych z objawami, tj. obawy o wagę, perfekcjonizmu, nieumiejętności radzenia sobie z negatywnym nastrojem. Zwykle jest to terapia indywidualna, na która składa się 20-35 spotkań. Istotne, że badania nad skutecznością psychoterapii poznawczo-behawioralnej wskazują ją jako metodę leczenia dającą znaczące rezultaty u większości osób. Niekiedy w zaburzeniach odżywiania stosuje się również leczenie farmakologiczne, jednak zwykle jest ono traktowane jako wspomagające. Zazwyczaj jest wdrażane wtedy, kiedy bulimii towarzyszą nasilone objawy depresyjne lub lękowe, a ich wyeliminowanie jest ważne, aby umożliwić pracę w psychoterapii ukierunkowanej na zaburzenie odżywiania.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze