Faworki pieczone - zdrowa alternatywa

Tradycyjne przepisy na ten smakołyk zawierają mąkę pszenną, sól, jajka, gęstą śmietanę, spirytus i masło. Po zagnieceniu ciasta, nasze babcie smażyły faworki na głębokim tłuszczu – zazwyczaj na [smalcu, który z czasem został wyparty przez płynny olej.

Smażenie faworków przez kilkadziesiąt sekund w oleju rozgrzanym do 180 stopni sprawia, że ciasto szybko rośnie i pokrywa się charakterystycznymi pęcherzykami powietrza. Co więcej, dobrze wysmażone chruściki pokrywają się pięknym złotym kolorem. Ten zabieg sprawia jednak, że ta przekąska nie jest zbyt zdrowa.

Zobacz także 5 sposobów na ochronę tętnic przed tłustym jedzeniem

W jednym faworku (ok. 15 g) znajdziemy około 90 kcal. Składa się z tłuszczu i węglowodanów. Nie jest więc najlepszym źródłem wartości odżywczych.

Czy to znaczy, że osoby chcące dbać o swoje zdrowie powinny odmawiać sobie i swoim bliskim tego tradycyjnego przysmaku? Niekoniecznie. Wystarczy do staropolskiego przepisu wprowadzić kilka modyfikacji, a będziemy mogli zajadać się (w ramach zdrowego rozsądku oczywiście) nimi do woli.

Przede wszystkim należy odrzucić smażenie na głębokim oleju. Zamiast tego można zrobić faworki pieczone. Dzięki temu pozbędziemy się ze smakołyku najważniejszego problemu – tłuszczu. Oczywiście nie oznacza to, że faworki będą zupełnie pozbawione tłuszczu. Nadal będzie w nich ten, pochodzący z żółtek.

Kolejnym składnikiem, który ma swoją zdrową alternatywę, jest gęsta śmietana. Zamiast niej możemy użyć jogurtu naturalnego. Najlepiej wykorzystać jogurt grecki, ze względu na jego właściwości – jest gęsty jak śmietana.

Faworki w wersji fit to zaledwie 34 kcal. Nadal jednak składa się przede wszystkim z węglowodanów i tłuszczu (choć jest go mniej). Dlatego nawet faworki w wersji light należy jeść z umiarem.

Niemal każdy tradycyjny wypiek posiada składnik, który zastąpić jego zdrowym odpowiednikiem – cukier. Należy przy tym pamiętać, że nie wszystkie słodziki nadają się do obróbki termicznej. Dlatego w tym przypadku najlepiej użyć ksylitolu. Jest to słodzik otrzymywany z kory brzozy.

Jedynym składnikiem, który jest niemal nie do zastąpienia, jest mąka pszenna. To, że ciasto rośnie, spowodowane jest bowiem tworzeniem się wiązań glutenowych. Oznacza to, że przy użyciu innej mąki faworki po prostu nie urosną. Jeśli jednak nie jest to problemem, można użyć mąki pełnoziarnistej, np. orkiszowej. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że poza mniejszą skłonnością do wyrastania, ciasto będzie również nieco inaczej smakować.

Przepis na faworki pieczone

• 250 g mąki pszennej (typ 450 lub 500),
• 3 żółtka,
• 1 jajko,
• 2 łyżki drobno zmielonego ksylitolu (+ dodatkowo do posypania),
• 2 łyżki jogurtu greckiego,
• 1 łyżka octu (lub spirytusu),
• szczypta soli.

W misce wymieszaj mąkę, zmielony ksylitol i szczyptę soli. Dodaj żółtka, jajko, jogurt grecki oraz ocet. Wyrabiaj ciasto, aż stanie się gładkie, elastyczne i sprężyste (około 10 minut). Jeśli jest zbyt suche, dodaj odrobinę jogurtu. Uformowane ciasto uderzaj wałkiem przez kilka minut, aby je napowietrzyć. Następnie zawiń w folię spożywczą i odstaw na 30 minut, aby odpoczęło.

Rozwałkuj ciasto bardzo cienko na stolnicy oprószonej mąką. Wytnij prostokąty o wymiarach około 3x10 cm. Na środku każdego prostokąta zrób nacięcie i przełóż jeden z końców przez otwór, tworząc kształt faworka.

Ułóż faworki na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując odstępy. Piecz w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 10–12 minut, aż staną się lekko złote. Kontroluj pieczenie, aby ich nie przypalić.

Po ostudzeniu posyp faworki drobno zmielonym ksylitolem (można zmielić ksylitol w młynku do kawy, aby przypominał cukier puder).

Wskazówka: Jogurt grecki sprawia, że faworki będą nieco delikatniejsze, a ksylitol to zdrowszy zamiennik cukru. Smacznego!

Tłusty czwartek w tym roku wypada 27 lutego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl