Desery w depresji
Borykając się z depresją bardzo często szukamy sposobów na złagodzenia obniżonego nastroju. Świat słodkości mruga do nas wtedy oczkiem, a my nie potrafimy się oprzeć. Dotyczy to nie tylko osób zmagających się objawami depresji, ale również tych, którzy są chwilowo przygnębieni, smutni, zestresowani. Wielu z nas mając gorszy humor sięga po słodycze - i bardzo dobrze!
1. Terapeutyczna moc słodkości?
Istnieją takie słodkości, które oprócz wspaniałego smaku, niosą ze sobą cenne wartości odżywcze, o których nie zawsze się wspomina. Kiedy delektujemy się jedzeniem i sprawia nam to przyjemność, w organizmie wydziela się serotonina, która ułatwia zasypianie, uspokaja i zmniejsza wrażliwość na ból. Jest ona nazywana hormonem dobrego samopoczucia. Warto wiedzieć, że leki przeciwdepresyjne zwiększają wydzielanie właśnie serotoniny w organizmie.
Innym ważnym składnikiem naszej "diety na smutki" powinien być tryptofan - aminokwas, który bezpośrednio w mózgu zostaje przekształcony w serotoninę. Dobrymi źródłami tego związku są pestki dyni, nasiona słonecznika czy orzechy. Te ostatnie zawierają także duże ilości kwasów omega-3 i szczególnie dobrze będą na nas wpływały w połączeniu z miodem.
Niektóre słodycze (głównie czekolada) dostarcza fenyloetyloaminy, która szybko poprawia nastrój, zwiększa wytrzymałość i odporność organizmu na ból, a także wpływa korzystnie na libido.
Warto wiedzieć, że również węglowodany powodują natychmiastowe uwalnianie serotoniny. Nie można z nimi przesadzać, ale są produkty, które bezpiecznie przeniosą nas w świat błogiego odpoczynku i przyjemności oraz osłodzą trudne chwile.
2. Co wybrać?
Depresja jest chorobą dającą wiele różnych objawów. Często wydaje nam się, że jedynym wyjściem z sytuacji jest wzięcie tabletki. Możemy jednak starać się poradzić sobie z niektórymi symptomami sięgając po ogólnodostępne produkty spożywcze na różne dolegliwości. Oto one:
- obniżenie nastroju – czekolada, miód, orzechy,
- utrata zainteresowań i anhedonia (brak lub utrata zdolności odczuwania przyjemności) – świeże i suszone owoce, czekolada,
- mniejsza energia lub zmęczenie – świeże owoce, miód,
- trudności w skupieniu uwagi – czekolada, orzechy, świeże i suszone owoce,
- problemy ze snem – mleko z miodem,
- brak apetytu – miód, chałwa, sezamki.
Dlaczego akurat te produkty? Zacznijmy od początku.
Miód zawiera w swoim składzie dużą ilość związków czynnych - głównie enzymów i substancji przeciwbakteryjnych. Oprócz tego posiada niewielkie ilości składników mineralnych oraz witamin z grupy B. Możemy sobie pozwolić na 1-2 łyżki miodu dziennie, np. do herbaty (napój nie może być jednak gorący, ponieważ miód w temperaturze powyżej 40 stopni Celsjusza traci zdrowotne właściwości).
Chałwa i sezamki to produkty wyrabiane z sezamu, dzięki czemu obfitują w kwasy tłuszczowe omega-3, witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (A, D, E, K), lecytynę (poprawia pamięć i ogólną sprawność umysłową), a także magnez, cynk, potas, fosfor oraz żelazo. W ciągu dnia możemy zjeść opakowanie sezamków (trzy sztuki) lub pół batonika chałwowego bez obaw o obwód talii.
Z kolei suszone owoce regulują pracę jelit - to zasługa błonnika. Są też bogate w składniki mineralne, takie jak potas, miedź, żelazo czy mangan. Zawierają dużą ilość przeciwutleniaczy - witaminy A i C - dzięki czemu zapobiegają rozwijaniu się nowotworów oraz przedwczesnemu starzeniu się komórek organizmu. Możemy ich zjeść nie więcej niż garść dziennie, ze względu na ich wysoką kaloryczność.
Ulubiony produkt wszystkich pogrążonych w smutku, czyli czekolada. Warto pamiętać, że im wyższa procentowa zawartość kakao, tym lepiej. Świetnie relaksuje i uspokaja. Jest bogata w magnez i teobrominę, która obniża ciśnienie tętnicze, działa przeciwzapalnie i moczopędnie. Stymuluje wydzielanie endorfin w organizmie. Możemy zjeść maksymalnie cztery kostki w ciągu dnia, najlepiej na pół godziny przed większym posiłkiem.
Chociaż świeże owoce nie do końca utożsamiane są ze słodyczami, mogą je godnie zastąpić. Pomimo słodkiego smaku są produktami niskokalorycznymi, o dużej wartości odżywczej. Są bogate w witaminy, składniki mineralne, wodę oraz błonnik pokarmowy. Jedzmy ich około dwóch szklanek dziennie.
Należy jednak pamiętać, że z niczym nie można przesadzać, a w szczególności ze słodyczami. Jeśli będziemy je spożywać w dużych ilościach, spowoduje to wzrost masy ciała. Może to też doprowadzić do rozwoju chorób metabolicznych.
Suszone owoce i orzechy będą dobrym dodatkiem do owsianki na śniadanie. Na drugie śniadanie wygodnie będzie wziąć ze sobą do pracy czy szkoły świeże owoce wraz z jogurtem naturalnym lub maślanką. Pół godziny przed obiadem możemy sobie pozwolić na kilka kostek czekolady, która oprócz pozytywnego wpływu na nastrój spowoduję, że zjemy także mniejszą porcję obiadową. W efekcie czekolada pomoże nam utrzymać prawidłową masę ciała. Na kolację dobrym wyborem będzie letnie mleko z dodatkiem miodu. Taki napój ukoi nerwy i pomoże nam spokojnie zasnąć.