Pojechali na grzyby do Niemiec. Zapłacą ogromną karę
Wycieczka do lasu może okazać się bardzo kosztowna. Przekonali się o tym grzybiarze, którzy próbowali przemycić grzyby z Niemiec do Szwajcarii. Dostali 7 tys. euro kary.
1. Gigantyczna kara po wyprawie na grzyby
To z pewnością nie była udana wyprawa do lasu. Kilku grzybiarzy wybrało się na wyprawę do Niemiec i próbowało przemycić ponad 70 kilogramów grzybów ze Schwarzwaldu przez granicę. Cenne okazy miały trafić do Szwajcarii, gdzie za kilogram borowików płaci się 80 euro.
Tymczasem zbiory skonfiskowali celnicy. Grzybiarze przekroczyli dozwolone prawe normy dotyczące wagi. Zgodnie z prawem dziennie można zebrać maksymalnie kilogram grzybów na osobę.
W związku z tym urząd celny nałożył kary w wysokości przekraczającej 7 tys. euro.
Serwis swr.de przypomina, że w Niemczech zabrania się też zbiorów w rezerwatach przyrody, parkach narodowych i na ogrodzonych obszarach leśnych. Zbieranie grzybów w lasach prywatnych też jest zabronione.
2. Ponad 200 gatunków pod ochroną
Polscy grzybiarze także muszą się liczyć z surowymi karami. Zniszczenie lub zerwanie borowika królewskiego, który jest pod ścisłą ochroną, grozi mandatem w wysokości nawet do 5 tys. złotych.
Zerwanie choćby jednego owocnika borowika królewskiego może zaszkodzić środowisku i znacząco wpłynąć na dalsze występowanie tego gatunku.
W Polsce aż 232 gatunki grzybów są objęte ścisłą ochroną. Oprócz borowika królewskiego, na liście są również inne rzadkie okazy, m.in.:
- boczniak mikołajkowy,
- trufla wgłębiona,
- czarka jurajska,
- szaraczek sosnowy,
- maślak trydencki.
Ponadto, kara nawet do 500 zł obowiązuje w przypadku zbierania grzybów w miejscu, gdzie obowiązuje tymczasowy bądź stały zakaz wstępu. Grzybów nie wolno zbierać także na obszarach chronionych: w rezerwatach i parkach narodowych oraz m.in.:
- w lasach stanowiących uprawy leśne do czterech metrów wysokości,
- w ostojach zwierząt,
- w źródliskach rzek i potoków,
- na obszarach zagrożonych erozją,
- na terenach wojskowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl