Hitowe danie z PRL-u wraca do łask. Zbawiennie wpływa na stawy
Dla jednych kulinarny koszmar, dla innych przysmak polskiej kuchni. Zimne nóżki, inaczej zwane galaretą, w PRL-u były hitem, bez którego nie mogła obejść się żadna uroczystość. Danie może pomóc utrzymać stawy w dobrym zdrowiu.
W tym artykule:
Powrót zimnych nóżek
Okazuje się, że zimne nóżki to danie niedoceniane i to nie tylko ze względu na spore ilości żelatyny. Nogi wieprzowe to dość tłuste podroby, więc nie kojarzą się jako szczególnie zdrowa przekąska. Spożywanie ich z umiarem może mieć jednak szereg korzyści zdrowotnych.
W tych tłustych podrobach znajdziemy całą masę chrząstek, błon i powięzi, a więc są one obfite w kolagen i elastynę. Dlaczego warto spożywać galaretę?
Obfitość kolagenu i elastyny sprawia, że nogi wieprzowe doskonale nadają się do przygotowania żelatyny, mięsnych galaretek czy zup. To właśnie obecność kolagenu sprawia, że zimne nóżki wracają do łask.
Dobre dla zdrowia, ale z umiarem
Jedzenie galarety to tani i świetny sposób na suplementację kolagenu. Składnik szczególnie polecany jest osobom, które zmagają się z chorobami stawów. Kolagen również pomaga nam utrzymać jędrną i elastyczną skórę.
Z popularnym w czasach PRL-u daniem nie należy jednak przesadzać. Nogi wieprzowe zawierają dużo cholesterolu oraz są bardzo kaloryczne. W 100 gramach znajduje się aż 275 kalorii. Jak ze wszystkim, należy zachować umiar.
Warto także dodać, że jeśli na zimne nóżki spoglądasz z obrzydzeniem, doskonałą alternatywą jest zwykła owocowa galaretka. W tym przypadku jednak należy uważać na zawartość cukru, a deser warto wzbogacić owocami dla maksymalnych korzyści.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.