Polacy zastępują nim szampana. Nie mają pojęcia o zagrożeniu.
Prosecco, włoski klasyk, już dawno podbił serca Polaków, którzy szczególnie podczas wakacyjnych wyjazdów i wieczornych spotkań z przyjaciółmi raczą się trunkiem bez ograniczeń. Nie mają jednak pojęcia o zagrożeniu.
1. Prosecco zawiera pestycydy
Prosecco to włoskie białe wino z odmiany winogron Glera, które uprawiane są wyłącznie w dwóch regionach we Włoszech - Wenecji Euganejskiej i Friuli-Wenecji Julijskiej. Mimo to eksport tego wina generuje dochody przekraczające siedem miliardów euro. Niesłabnąca popularność prosecco na rynkach światowych zmusza producentów do zwiększenia wydajności upraw, co wiąże się z koniecznością stosowania odpowiednich oprysków.
W 2019 roku, badanie przeprowadzone przez "Il Salvagente" ujawniło, że pestycydy mogą również znajdować się w winie. 12 najpopularniejszych win prosecco zostało przebadanych pod kątem obecności 352 substancji, w tym siarczynów, herbicydów czy fungicydów. W każdej butelce znaleziono co najmniej jedną, a średnio sześć różnych substancji tego typu. Co ciekawe, nawet butelka organicznego prosecco zawierała pozostałości pestycydu, folpetu, który jest zakazany w rolnictwie ekologicznym.
"Il Salvagente" przyznaje, że ilości pestycydów nie przekraczały maksymalnego dopuszczalnego limitu pozostałości (Mrl, ang. Maximum Residue Limit). Mimo to obecność kilku substancji w jednej butelce może prowadzić do ich przedawkowania.
- Pozostałości pestycydów w żywności i napojach obecnie jest bardzo dużo, a szczególnie groźna może być ich kumulacja w organizmie. Prawdopodobnie to one przyczyniają się do epidemii wręcz niealkoholowego stłuszczenia wątroby czy właściwie metabolicznie zależnej stłuszczeniowej choroby wątroby – tłumaczyła w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.
2. Uderza do głowy i szkodzi zębom
Badania wykazały też, że bąbelki sprawiają, że alkohol szybciej trafia do krwiobiegu. W toku jednego z eksperymentów, przeprowadzonego w 2007 roku wyszło na jaw, że większość z nas szybciej absorbuje wódkę rozcieńczoną wodą, zwłaszcza gazowaną niż alkohol pity solo.
Inne z badań potwierdziło tę tezę – uczestnicy mieli za zadanie wypić wino musujące lub wino wygazowane i w przypadku tego pierwszego ilość alkoholu we krwi po pięciu minutach od spożycia drinka była wyższa niż po wypiciu wina pozbawionego gazu.
To nie koniec zagrożeń zdrowotnych związanych z musującym włoskim winem. Brytyjscy dentyści ukuli termin "prosecco smile". Ich zdaniem cukier i kwas węglowy, czyli składniki odpowiadające za kuszący smak i bąbelki, mają szkodliwy wpływ na zęby i mogą prowadzić do erozji szkliwa u fanów prosecco.
Należy pamiętać, że bez względu na to, po jaki alkohol będziemy sięgać, nie istnieje bezpieczna dawka dla naszego zdrowia. Picie działa na organizm toksycznie, zwiększając ryzyko rozwoju chorób nowotworowych, m.in. raka jelita grubego. Alkohol wpływa niekorzystnie na nasz mózg, nerki, śledzionę, trzustkę, wątrobę, a także naszą skórę, gdyż przyspiesza jej starzenie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl