Trwa ładowanie...

Mordercze ryby

Avatar placeholder
09.03.2017 13:01
Mordercze ryby
Mordercze ryby

Ryby ostatnio nie cieszą się dobrą opinią. Zarzuca się im, że kumulują w sobie toksyny i metale ciężkie. Jednak nie tylko w ten sposób mogą nam zaszkodzić. Historia jest pełna różnych, dziwnych przypadków, kiedy to ryba uśmierciła człowieka i nie chodzi tutaj o opowieści rodem ze „Szczęk" czy „Sharknado".

Dowiedz się więcej:

1. Nie tylko ość może utkwić w gardle...

Pewien pięćdziesięciolatek zapragnął zadbać o swoją kondycję fizyczną i poszedł popływać w stawie. Niestety miał naprawdę niewyobrażalnego pecha. Podczas pływania doszło do kolizji z dziesięciocentymetrową rybką, która nie zauważyła zbliżającego się niebezpieczeństwa. W wyniku tego zderzenia ryba znalazła się w gardle pływaka. Szczęściem w nieszczęściu był fakt, że utknęła dość wysoko, co umożliwiło w miarę swobodne oddychanie przez usta. Po dotarciu do szpitala ryba została wyjęta z gardła nieszczęśnika.

2. Ryba z ziołami - lekiem medycyny ludowej

Na początku tego roku zdarzył się kolejny zadziwiający przypadek. Pewien Hindus, chorujący na astmę oskrzelową, postanowił wyleczyć się z niej za pomocą ludowej medycyny. W tym celu zjadł nafaszerowaną ziołami żywą rybę. Niestety, jak to w życiu często bywa, zamiast do żołądka rybka popłynęła do tchawicy i tam utknęła. Na szczęście była dość mała, więc mężczyzna się nie udusił.

Zobacz film: "Żywność light pod lupą dietetyka"

Kiedy nasz bohater trafił do szpitala, lekarze nie wiedzieli, dlaczego jego stan się pogarsza pomimo wdrożonego leczenia. Dopiero bronchoskopia pokazała, co siedzi w drogach oddechowych. Z rybki niewiele już zostało, ponieważ pod wpływem wilgoci i ciepła zaczęła się rozkładać. Usunięcie jej resztek spowodowało błyskawiczny powrót poszkodowanego do zdrowia.

9 najzdrowszych na świecie ryb i owoców morza
9 najzdrowszych na świecie ryb i owoców morza [10 zdjęć]

Przynajmniej raz w tygodniu powinniśmy jeść ryby i owoce morza. Przejdź dalej i sprawdź, które gatunki

zobacz galerię

3. Nie chwal się rybą, bo umrzesz

Przekonał się o tym dość boleśnie pewien wędkarz, który złapał bassa niebieskiego. Jest to ryba żyjąca w wodach Ameryki Północnej. Może średnio osiągnąć długość 20 centymetrów, choć zdarzały się osobniki dorastające do 41 centymetrów. Wracając do naszej historii: wędkarz, chcąc obejrzeć swoją zdobycz, podniósł ją do góry... Jako że ryby są śliskie z natury, jego zdobycz wyślizgnęła się i utknęła w ustach, a następnie w gardle biedaka. Mężczyzna nie przeżył, a bass niebieski doczekał się pseudonimu „ryba zabójca”.

4. Nagroda Darwina

Jest taki żart sytuacyjny: ja tego nie zrobię, potrzymaj mi piwo... Tak właśnie postąpiła kolejna ofiara „ryby zabójcy”. W 1998 roku na pewnej imprezie suto zakrapianej alkoholem pewien 23-letni Amerykanin stwierdził, że połknie żywą rybę. Jego wybór padł na 13 centymetrowego bassa niebieskiego. Jak łatwo się domyślić, ryba o takich rozmiarach zatrzymała się w gardle, doprowadzając do uduszenia się śmiałka. Koledzy, którzy założyli się z ofiarą o to, czy zje żywą rybę, nie usłyszeli zarzutów. Pośmiertnie bohater tej historii został uhonorowany nagrodą Darwina.

Nie potrzeba spotkania z rekinem ludojadem, aby stracić życie. Czasem wystarczy kilkunastocentymetrowa rybka, która wpadnie tam, gdzie nie powinna. Ryby już od dawna nie są zdrowe, o czym przekonali się bohaterowie opisanych historii.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze