Na Zachodzie trwa moda na kefir. U nas znany i lubiany - dlaczego warto częściej po niego sięgać?
W Polsce kefir ma bardzo wielu zwolenników. W smaku przypomina nieco jogurt, jest jednak bardziej kwaskowaty i lekko gazowany. Teraz ten napój ma szanse podbić zachodnie rynki. Właśnie został odkryty we Włoszech, sprzedawany jest też w Austrii i Grecji.
Kefir powstaje w procesie fermentacji mleka i przy pomocy ziaren kefirowych. Podczas fermentacji wydziela się niewielka ilość alkoholu (od 0,08 do 2 proc.).
Co ciekawe, im bardziej sfermentowany kefir, tym mniej laktozy zawiera. Jest więc idealnym napojem dla osób, które mają nietolerancję laktozy. Podczas fermentacji dochodzi też do rozpadu innych białek mleka, dzięki czemu kefir jest lekkostrawny.
W jednej buteleczce kefiru kryje się całe mnóstwo dobroczynnych składników. Nic dziwnego, że Włosi oszaleli na jego punkcie. Napój wspomaga oczyszczanie organizmu, przyśpiesza perystaltykę jelit, wspomaga przyswajanie wapnia i białka.
Kefir to probiotyk – zawarte w nim bakterie mlekowe wypierają patogenną florę i wspomagają kolonizację dobrych bakterii. Kefir może stanowić bazę koktajli, można go też dodawać do ciast, albo spożywać bez żadnych dodatków.
Zawarte w kefirze składniki regulują ciśnienie krwi, przyczyniają się także do obniżenia poziomu złego cholesterolu. Mają też zdolność rozkładania rakotwórczych związków, które wprowadzamy do organizmu wraz z jedzeniem.
Nic dziwnego, że jest nazywany ''napojem stulatków''. Regularne picie kefiru może uchronić przed wieloma chorobami i przykrymi dolegliwościami.