Powszechnie dodawane do żywności. Bardziej szkodliwe niż syrop glukozowo-fruktozowy
Dużo mówi się o syropie kukurydzianym z wysoką zawartością fruktozy (HFCS) ze względu na jego szkodliwość dla zdrowia. Tego składnika w naszej żywności nie brakuje, ale okazuje się, że jest wiele innych dodatków, których lepiej unikać w trosce o dobre samopoczucie.
1. Dodatki w żywności gorsze od syropu kukurydzianego
HFCS jest powszechnym środkiem słodzącym, którego nie brakuje w naszej żywności. Badania sugerują, że ten składnik może przyczynić się do rozregulowania metabolizmu i glukozy, a także doprowadzić do otyłości.
Ten składnik nie jest jednak jedynym, którego powinniśmy unikać w celu ograniczenia szkód dla zdrowia. Wątpliwej jakości dodatki przyjmują różną formę – od barwników przez słodziki, na olejach kończąc. Na jakie substancje należy uważać?
Częściowo uwodornione tłuszcze roślinne, czy też tłuszcze trans, prowadzą do wielu chorób sercowo-naczyniowych. Lepiej omijać je szerokim łukiem, bo organizm nie potrzebuje ich w ogóle. Producenci dodają je jako tanią alternatywę masła, która poprawia smak i konsystencję oraz wydłuża okres przydatności żywności.
Azotanu sodu również lepiej unikać. E251 jest powszechnym środkiem konserwującym do mięsa i choć uważany jest za bezpieczny do spożycia, został powiązany ze zwiększonym ryzykiem rozwoju raka.
Połączenie sodu i fosforanu jest stosowane jako dodatek do żywności o wielu funkcjach. Fosforan sodu utrzymuje wilgoć w produktach mięsnych, służy jako środek spulchniający w ciastach i jest środkiem emulgującym w serach topionych. Badania powiązały go z uszkodzeniem naczyń w przypadku nadmiernego spożycia.
2. Lista dłuższa, niż ci się wydaje
Kolejny na liście znajduje się aspartam. Jest 180-200 razy słodszy od zwykłego cukru, a znajdziemy go w masie "dietetycznych" produktów w tym np. napojach typu light. Nadmierne stosowanie słodzika może prowadzić do cukrzycy, zmian w mikroflorze jelitowej, a także powodować zaburzenia nastroju.
W napojach gazowanych i słodyczach niekiedy możemy znaleźć karmel amoniakalno-siarczanowy. Substancje powstające podczas procesu produkcji zostały powiązane ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia wielu nowotworów.
Tert-butylohydrochinon, czyi TBHQ (E319), to kolejny dodatek używany do konserwowania żywności. Badania wykazały, że przyczynia się do zaburzeń pracy tarczycy, obniża odporność, zwiększa ryzyko nowotworów oraz powoduje alergie pokarmowe.
W trosce o zdrowie lepiej unikać środków, które zawierają bromowany olej roślinny. Choć w żywności znajduje się coraz rzadziej, niektórzy producenci wciąż stosują go jako emulgator lub środek zmętniający. Składnik może powodować uszkodzenia serca oraz zmiany w wątrobie.
Na koniec warto wspomnieć o mniej znanym galusanie propylu. Badania sugerują, że ten składnik może zaburzać funkcjonowanie układu hormonalnego i być czynnikiem rakotwórczym. E310 jest powszechnym środkiem konserwującym.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl