Trwa ładowanie...

Mordercze ryby

Ryby ostatnio nie cieszą się dobrą opinią. Zarzuca się im, że kumulują w sobie toksyny i metale ciężkie. Jednak nie tylko w ten sposób mogą nam zaszkodzić. Historia jest pełna różnych, dziwnych przypadków, kiedy to ryba uśmierciła człowieka i nie chodzi tutaj o opowieści rodem ze „Szczęk" czy „Sharknado".

Dowiedz się więcej:

1. Nie tylko ość może utkwić w gardle...

Pewien pięćdziesięciolatek zapragnął zadbać o swoją kondycję fizyczną i poszedł popływać w stawie. Niestety miał naprawdę niewyobrażalnego pecha. Podczas pływania doszło do kolizji z dziesięciocentymetrową rybką, która nie zauważyła zbliżającego się niebezpieczeństwa. W wyniku tego zderzenia ryba znalazła się w gardle pływaka. Szczęściem w nieszczęściu był fakt, że utknęła dość wysoko, co umożliwiło w miarę swobodne oddychanie przez usta. Po dotarciu do szpitala ryba została wyjęta z gardła nieszczęśnika.

Zobacz film: "Jak ograniczyć węglowodany w diecie?"

2. Ryba z ziołami - lekiem medycyny ludowej

Na początku tego roku zdarzył się kolejny zadziwiający przypadek. Pewien Hindus, chorujący na astmę oskrzelową, postanowił wyleczyć się z niej za pomocą ludowej medycyny. W tym celu zjadł nafaszerowaną ziołami żywą rybę. Niestety, jak to w życiu często bywa, zamiast do żołądka rybka popłynęła do tchawicy i tam utknęła. Na szczęście była dość mała, więc mężczyzna się nie udusił.

Kiedy nasz bohater trafił do szpitala, lekarze nie wiedzieli, dlaczego jego stan się pogarsza pomimo wdrożonego leczenia. Dopiero bronchoskopia pokazała, co siedzi w drogach oddechowych. Z rybki niewiele już zostało, ponieważ pod wpływem wilgoci i ciepła zaczęła się rozkładać. Usunięcie jej resztek spowodowało błyskawiczny powrót poszkodowanego do zdrowia.

9 najzdrowszych na świecie ryb i owoców morza
9 najzdrowszych na świecie ryb i owoców morza [10 zdjęć]

Przynajmniej raz w tygodniu powinniśmy jeść ryby i owoce morza. Przejdź dalej i sprawdź, które gatunki

zobacz galerię

3. Nie chwal się rybą, bo umrzesz

Przekonał się o tym dość boleśnie pewien wędkarz, który złapał bassa niebieskiego. Jest to ryba żyjąca w wodach Ameryki Północnej. Może średnio osiągnąć długość 20 centymetrów, choć zdarzały się osobniki dorastające do 41 centymetrów. Wracając do naszej historii: wędkarz, chcąc obejrzeć swoją zdobycz, podniósł ją do góry... Jako że ryby są śliskie z natury, jego zdobycz wyślizgnęła się i utknęła w ustach, a następnie w gardle biedaka. Mężczyzna nie przeżył, a bass niebieski doczekał się pseudonimu „ryba zabójca”.

4. Nagroda Darwina

Jest taki żart sytuacyjny: ja tego nie zrobię, potrzymaj mi piwo... Tak właśnie postąpiła kolejna ofiara „ryby zabójcy”. W 1998 roku na pewnej imprezie suto zakrapianej alkoholem pewien 23-letni Amerykanin stwierdził, że połknie żywą rybę. Jego wybór padł na 13 centymetrowego bassa niebieskiego. Jak łatwo się domyślić, ryba o takich rozmiarach zatrzymała się w gardle, doprowadzając do uduszenia się śmiałka. Koledzy, którzy założyli się z ofiarą o to, czy zje żywą rybę, nie usłyszeli zarzutów. Pośmiertnie bohater tej historii został uhonorowany nagrodą Darwina.

Nie potrzeba spotkania z rekinem ludojadem, aby stracić życie. Czasem wystarczy kilkunastocentymetrowa rybka, która wpadnie tam, gdzie nie powinna. Ryby już od dawna nie są zdrowe, o czym przekonali się bohaterowie opisanych historii.

Mordercze ryby
Mordercze ryby
Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze
Szukaj innego lekarza
Komentarze
Wysyłając opinię akceptujesz regulamin zamieszczania opinii w serwisie. Grupa Wirtualna Polska Media SA z siedzibą w Warszawie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.